Co nam dał historyczny projekt edukacyjny?

fot. Fotolia.com

Narzędzia
Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

O tym, jak wiele korzyści niesie za sobą projekt edukacyjny nie trzeba chyba nikogo przekonywać. W naszej szkole projekty zarówno edukacyjne jak i społeczne są codziennością. Dzięki realizacji projektów nasi uczniowie integrują się, rozwijają i odkrywają swoje umiejętności i talenty, pomagają potrzebującym, zdobywają kompetencje, które mogą wykorzystać w dalszej edukacji. Projekty mają także jeszcze jedną, bardzo istotną cechę: koncentrują się wokół jednego zagadnienia, dziedziny, problemu, tym samym pozwalając poznać go bardziej dogłębnie.

Tak też było z projektem „Convoy 77”, do którego nasza szkoła przyłączyła się w 2020 roku. Celem tego międzynarodowego projektu jest zebranie wszelkich dostępnych informacji na temat osób deportowanych w ostatnim wielkim transporcie z Drancy we Francji do Auschwitz. Transport wyruszył 31 lipa 1944 roku i przewiózł do obozu zagłady w Auschwitz 1310 osób: mężczyzn, kobiet i dzieci.

Celem Stowarzyszenia Convoi 77, organizatora projektu, jest poznanie losów tych osób, a także rozwijanie badań i edukacji na temat Holokaustu. Warunkiem udziału w projekcie było usytuowanie szkoły w pobliżu miejsca urodzenia bądź zamieszkania osoby deportowanej. Każda z grup biorących udział w projekcie miała przydzieloną konkretną osobę, (w naszym przypadku były to dwie osoby – małżeństwo Zlata i Cadok Dawidzonowie). Otrzymaliśmy wstępne informacje na ich temat, na podstawie których mieliśmy odszukać w lokalnych bibliotekach, archiwach, urzędach wszystkich dostępnych informacji, zdjęć, wspomnień na temat Dawidzonów i ich rodzin. Następnie, na podstawie zgromadzonych materiałów, napisaliśmy krótkie biografie naszych bohaterów. Zostały one zamieszczone na stronie projektu Convoy 77, także w języku polskim. Ich biografie można znaleźć pod tym linkiem.

Historia to nie tylko wielkie bitwy, powstania, rewolucje, daty do zapamiętania.To przede wszystkim zapis losów pojedynczych, zwyczajnych osób. Mieszkających w określonym miejscu, uwikłanych w codzienne, często bardzo prozaiczne czynności, ale czasem wciągniętych w bieg dramatycznych wydarzeń o znacznie szerszym zasięgu, na które nie maja wpływu, takich jak Holokaust. Poznając ich historię, poznajemy także dzieje miejsc, w których żyli – w tym wypadku przedwojennego Lublina, jego topografię, nazwiska zamieszkujących go ludzi, ich zawody, styl życia, zwyczaje, ubiory, które możemy obserwować przeglądając stare fotografie. Szukając wiadomości o konkretnych osobach, dowiadujemy się znacznie więcej o ich otoczeniu, tym samym zagłębiając się w historię lokalną, nie mniej ważną przecież od tej wielkiej, dotyczącej całych państw czy narodów.

Poszukując informacji o naszych bohaterach, dowiedzieliśmy się ile rodzajów dokumentów może nam pomóc je uzyskać: rejestry mieszkańców (w naszym przypadku niestety zniszczone w czasie wojny), metryki urodzenia, akty zawarcia małżeństwa, księgi rabinackie, rejestry paszportów, wnioski o wydanie dokumentów, np. dowodu osobistego, dokumentacja medyczna. Wszystkie te źródła wymagają skrupulatnej analizy. Często pisane są w obcych językach, co stanowi dodatkowe utrudnienie. Mieliśmy zatem także okazję poznać warsztat pracy historyka i wyzwania, z którymi na co dzień się mierzy.

Dodatkowym bonusem realizacji historycznego projektu edukacyjnego jest konieczność współpracy z różnymi instytucjami, które dysponują potrzebną dokumentacją, a ich pracownicy – wiedzą w zakresie jak można tę dokumentację rzetelnie wykorzystać. My nawiązaliśmy współpracę z Archiwum Państwowym w Lublinie. Pracownicy niezwykle pomogli nam w uzyskaniu potrzebnych informacji, przekazali potrzebne dokumenty oraz udzielili istotnych wskazówek dotyczących ich treści. Wzięliśmy udział w warsztatach dotyczących metod poszukiwania źródeł w Internecie zorganizowanych przez Żydowski Instytut Historyczny w Warszawie oraz poznaliśmy sposoby gromadzenia i przechowywania informacji dzięki wizycie w Teatrze NN. Zwiedziliśmy także Muzeum Historii Żydów Polskich, co przybliżyło nam wielowiekową, często trudną i skomplikowaną historię relacji polsko – żydowskich.

Tym, co wydaje się jednak najcenniejszą zaletą projektów, jest kształtowanie innego spojrzenia na historię. Nie jako szereg tajemniczych, wielkich następujących po sobie procesów, politycznych konfliktów, czy bardzo szeroko ujmowanych zjawisk kulturowych. Projekty historyczne uczą nas, że historia może być też pisana w skali mikro. Dotyczyć pojedynczych osób, rodzin, czy mieszkańców danego miasta. Ich osobiste przeżycia, często bardzo dramatyczne, są często odbiciem doświadczeń całej społeczności. Dzięki projektom takim jak Convoy 77 ofiary Holokaustu odzyskują nazwisko, twarz, stają się konkretnymi osobami, a nie jedynie bezimiennymi ofiarami zbrodniczego systemu, włączonymi do oficjalnych statystyk.

Więcej informacji - strona projektu: Convoi77 (Erasmus Plus).

 

Notka o autorce: Anna Nadolska jest nauczycielką historii w Międzynarodowym Liceum Paderewski w Lublinie. Niniejszy artykuł ukazał się w blogu Edukacja i Inspiracje, licencja CC-BY-SA.