Polityka edukacyjna 2022: działania MEiN ocenione na 2+

CC-BY-SA Wikipedia

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Klub Jagielloński ocenił realizację polityk państwowych w różnych obszarach w 2022 roku. Edukację także oceniano i ocena wydaje się potwierdzać nasze redakcyjne odczucia. Działania państwa oceniono bowiem na 2+. Może, żeby się do końca nie zgadzać z taką oceną... warto zapytać za co ten plus? Ale rozumiemy, że to może na zachętę dla Ministra Czarnka, żeby mniej dawał pieniędzy na zakup willi dla oddanych mu organizacji, a więcej na nauczycieli, którzy zarabiają już poniżej pensji minimalnej...

Poniżej zaprezentujemy fragmenty "laurki" wystawionej MEiN. W raporcie Klubu Jagiellońskiego pod tą oceną podpisał się dr Jerzy Lackowski, dyrektor Studium Pedagogicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego, w latach 1990-2002 wojewódzki kurator oświaty w Krakowie. Jaką ocenę (opisową) otrzymał MEiN? Raczej niezbyt dobrą...

Rok 2022 nie przyniósł rozwiązania żadnego z istotnych problemów systemu edukacyjnego. Gorzej: kontynuowano działania, które jeszcze bardziej psują polską oświatę. Obniżono wymagania stawiane uczniom na egzaminach zewnętrznych, nie podjęto skutecznych prób rozwiązania nasilających się w szkołach problemów kadrowych, wprowadzono szkodliwe zmiany w systemie awansu zawodowego nauczycieli. Dominującym tematem w oświatowym dyskursie publicznym stały się forsowane przez ministra edukacji propozycje zmian w ustawie Prawo oświatowe.

Kontekstem polityki edukacyjnej w 2022 r. były problemy trapiące ją od lat: niski poziom wynagrodzeń nauczycieli, ignorowanie fundamentalnych pytań o cele tej dziedziny polityki publicznej, ciągłe obniżanie stawianych uczniom wymagań. Szczególnym wyzwaniem było wprowadzenie do polskich szkół i przedszkoli dzieci ukraińskich. (...)

Wskazane przez MEiN „Kierunki polityki oświatowej” dla 2022 r. obejmują dwa lata szkolne (2021/22 i 2022/23). Niestety, z powodu bardzo ogólnych sformułowań, z jakich zostały one zbudowane, ogromnie trudno ocenić stopień ich realizacji w zakończonym roku szkolnym 2021/22. Można jednak stwierdzić, że źle wygląda kwestia wsparcia psychologiczno-pedagogicznego dla uczniów po okresie nauczania zdalnego, podobnie jak działania dotyczące wsparcia uczniów w zakresie likwidacji braków powstałych w okresie zdalnego nauczania. Równocześnie lektura „Kierunków” skłania do stwierdzenia, że dla ich autorów istotny jest jedynie obszar kształcenia humanistycznego, a zupełnie nie zauważają znaczenia kształcenia matematyczno-przyrodniczego. (...)

Polityka oświatowa w wykonaniu MEiN to: niezauważanie (niepodejmowanie) ważnych (wręcz kluczowych) kwestii i eksponowanie problemów bardzo ogólnych, trudnych do zweryfikowania. To najkrótsze, a jednak bardzo treściwe podsumowanie działalności resortu odpowiedzialnego za oświatę w Polsce.

Ostatnie lata przyniosły spotęgowanie problemów kadrowych, z jakimi borykają się placówki oświatowe. Obserwujemy odchodzenie nauczycieli z zawodu, jak również spadające zainteresowanie absolwentów szkół wyższych podejmowaniem pracy w oświacie. Przyczyna tego zjawiska jest prozaiczna: niski poziom nauczycielskich wynagrodzeń, a ponadto oderwanie go od jakości pracy nauczycieli. W efekcie w wielu szkołach brakuje nauczycieli specjalistów różnych przedmiotów (szczególnie przedmiotów ścisłych i języków obcych), co sprawia, że zajęcia prowadzą nauczyciele przedmiotów pokrewnych, co obniża poziom nauczania. Tymczasem minister edukacji zdaje się tego problemu nie zauważać. Rozwiązanie powyższej kwestii poprzez podniesienie wszystkich wynagrodzeń do przyzwoitego poziomu, a następnie wprowadzenie autentycznie motywacyjnego systemu, uzależniającego podwyżki od jakości pracy nauczyciela, powinno stać się priorytetem polskiej polityki oświatowej, gdyż bez tego czeka nas edukacyjna katastrofa. (…)

1 września 2022 r. weszły w życie zmiany w nauczycielskim systemie awansu zawodowego. Zlikwidowano dwa pierwsze stopnie (nauczyciel stażysta, nauczyciel kontraktowy), a zamiast nich wprowadzono „stopień” nauczyciela początkującego, który generalnie po trzech latach i dziewięciu miesiącach pracy oraz zdaniu odpowiedniego egzaminu będzie mógł uzyskać stopień nauczyciela mianowanego. W istocie jest to zmiana niezbyt zrozumiała, likwidująca ważny stażowy fragment pracy nauczyciela, który był świetnym narzędziem do oceny przydatności danej osoby do wykonywania nauczycielskiej profesji. Wystarczyło wprowadzić po stażu państwowy nauczycielski egzamin zawodowy i mogliśmy mieć zupełnie dobry system wprowadzania nauczycieli do zawodu. (...)

Trudno zrozumieć, dlaczego minister Czarnek nie podpisał dotychczas nowego rozporządzenia w sprawie wymaganych od nauczycieli kwalifikacji. Projekt tego rozporządzenia, zgodny z obowiązującymi od 2019 r. standardami kształcenia nauczycieli, jest gotowy od ponad dwóch lat. W stosunku do ciągle obowiązującego rozporządzenia kwalifikacyjnego z 2017 r., zgodnego z poprzednimi standardami kształcenia nauczycieli, podnosi on stawiane nauczycielom wymagania kwalifikacyjne. Być może pan minister ma zamiar rozwiązać problemy kadrowe szkół poprzez obniżenie stawianych nauczycielom wymagań kwalifikacyjnych, co wymagałoby również zmiany standardów kształcenia nauczycieli. Innymi słowy, zamiast urealnienia nauczycielskich wynagrodzeń może dojść do zastąpienia dobrze wykształconych nauczycieli nauczycielami o niższym (gorszym) poziomie wykształcenia, czyli do kolejnego obniżenia poziomu nauczania... (...)

Dla obecnego ministra edukacji najważniejszą kwestią, którą postanowił podjąć i sfinalizować w 2022 r., była zmiana prawa oświatowego, mająca wzmocnić pozycję i kompetencje kuratora oświaty oraz utrudnić korzystanie przez rodziców z prawa do edukacji domowej. Bardzo charakterystyczne jest uparte forsowanie tych zmian pomimo dwukrotnego prezydenckiego weta. (...)

Charakterystyczne dla sposobu działania ludzi obecnie odpowiedzialnych za polską edukację było obniżenie wymagań na egzaminach zewnętrznych, mające być lekarstwem na kłopoty z uzyskaniem właściwego poziomu kształcenia w czasie zdalnego nauczania. Owe wymagania nie pokrywają już całości treści podstawy programowej ze zdawanych przez uczniów przedmiotów. Zrezygnowano również z wprowadzenia progu zdawalności dla egzaminu maturalnego na poziomie rozszerzonym oraz dodatkowego egzaminu, z przedmiotu wybieranego przez ucznia w ramach egzaminu ósmoklasisty. Warto zauważyć, że w latach 2021 i 2022 zmniejszono liczbę zadań na poziomie podstawowym na maturze z matematyki, pozostawiając taki sam jak w latach poprzednich czas egzaminu. Równocześnie zadania miały niższy niż poprzednio poziom trudności (można go określić jako wręcz banalny) i w zestawach dominowały zadania zamknięte, w minimalnym stopniu sprawdzające poziom samodzielnego rozumowania zdających, a pomimo tego ok. 20% uczniów nie było w stanie uzyskać progu 30% możliwych do zdobycia punktów. Trzeba podkreślić, że obniżający się poziom wymagań w polskich szkołach szczególnie dotyka przedmioty ścisłe, co będzie miało fatalne skutki dla polskiej przyszłości. (...)

W 2022 r. nie brakowało sporów na linii rząd – samorządy na temat zasad finansowania prowadzonej przez samorządy oświaty. Stąd też trudno nie zadać pytania, dlaczego nie podjęto żadnych istotnych działań, które mogłyby rozstrzygnąć te kontrowersje. Najskuteczniej uczyniłoby to opracowanie i rzetelne wycenienie standardu oferty edukacyjnej realizowanej przez placówki oświatowe, a następnie na tej podstawie ustalenie wielkości subwencji kierowanej do poszczególnych samorządów w zależności od liczby uczniów w prowadzonych przez nie placówkach. (...)

Polska oświata na drodze do katastrofy?

Refleksja nad polską polityką edukacyjną w 2022 roku zmusza do bardzo smutnych konstatacji. Otóż nie tylko nie podjęto żadnych działań koniecznych do poprawy stanu polskiej edukacji, ale wręcz przeciwnie – kontynuowano działania, które jeszcze bardziej psują polski system oświatowy. (...)

Wydaje się, że tych niepodjętych działań koniecznych było w ubiegłym roku znacznie więcej. Od dawna bagatelizowane są choćby głosy i rekomendacje pod kątem ponownej rewizji podstawy programowej, która w poszczególnych obszarach jest przeładowana treściami szczegółowymi adekwatnymi do studiowania na poziomie edukacji wyższej. Warto było też policzyć, ile w 2022 roku pieniędzy publicznych zutylizowano, aby MEiN mogło osiągnąć tak „niebiańskie” wyniki swojej działalności... Albo ile środków nie zostało wydanych na szkolenia nauczycieli i podnoszenie ich kompetencji w związku z nowymi technologiami, które w szkołach zaczęły pojawiać się w dużych ilościach. I zastanowić się nad zasadnością zasypywania szkół technologiami i gadżetami bez odpowiedniej modyfikacji sposobu nauczania. Ale to pewnie temat na inne opracowanie...

Całość raportu do pobrania ze strony Klubu Jagiellońskiego.

 

(Źródło: Klub Jagielloński)