Od dawien dawna „innowację” odmieniamy przez wszystkie przypadki. Dzięki dopływowi funduszy unijnych codziennie „innowacjonujemy” (proszę wybaczyć ten neologizm) naszą rzeczywistość gospodarczą, społeczną, naukową, oświatową itp. Efekty? Eee, więc… pewnie nie bardzo widać, jedynie tych pieniędzy ciągle ubywa. Jest mi znane takie powiedzenie, które funkcjonuje w rzeczywistości szkolnej: „Jak zniszczyć innowacyjność i kreatywność wśród nauczycieli? Trzeba kazać im zrealizować innowację pedagogiczną”. Znają to Państwo?
Religia na maturze?
Matura z religii to bardzo dobry pomysł MEN. Poważnie! Nie żartuje, tak właśnie uważam.
Kto i jak odpowiada za reformy? (część czwarta)
Podejrzewam, że nie każdy ma to szczęście! Bo gdyby miał czas i środki na podróże, słuchanie i czytanie, to swoje pomysły-wymysły potrafiłby uzasadnić. Nie ma uzasadnienia dla twierdzenia, że proponowana zmiana ustroju szkolnego poprawi jakość wykształcenia! Dlatego nowy MEN nie przedstawił żadnego argumentu.
O ekonomii dzielenia się
Rozsiadłem się na wygodnej kanapie, ale Franciszek przypomniał mi o rzeczach naprawdę ważnych. Odmłodniałem. Słowo może dużo zdziałać. Wtedy, gdy mówiący ma coś sensownego do przekazania.
Kto i jak odpowiada za reformy? (część trzecia)
Pięćdziesiąt sześć lat temu zauważyłem podczas katechezy, że nie wszyscy pięciolatkowie rozumieją, co mówi do nich siostra Benigna. No cóż, nie z każdym mama rozmawiała tyle, co ze mną, nie z każdym rozmawiała babcia i prababcia. Dwa lata później, w pierwszej klasie, zauważyłem, że nie wszyscy siedmiolatkowie rozumieją, co mówi do nich pani Mrozowska. Bo Pani mówiła „lanie” po polsku, a kilkoro kolegów i koleżanek nie rozumiało. Może zresztą było ich więcej. No cóż, nie z każdym mama rozmawiała po polsku tyle, co ze mną, nie z każdym rozmawiała babcia i prababcia po niemiecku, a ojciec po śląsku. Byłem wygrany – miałem chrzestną mówiącą tymi językami, która nauczyła mnie czytać po polsku.
O ważnym i pilnym wyzwaniu
W szkole cały czas zadaje się więcej pytań typu: co?, kiedy?, gdzie? i kto?, niż dlaczego?, jaka jest tego przyczyna i jakie mogą być skutki? Znając odpowiedzi na pierwszy typ pytań określani jesteśmy często mianem erudyty. Ale w dobie łatwego i powszechnego dostępu do informacji dewaluuje się już ten typ wiedzy. Często prowadzi to do funkcjonowania wiedzy tabloidowej.
Jak sobie wychować (przyszłego) posła
Jak co roku od ponad dwudziestu lat obradował Sejm Dzieci i Młodzieży (1 czerwca br.). Piękna to praktyka, godna kontynuacji. Potrzeba nam w kraju młodych ludzi, którzy już jako gimnazjaliści „testują wody” – przymierzają się do ewentualnej przyszłej działalności publicznej. Dobra tradycja? Wydaje się, że tak. Ale kiedy przyjrzałam się nieco bliżej jej konstrukcji, ogarnęły nie wątpliwości.
Ostatnie komentarze