Mama czy tata? Kto lepiej uczy zarządzania pieniędzmi?

Narzędzia
Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Jeśli chodzi o uczenie dzieci sztuki zarządzania pieniędzmi, mamy i ojcowie wydają się mieć zupełnie inne metody wychowywania – tak można najprościej skomentować wyniki badań kanadyjskiego TD Bank. Zgodnie z wynikami sondażu, 62% wszystkich rodziców zgadza się, że powinni wprowadzać swoje dzieci w temat pieniędzy około 12 roku życia.PHOTO: SXC.HU

Chociaż matki i ojcowie na ogół zgadzają się, kiedy rozpocząć rozmowy związane z gospodarowaniem pieniędzmi, z badania wynika, że różnią się wizją edukacji finansowej.

TD Bank zbadał 1637 konsumentów z różnych części USA, aby lepiej zrozumieć ich znajomość finansów i postaw, w szczególności zaś zbadać rolę rodzica i różnicę w traktowaniu tematu pieniędzy przez matki i ojców.

"Badanie pokazuje, że każdy rodzic ma swój własny wkład w przekazywanie wiedzy i doświadczeń w ramach edukacji finansowej dziecka" - mówi Suzanne Poole, wiceprezes TD Bank. "Oznacza to, że ważne dla matek i ojców winno być połączenie wysiłków w celu zapewnienia, by ich dzieci uczyły się wszystkich aspektów edukacji finansowej, od zagadnienia budżetów miesięcznych do codziennego wydatków.”

Mama vs Tata: wiedza z zakresu finansów

Według badania 34% respondentów oceniło swoją wiedzę finansową jako "dobrą" lub lepiej. Okazuje się, że prawie 10% więcej ojców niż matek uważa się za lepszych specjalistów w tej dziedzinie.  Mimo tych ustaleń, 66% ojców deklaruje, że chciałoby poświęcać więcej czasu na rozmowy z dziećmi o pieniądzach.

Co ciekawe, podczas gdy mamy postrzegają siebie jako mniej „zaawansowane” finansowo, 52% z nich czuje, że to na nich w całości lub w dużej mierze spoczywa odpowiedzialność za edukację finansową ich dzieci.

Mama vs Tata: budżetowanie

Pomimo dowodów, że stworzenie domowego budżetu może przyczynić się do podniesienia zdolności finansowej rodziny, 43% ankietowanych rodzin nie tworzy lub nie trzyma się miesięcznych budżetów. Jeszcze bardziej interesujące są różnice w rodzicielskich powodach, dla których tego nie robią: 35% ojców i 22% matek uważa, że nie mają potrzeby tworzenia budżetu. Natomiast 19% matek w porównaniu do 12% ojców twierdzi, że budżetowanie jest zbyt skomplikowane i nie wiedzą one, jak sobie z nim poradzić.

Mama vs Tata: działania edukacyjne w akcji

Jeśli chodzi o działania podejmowane przez rodziców wobec ich dzieci w celu zwiększania ich kompetencji w zakresie zarządzania pieniędzmi, matki są bardziej skłonne do angażowania się w codzienną edukację: uczą dzieci, jak liczyć pieniądze (81%), rozmawiają o finansach podczas robienia zakupów (70%), zachęcają do oszczędzanie pieniędzy w skarbonce (70%).

Tatusiowie, z drugiej strony, są bardziej skupieni na konkretnych, namacalnych aspektach pieniądza: dają kieszonkowe (52%), pomagają dzieciom stawiać cele oszczędnościowe (32%), decydują w domu o sprawach finansowych (61%).

Podsumowując, z badania wynika, że rodzice, zwłaszcza w obliczu recesji, rozmawiają ze swoimi dziećmi częściej o pieniądzach (55%), przygotowując ich na problemy finansowe, które mogłyby nadejść. Z drugiej strony aż 47% rodzin nie planuje domowego budżetu i tylko jedna na trzy wyznacza sobie cele, na które odkładane są oszczędności.

Rola, jaką pełnią rodzice w kształtowaniu w dzieciach postaw wobec zarabiania, oszczędzania, gospodarowania pieniędzmi, jest bez wątpienia ogromna. I wcześniej zaczynamy przekazywać dzieciom wiedzę o finansach, tym łatwiej wyrabiamy u nich nawyki, budzimy świadomość i odkrywamy możliwe szanse i trudności. Warto przy tym pamiętać o łacińskiej sentencji: słowa uczą, przykłady pociągają.

(Źródło: TD Bank za portalem EconomicEducator.eu)