Wiele polskich szkół podejmuje działania na rzecz zmiany swojej przestrzeni. Przybywa w nich miejsc, które nie tylko wyglądają ładnie, ale też pełnią różne funkcje, na przykład umożliwiają interakcję i socjalizację uczniów lub tworzą miejsce, w którym można chwilę odpocząć, wyłączyć się, wyciszyć. Najtrudniej chyba zmienić salę lekcyjną, choć i tutaj udaje się wprowadzać innowacje. Warto jednak postawić pytanie: po co zmieniamy przestrzeń szkoły? Czemu to ma służyć?

Przestrzeń może odgrywać kluczową rolę w szkole w stymulowaniu nie tylko aktywnego uczenia się uczniów, ale także w promocji i upowszechnianiu innowacyjnych form pedagogiki wdrażanych w salach lekcyjnych i innych, wspólnych częściach szkoły. Przestrzeń (w rozumieniu fizycznym), pedagogika i technologia edukacyjna wpływają na siebie nawzajem i spójne zmiany w tych trzech obszarach mogą doprowadzić do transformacji szkoły.

Wszyscy potwierdzają zgodnie, że w nowej podstawie programowej do liceum za dużo książek do przeczytania. Po liście dotyczącej lektur szkoły podstawowej, podsuwamy teraz Ministrowi Czarnkowi nowe propozycje do usunięcia. Oto lista plugawych książek, w których bohaterki nie dochowały cnót niewieścich.

Ktoś niezwiązany zawodowo z systemem oświaty przeoczył zapewne wiadomość, że 30 sierpnia została podpisana nowelizacja rozporządzenia Ministra Edukacji i Nauki o nadzorze pedagogicznym. Spieszę więc donieść o tym ważnym wydarzeniu cytatem z oficjalnego komunikatu ministerstwa:

W obliczu przewidywanych strat w nauce, z którymi spotkamy się jesienią, proponowane jest zastosowanie tak zwanego „przyspieszenia”. Polega ono na skupieniu się na bieżącym programie z uwzględnieniem tych poprzednich treści, które są niezbędne do realizacji aktualnego programu.

Tegoroczna końcowo-wakacyjna telekonferencja Mazowieckiego Kuratora Oświaty dla dyrektorów szkół została w całości poświęcona szczepieniom przeciw COVID-19. Jak powszechnie wiadomo, rządzący wpadli na pomysł, żeby obciążyć tym zadaniem szkoły. Powstał nawet konkretny plan, według którego w pierwszym tygodniu września ma odbyć się akcja propagandowa, w drugim zapisy chętnych, a w trzecim same szczepienia. A teraz rozpoczęły przygotowania.

Przez ostatnie 14 miesięcy zasypywani byliśmy artykułami, felietonami, wywiadami, analizami i programami na temat tego, jak straszną okazała się być edukacja zdalna. Dlatego na wstępie pragnę zaznaczyć, iż osobiście także uważam, że okres ten przyniósł statystycznemu polskiemu uczniowi i nauczycielowi więcej złego niż dobrego. Ale czy naprawdę powinniśmy jak najszybciej zapomnieć o tym okresie i wyrzucić wszystkie z nim związane doświadczenia do kosza? Przecież każdy medal ma dwie strony i nauka zdalna miała też swoje zalety. Część z nich związana była z indywidualnymi potrzebami oraz upodobaniami uczniów oraz nauczycieli, dlatego o nich trudno pisać w uogólnieniu. Inna część była ściśle związana ze charakterystyką pracy zdalnej i nie da się jej przenieść w realia szkoły stacjonarnej. Ale jest też pewna grupa doświadczeń, które były odbierane pozytywnie przez większość uczniów i nauczycieli, i które bez problemu, przy dobrej woli ludzi tworzących polską szkołę, można by przenieść na stałe do realiów tradycyjnego nauczania stacjonarnego.

Więcej artykułów…

Edunews.pl oferuje cotygodniowy, bezpłatny (zawsze) serwis wiadomości ze świata edukacji. Zapisz się:
captcha 
I agree with the Regulamin

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie