Na Edunews.pl ukazał się cykl interesujących artykułów redaktora naczelnego „Co z tą edukacją?”, dotyczących globalnego postrzegania szkoły, edukacji, a szerzej systemów oświatowych w kilku krajach – zapewne nastąpi ciąg dalszy. Generalnie zgadzam się z red. Polakiem, że wrażenie, że coś złego dzieje się ze szkolnictwem jest dość powszechne i narasta. To wrażenie (odczucie) jest niewątpliwie faktem. Przypuszczam jednak, że, będąc prawdziwym, dotyczy pewnego złudzenia. Złudzenia, doświadczanego na nieco inne sposoby przez różne podmioty, mające z edukacją coś wspólnego. Innych złudzeń doświadcza podmiot oświaty i jego opiekunowie, innych tejże oświaty pracownicy, a jeszcze innych ci, którym się wydaje, że tą oświatą kierują, ku powszechnemu szczęściu obywateli.
Jeśli nie ponosisz porażek, nie uczysz się
Każdy dorosły ma chęć pomocy dziecku, jeśli ona napotyka trudności. Chęć wkroczenia i naprawienia jest instynktowna, ale czasami nasze najlepsze intencje stawiają nas po złej stronie uczenia się. Manu Kapur, znany badacz, ojciec teorii niepowodzeń produktywnych, uważa, że ten impuls trzeba kontrolować.
Szkoła powinna rozbudzać i podtrzymywać chęć do poznawania świata
Szkoła powinna rozbudzać i podtrzymywać chęć do poznawania świata. Trzeba ćwiczyć krytyczne myślenie, pracę w zespole, przekazywać wiedzę o zdrowiu czy finansach, a cały program radykalnie odchudzić. Edukacja wymaga głębokich zmian – uważa prof. dr hab. Dariusz Jemielniak z Akademii Leona Koźmińskiego, wiceprezes PAN.
Co z tą edukacją? Wieści ze świata: Szwecja (3)
Szwecja cieszy się na świecie doskonałą reputacją nie tylko w kategorii edukacji, ale także swojej zrównoważonej gospodarki oraz wdrażania i wykonywania z pewnymi sukcesami obowiązków państwa opiekuńczego. W edukacyjnych badaniach porównawczych PISA 2022 wypada całkiem dobrze (przeważnie wyniki powyżej średniej dla krajów OECD). Przed jakimi wyzwaniami edukacyjnymi stoi Szwecja? Otóż problemów jest kilka (na pewno nie wyczerpiemy całej listy).
Coś więcej?
Serwisy informacyjne i masową wyobraźnię zdominowały doniesienia o planowanych i wprowadzanych przez nową administrację „rewolucyjnych zmianach w systemie edukacji”. Rzeczywiście, z pewnej perspektywy, zapowiadane posunięcia mogą wydawać się przełomowymi. Zniesienie, bądź ograniczenie prac domowych, rewizja podstaw programowych i oczywiście znaczące (rzecz względna) podwyżki nauczycielskich płac oraz wywołana tym wszystkim dyskusja społeczna, to zupełnie odmienny styl w porównaniu do deformy, która naznaczyła swym piętnem minione osiem lat. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że są to posunięcia podyktowane bardziej chęcią szybkiego i efektownego spełnienia wyborczych obietnic niż zamiarem dokonania jakiegokolwiek przeobrażenia systemu.
O świecie drzew
Świat ewoluuje szybko: nowe pokolenie potrzebuje nowych metod nauczania. Uczenie się przez doświadczenie pozwala uczniom przyswajać wiedzę w prawdziwym życiu. Najlepszą nauką jest sytuacja, gdy dzieci czują i doświadczają wszystkiego samodzielnie. Poprzez eksperymenty, badania, aktywne i przydatne zajęcia uczniowie poznają otaczający ich świat, co zachęca do osiągania wyższych wyników w nauce i chęci do nauki. Dobrym początkiem jest odkrywanie świata drzew.
Nieposłuszeństwo
Jednym z najbardziej przewrotnych sformułowań, z jakim możemy się spotkać w rozmowach okołoszkolnych jest wyrażenie „trudny uczeń”. Są specjaliści, pedagodzy, psycholodzy, którzy za takie słowa potrafią "zabić". A nawet jeśli tego w rzeczywistości nie praktykują, to i tak osoba, której zdarzy się zastosować coś na kształt tego stwierdzenia, staje się dla nich niemal podmiotem martwym, albo gorzej, "przedmiotem" niegodnym uwagi.
Ostatnie komentarze