Wykorzystanie Diigo w nauce języka obcego

Narzędzia
Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Jak zrobić ćwiczenie na słownictwo lub gramatykę, maksymalnie angażując uczniów? Potrzebne nam będzie: konto na Diigo, tablety/telefony z zainstalowaną aplikacją Diigo (są na Androida oraz na iOS) oraz komputer podłączony do rzutnika/drukarka.fot. Fotolia.com

Diigo to popularny serwis internetowy, dzięki któremu możemy organizować, dzielić się oraz oczywiście znajdować odnośniki do nowych i ciekawych miejsc w internecie. Zwłaszcza tych, które potem chcemy wykorzystać w edukacji. 

Zapewne wielu z nas korzysta z aplikacji Diigo do tworzenia prywatnej biblioteki zakładek lub też do dzielenia się nimi w grupach. Istnieje też aplikacja Diigo na platformy mobilne. W szkole Super Memo testowałam ją na naszych tabletach w następujący sposób.

Prowadzący przygotowuje tablety – otwiera Diigo i loguje się na swoje konto o ile uczniowie nie mają swoich (na tylu tabletach ilu jest uczniów), ustawia język nagrania na L2 (gdy uczniowie będą już przyzwyczajeni, można spokojnie poprosić, aby sami to zrobili, w języku zajęć, rzecz jasna:) Można też przygotować sobie swoją bibliotekę Diigo na laptopie.

Uczniowie wybierają indywidualnie 5 najważniejszych słówek, które chcą zapamiętać z danej lekcji. Z tymi słowami uczniowie nagrywają zdania w aplikacji Diigo na tabletach (trzeba użyć opcji „text to speech“). Na początku będzie im trudno nagrać całe zdanie, trzeba ćwiczyć po fragmencie, w razie problemów mogą dopisać / poprawić co trzeba już pisemnie. Można użyć słuchawek i rozsadzić uczniów „po kątach”, żeby sobie wzajemnie nie przeszkadzali. Jeśli wcześniej nie próbowaliście tego robić, może warto zacząć od formy pisemnej.

Warto kolejne zdania nagrywać w nowych linijkach (enter – żeby przejść do nowej linijki i znowu mikrofon, aby nagrać kolejne zdanie).

Nagrane tak notatki sprawdzamy i prosimy uczniów o poprawienie ewentualnych błędów (zdjęcie słuchawek jako znak, że uczeń skończył nagrywać to dobra praktyka).

Póżniej przez chwilę uczniowie robią coś innego, samodzielnie, np. czytanie lub słuchanie ze zrozumieniem (trzeba oczywiście odpowienio zaplanować lekcję). W tym czasie wchodzimy do biblioteki na laptopie, kopiujemy sobie wszystkie zdania i przeklejamy je do dowolnego edytora tekstu, wycinając te słowa, które uczniowie chcieli przećwiczyć. Wklejamy je nad zdaniami w ramce, nie w kolejności. Drukujemy tak zrobione ćwiczenie bądź przygotowujemy je do „rzucenia” na tablicę, w zależności od możliwości i potrzeb.

Teraz robimy ćwiczenie już tradycyjną metodą. Przy dużej liczbie uczniów, jeśli ćwiczenie wychodzi za długie, warto wybrać tylko niektóre zdania.

Najważniejsza z punktu widzenia neurodydaktyki jest faza przygotowania zadania. Dzięki temu, uczniowie mają szansę zapamiętać lepiej to czego się uczyli. Poza tym czasami warto wykorzystać ich „autorską” dumę.

Zdarza mi się wykorzystywać ich ćwiczenia z innymi grupami, chwaląc ich przy tym za włożony trud. Oczywiście później dzielę się z nimi tymi pochwałami :)

Weronika Górska-Wolniewicz jest nauczycielką języka hiszpańskiego, metodykiem z zakresu użycia TIK w nauczaniu oraz ludologiem z zamiłowania, a także członkiem grupy Superbelfrzy RP. Niniejszy artykuł ukazał się w blogu Superbelfrów i został nieznacznie zmodyfikowany przez Marcina Polaka. Licencja CC-BY-SA.