Szkolne radio internetowe. Fanaberie czy pomoc nie tylko dydaktyczna?

fot. Adobe Stock

Narzędzia
Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Nasza codzienność to narastający szum informacyjny. W takiej rzeczywistości musimy funkcjonować. Mamy coraz większy problem z selekcjonowaniem i odbiorem wiadomości nam przydatnych. Natłok tego co do nas dociera przytłacza i rozprasza. Media publiczne serwują seanse pogardy i propagandy, obrażające inteligencję odbiorcy. Jak ustrzec młodego człowieka od zafałszowanego obrazu, który choć atrakcyjny w odbiorze, nie pozostaje obojętny dla rozwoju intelektualnego, a i emocjonalnego?

Sprawa wydaje się prosta, trzeba nauczyć go wybierania, interpretowania i rozumienia tego co najważniejsze dla niego, przydatne, w życiu w zdobywaniu wiedzy i umiejętności. Trzeba pokazać czym różni się przekaz rzetelny, od kłamstwa i manipulacji. Szkoła może to robić, bo ma instrumenty, a jeśli nie ma to może się o nie postarać. Instrumentem dającym największe możliwości w tym zakresie wydaje się, jest szkolne radio internetowe.

Media w teorii i praktyce

Aby uruchomić radio internetowe wystarczy telefon komórkowy i darmowe oprogramowanie na komputerze. Nie potrzeba wielkich nakładów. Wystarczą chęci do działania, pomysł, i co najważniejsze przychylność dyrekcji. Trzeba jeszcze zachęcić do udziału w tym przedsięwzięciu grupę uczniów, którzy zbudują redakcję. Pytanie: jak zachęcić? Bezrefleksyjne opowiadanie o historii i roli mediów, o gatunkach dziennikarskich o tym jak fajnie jest być dziennikarzem niczego załatwi, a może zniechęcić. Potrzebne są przykład (konkret) i praktyka. Dlatego o dziennikarstwie, o pracy redakcyjnej, o blaskach i cieniach zawodu, o odpowiedzialności, roli i znaczeniu pracy dziennikarza najlepiej opowiedzą sami dziennikarze radiowi. Obserwując zaangażowanie młodzieży mogę z przekonaniem powiedzieć, że tylko taka forma zajęć i kontaktu z tematem daje pożądany efekt.

Dużym ułatwieniem w realizacji naszych planów jest to, że radio powstaje jako projekt wspierany przez program Erasmus+, co pozwoli nam kupić i profesjonalnie wyposażyć studio. Przy dzisiejszym zaawansowanym rozwoju technologicznym nie potrzeba jednak dużych nakładów finansowych i wystarczy telefon komórkowy i darmowe oprogramowanie na komputerze.

Oddajmy inicjatywę młodym

Nad formułą radia pracują sami uczniowie. To oni przygotują i przeprowadzą ankietę wśród szkolnych kolegów. Młodzi wypowiedzą się w niej jakiego radia chcieli by słychać. Jakie tematy radio ma poruszać. Wyniki ankiety pomogą przygotować ofertę programową. To daje gwarancję powodzenia przedsięwzięcia. Powodzenie w tym przypadku będzie mierzone liczbą słuchaczy i zainteresowaniem odbiorców. Jeśli oferta będzie atrakcyjna i zbieżna z ich oczekiwaniami to będzie i satysfakcja zespołu redakcyjnego. Pojawią się chętni do współpracy i następcy, tych którzy za rok, czy dwa z uwagi na nadmiar uczniowskich obowiązków będą musieli zrezygnować z tej formy szkolnej aktywności. Dodajmy, że przygoda z radiem wiele ich nauczy. Odpowiedzialności za słowo, umiejętności słuchania i zadawania pytań, selekcji treści płynących z różnych źródeł, wreszcie pokonywania stresu. Zaangażowanie w pracę szkolnego radia internetowego nie jest więc i nie będzie jedynie zabawą. Oczywiście uczniowska inicjatywa musi być nadzorowana przez nauczycieli odpowiedzialnych za ten projekt.

 

Notka o autorze: Cezary Potapczuk – nauczyciel zajęć artystycznych w Międzynarodowych Szkołach Paderewski w Lublinie, opiekun szkolnego radia “On Air Together!”, realizowanego w ramach programu Erasmus+. Niniejszy artykuł ukazał się w blogu Edukacja i Inspiracje, licencja CC-BY-SA.