Zdaniem jednego z twórców globalnej sieci Internetu - Tima Bernersa-Lee, pomimo widocznego szybkiego postępu technologicznego, Internet znajduje się ciągle we wczesnej fazie rozwoju. 30 kwietnia br. z okazji 15 rocznicy udostępnienia Internetu konsumentom ciekawą rozmowę o przyszłości Internetu przeprowadziła z nim brytyjska BBC.
Internet stał się potężnym narzędziem dla wielu ludzi. Według instytutu badawczego Netcraft obecnie na świecie jest ponad 165 milionów portali internetowych, z których korzysta prawie półtora miliarda ludzi na wszystkich kontynentach. Lee uważa, że w niedalekiej przyszłości dzięki Internetowi ludzie będą mieli dostęp do wszystkich danych istniejacych i tworzonych na całym świecie. To, z czego Berners-Lee najbardziej się cieszy, to rozwijająca się współpraca ludzi w Internecie, która daje już fantastyczne rezultaty. Ta współpraca - zwłaszcza w obszarze edukacji i wymiany doświadczeń - może prowadzić do bardziej efektywnych metod rozwoju globu, w tym również zmiany sposobów sprawowania rządów w krajach.
Internet jest dopiero nastolatkiem, ale funkcjonowanie bez niego trudno sobie dziś wyobrazić. Badania potwierdzają, że większość osób poszukując wiedzy i informacji, korzysta przede wszystkim z zasobów Internetu (patrz: Internetowe wyszukiwarki znajdą rozwiązanie), a dopiero potem sięga po publikacje naukowe czy rozmawia z osobami, które mogą pomóc znaleźć odpowiedź na ich pytania. Internet ma olbrzymie znaczenie dla rozwoju edukacji przez całe życie i musi stać się podstawowym narzędziem osobistego rozwoju na wszystkich etapach kształcenia. Nie wystarczą zatem pracownie komputerowe w szkołach, nawet z najlepszym oprogramowaniem - powinniśmy inwestować przede wszystkim w rozwój umiejętności nauczycieli i uczniów - wykorzystania Internetu i innych nowych narzędzi w edukacji, aby byli oni w stanie sprawnie poruszać się po współczesnym świecie pełnym informacji. To samo zresztą dotyczy osób dorosłych (zwłaszcza tych w starszym wieku), którzy będąc, jak to określił Marc Prensky, cyfrowymi imigrantami - mają często jeszcze większe trudności w korzystaniu z nowych technologii informacyjno-komunikacyjnych (ICT) niż młodzież (bo ta przecież dorasta razem z nimi).
Zdaniem jednego z twórców globalnej sieci Internetu - Tima Bernersa-Lee, pomimo widocznego szybkiego postępu technologicznego, Internet znajduje się ciągle we wczesnej fazie rozwoju. 30 kwietnia br. z okazji 15 rocznicy udostępnienia Internetu konsumentom ciekawą rozmowę o przyszłości Internetu przeprowadziła z nim brytyjska BBC.
Internet stał się potężnym narzędziem dla wielu ludzi. Według instytutu badawczego Netcraft obecnie na świecie jest ponad 165 milionów portali internetowych, z których korzysta prawie półtora miliarda ludzi na wszystkich kontynentach. Lee uważa, że w niedalekiej przyszłości dzięki Internetowi ludzie będą mieli dostęp do wszystkich danych istniejacych i tworzonych na całym świecie. To, z czego Berners-Lee najbardziej się cieszy, to rozwijająca się współpraca ludzi w Internecie, która daje już fantastyczne rezultaty. Ta współpraca - zwłaszcza w obszarze edukacji i wymiany doświadczeń - może prowadzić do bardziej efektywnych metod rozwoju globu, w tym również zmiany sposobów sprawowania rządów w krajach.
Internet jest dopiero nastolatkiem, ale funkcjonowanie bez niego trudno sobie dziś wyobrazić. Badania potwierdzają, że większość osób poszukując wiedzy i informacji, korzysta przede wszystkim z zasobów Internetu (patrz: Internetowe wyszukiwarki znajdą rozwiązanie), a dopiero potem sięga po publikacje naukowe czy rozmawia z osobami, które mogą pomóc znaleźć odpowiedź na ich pytania. Internet ma olbrzymie znaczenie dla rozwoju edukacji przez całe życie i musi stać się podstawowym narzędziem osobistego rozwoju na wszystkich etapach kształcenia. Nie wystarczą zatem pracownie komputerowe w szkołach, nawet z najlepszym oprogramowaniem - powinniśmy inwestować przede wszystkim w rozwój umiejętności nauczycieli i uczniów - wykorzystania Internetu i innych nowych narzędzi w edukacji, aby byli oni w stanie sprawnie poruszać się po współczesnym świecie pełnym informacji. To samo zresztą dotyczy osób dorosłych (zwłaszcza tych w starszym wieku), którzy będąc, jak to określił Marc Prensky, cyfrowymi imigrantami - mają często jeszcze większe trudności w korzystaniu z nowych technologii informacyjno-komunikacyjnych (ICT) niż młodzież (bo ta przecież dorasta razem z nimi).