O kreacji, manipulacji i potrzebie edukacji medialnej

Narzędzia
Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

W szkole wiedza o funkcjonowaniu portali społecznościowych, o tym, jak korzystać z potencjału internetu i bezpiecznie funkcjonować w sieci, nie jest powszechna. W dobie coraz częściej pojawiających się doniesień na temat przestępstw internetowych, uzależnień, negatywnego wpływu na zachowania dostrzegam ważną rolę edukacji medialnej w szkole.PHOTO: SXC.HU

Kształcenie nowych nawyków i zachowań w sieci staje się priorytetem. Zagrożenia, jakie kryją skutki z nieumiejętnego korzystania z portali społecznościowych mogą przerażać. Pełna inwigilacja danych, możliwość identyfikacji osób na zdjęciach zamieszczonych w sieci, ustalanie dzięki urządzeniom mobilnym miejsca, w którym jesteśmy, a także powszechne oszustwa związane z pozycjonowaniem stron, sztucznie wywoływane dyskusji na forach, czy pozyskiwanie fanów na profilach firm, nie zawsze odbywa się w uczciwy sposób.

Jeszcze niedawno funkcjonowało przekonanie, że internet jest anonimowy i to jest zagrożeniem w budowaniu prawidłowych relacji. Dziś te obawy okazały się nieuzasadnione. To rzeczywistość, przed którą nie uciekniemy. Ustawa dot. stalkingu jest znakiem czasu i odpowiedzią na coraz powszechniejsze przestępstwa internetowe i niebezpieczne zachowania w sieci. Dziś są realnym zagrożeniem, a skutki takich zachowań mogą być tragiczne. Głośno było o samobójstwie nastoletniej uczennicy z Gdańska. Dziś takich przykładów jest więcej.

Nowa generacja nie widzi już różnicy między rzeczywistością a internetem - to - zdaniem ekspertów - wstrząsający wynik badań prof. Mikołaja J. Piskorskiego z Harvard Business Scholl przeprowadzonych na 300 tys. użytkowników Facebooka. (W lutym roku 2011 korzystało ponad pół miliarda ludzi, z czego osiem milionów w Polsce). Prof. Piskorski twierdzi, że młodzież w internecie prawie nie odróżnia informacji od kreacji. Efekt? Poziom narcyzmu w ciągu ostatnich 20 lat wzrósł o 65 proc., a ludzie urodzeni po 1982 r. to najbardziej narcystyczna generacja w historii - ogłosiła po wielu latach badań amerykańska psycholog dr Jean Twenge. Dzisiejsze młode pokolenie jest zapatrzone w siebie i przekonane o własnej niepowtarzalności, oczekuje więc podziwu otoczenia.

Badania dr Róży Bazińskiej z Instytutu Psychologii Uniwersytetu Gdańskiego potwierdziły, że osoby narcystyczne mają problemy w relacjach interpersonalnych. Są skoncentrowane na sobie, mało empatyczne, ludzi traktują instrumentalnie, trudno im angażować się w głębsze relacje. „Pewność siebie to dobra cecha, ale samouwielbienie na przekór realności to już problem. Wychowujemy pokolenie niezdolne do realnej samooceny” - przestrzega Jean Twenge w książce pod tytułem „Generation me” (Pokolenie Ja).

Facebook dodatkowo pogłębia te tendencje. „Wydaje się, że możliwości portali społecznościowych przyciągają narcyzów, a Facebook wzmacnia u nich te cechy” - mówi lekarz i psycholog Agata Leśnicka, doktorantka Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, zajmująca się m.in. cyberpsychologią. Naukowcy z York University w Kanadzie wykazali ścisły związek między narcystyczną naturą i zaniżonym poczuciem własnej wartości a ilością czasu spędzonego na Facebooku. (cyt. za miesięcznikiem Fokus 2/2011).

Dlatego edukacja medialna społeczeństwa jest dziś ważnym wyzwaniem. Trudno tutaj przecenić rolę prof. Janusza Morbitzera - promotora nowego podejścia do edukacji i organizatora ważnej w środowisku naukowym konferencji Człowiek - Media - Edukacja. Jej efektem jest publikacja będąca zbiorem artykułów o wyzwaniach i problemach dzisiejszej edukacji i to nie tylko medialnej.

Prof. Morbitzer pisze: „Współczesna szkoła pozostaje pod ogromnym wpływem, wręcz dyktaturą Internetu. Co ciekawe, ulegają jej nie tylko uczniowie i studenci, ale także nauczyciele. (...) Od wielu lat, w zasadzie od początku pojawienia się komputerów i nieco później Internetu, edukacja nieustannie dostosowuje się do świata technologii. A przecież sedno destruktywnej mocy technologii tkwi właśnie w zmonopolizowaniu przestrzeni mentalnej, w narzuceniu człowiekowi myślenia technicznego! Konieczne jest więc odwrócenie tej relacji: to nie Internet powinien kształtować oblicze szkoły, to obowiązkiem szkoły jest wskazywać cele oraz racjonalne obszary i optymalne metody wykorzystania tego niewątpliwie bardzo użytecznego medium.”

Dwa głosy autorytetów w dziedzinie mediów i ich obecności w szkolnej praktyce: Prof. Tomasz Goban - Klas apeluje o edukację medialną w społeczeństwie ryzyka i katastrof. Twierdzi, że w polskiej szkole nie ma jeszcze edukacji medialnej z prawdziwego zdarzenia. Z kolei prof. Janusz Morbitzer - trzeba uwolnić szkołę i umysły uczniów od pułapki i dyktatury Internetu! – w czasopiśmie Edukacja i Dialog nr. 09/10 (220/221).

Oto prawdziwe wyzwanie dla edukacji przyszłości dziś! Nie zagrozi nam wówczas żaden Facebook.

(Notka o autorze: Witold Kołodziejczyk jest członkiem e-Redakcji Edunews.pl, dyrektorem i twórcą Collegium Futurum w Słupsku)