O nauczycielach, edukacji i szkole

(C) Edunews.pl

Narzędzia
Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Jak dziś rozmawiać o roli nauczyciela w społeczeństwie i szkole? Jak zmienia się zawód nauczyciela we współczesnym świecie? Kim jest ten „dobry” nauczyciel? – te i inne pytania dotyczące współczesnej szkoły stanowiły tło dyskusji i rozmów uczestników konferencji „Pokazać – Przekazać 2019” w Centrum Nauki Kopernik.

„To dobry czas na rozmowę o nauczycielach. Mamy dziś do czynienia ze znacznie większą odpowiedzialność nauczycieli i wychowawców niż kiedyś. Zmieniają się także oczekiwania” – powiedziała Monika Jędrzejewska z Działu Edukacji CNK. „Nie chodzi o przekazywanie wiedzy, ale bardziej o pomaganie i prowadzenie w zdobywaniu wiedzy, rozwijanie krytycznego myślenia, pokazywanie jak odróżniać prawdę od fałszu.”

„Wydaje nam się, że po tym wszystkim, co wydarzyło się w oświacie w tym roku, powinniśmy zająć się (podczas konferencji Pokazać – Przekazać – przyp. red.) rolą nauczyciela w edukacji. Światło reflektorów zostało skierowane na szkołę po raz pierwszy od wielu lat. Spróbujmy zastanowić się nad tą instytucją i nauczycielami. Być może umyka nam coś ważnego” – dodał Robert Firmhofer, dyrektor Centrum Nauki Kopernik.

Mamy do czynienia z nieustającym pytaniem o sens szkoły w dzisiejszym świecie. Taki też był tytuł wystąpienia wprowadzającego prof. Tomasza Szkudlarka z Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Gdańskiego. Jaki jest sens współczesnej szkoły – i jak można sobie w niej wyobrazić sensowną rolę nauczyciela?

Jak zauważył prof. Szkudlarek, to pytanie o rolę nauczyciela nigdy nie miało jednej odpowiedzi. Z tym educo (łac.) jest pewien problem. Z jednej strony bowiem oznacza wychowywać, opiekować się. Ale drugie znaczenie jest nieco odmienne – wyprowadzać, przyprowadzać, doprowadzać, wieść, zabierać (ze sobą). Trochę to przekłada się do dziś na rozbieżne pojmowanie celów edukacji.

Mamy także do czynienia w edukacji ze stale obecną ideologią. Nie jest możliwe, aby nie było żadnej ideologii w szkole. Zawsze jakaś jest. A rożne ideologie – to różne sensy edukacji. Mamy stały konflikt pomiędzy różnymi koncepcjami, co widać też w debatach o szkole i o nauczycielu.

Do tego wszystkiego dochodzą nowe technologie. Rozwój nowoczesnych technologii komunikacyjnych dalece wyprzedza możliwości ich zastosowania w edukacji szkolnej. Można wręcz powiedzieć, że przenoszą one znaczną część doświadczeń edukacyjnych poza szkołę, a rolę nauczyciela pozbawiają istotnej części tradycyjnych elementów. A także pogłębiają pytanie o sens szkoły we współczesnym świecie.

„Kontekst nowych mediów – stawia istotne pytanie, czy szkoła jest w ogóle potrzebna” – zauważył prof. Szkudlarek. „Już Ivan Illicz projektował coś, co było zapowiedzią społeczeństwa uczącego się - sieci samokształceniowe. Proponował, aby zamiast finansować drogie szkoły dać pieniądze ludziom, aby mogli sobie organizować kształcenie. Trochę ta utopia Illicza się dziś ziściła. Ale komputery i społeczności uczących się nie zastąpiły szkół. Nadal utrzymujemy szkołę jako drogą instytucję publiczną. Choć coraz trudniej jest nam uzasadnić, dlaczego jest ona ważna.”

Krytyka szkoły jest dość powszechna od dawna i mocno osadzona w realiach społeczno-kulturowych. Żeby choćby wspomnieć słynny utwór Pink Floyd „We don’t need no education”. „Szkoła jako pewna „skorupa” o dość hierarchicznej strukturze została skonstruowana w epoce fabryk. I cały czas ma w sobie elementy „przedwczorajsze”” – zauważył Szkudlarek..

Dziś mamy do czynienia z silną presją na modernizację oświaty z uwzględnieniem pojedynczego ucznia jako podmiotu. To wynika z przemian ekonomicznych w społeczeństwach zachodnich. Rezultatem jest transformacja postrzegania nauczyciela. W jęz. angielskim funkcjonuje powiedzenie, które dotyczy roli nauczycieli: „From the Sage on the Stage to the Guide on the Side” (z mędrca na scenie na doradcę, który stoi z boku)”. Wiedza przekazywana w tradycyjny sposób nie przyczynia się już do zmian w człowieku. Rozwój nie jest zależny jedynie od zasobu wiedzy, ale także od umiejętności i postaw.

Potrzebujemy skupić się na rozwoju kompetencji. To widać także w podejściu do edukacji w Unii Europejskiej. O ile kiedyś edukacja miała służyć przygotowaniu do konkretnej pracy (edukacja dla zatrudnienia, ang. education for employment), dziś akcent kładzie się na „zatrudnialność”. Czyli ważne są szerokie kompetencje. Edukacja ma przyczynić się do zwiększenia szans do zdobycia kwalifikacji, aby ktoś mógł zostać zatrudniony (ang. education for employability). „Pojawienie się takich pojęć jak gospodarka oparta na wiedzy, społeczeństwo wiedzy, uczenie się przez całe życie – to rezultat zmian w gospodarce społeczeństw zachodnich. Zwrot ku uczeniu się dokonuje się więc jako pewna wymuszona transformacja wynikająca ze zmian społeczno-gospodarczych” – mówił prof. Szkudlarek.

Ale… „szkoła dziś nie jest instytucją wymyśloną do nauczania indywidualnego.” – kontynuował. Nauczyciele muszą uczyć się kooperacji z jednostkami uczącymi się. Ale z drugiej strony presja na indywidualizację powoduje, że nauczyciele są ciągle wpychani w poczucie niekompetencji.”

Co ciekawe, nigdzie nie powiodły się wielkie, szeroko zakrojone reformy szkolnictwa. Ogólnie rzecz biorąc globalnie nadal tkwimy w koncepcji edukacji wymyślonej w XIX i XX wieku. Pewne zmiany oczywiście zaszły (np. większa autonomia nauczyciela), ale ogólnie model nie jest dopasowany do współczesnych realiów.

W szybko zmieniającym się świecie trudno jest zaprojektować edukację, która odpowiada na wszystkie (zmieniające się) potrzeby świata. Trzeba zatem tak organizować edukację, aby kształcić ludzi gotowych do życia w zmieniających się warunkach. Jak to zrobić? Wymagać i kontrolować? „Nie da się prowadzić szkół poprzez mechanizm kontroli i nadzoru. To dało się robić tylko w epoce przemysłowej. Dziś można kontrolować jedynie efekt kształcenia, a nie proces.” – przekonywał profesor.

Swojej wystąpienie prof. Szkudlarek zakończył nawiązaniem do spostrzeżeń holenderskiego pedagoga Gerta Biesty, który zwraca uwagę, że obok wszystkiego tego co dzieje się na poziomie uczenia się jednostki/jednostek, ważne jest nauczanie, bo styka nas z tematami, które znajdują się poza horyzontami osób uczących się. Czyli nauczyciel to musi być nie tylko ktoś z boku, ale także ktoś prowokujący osoby uczące się do poczucia, że nie umiem, nie znam się. Pokazujący, że jest coś, czego warto się uczyć. Biesta zwraca także uwagę, że powinniśmy pragnąć rzeczy wartych pragnienia. Co jest warte i wartościowe dla rozwijającego się człowieka. Tu też nauczyciel ma rolę do odegrania. I też istotne – nauczyciel nie może zgadzać się na niekompetencję.

W dalszej części konferencji „Pokazać Przekazać 2019” odbywały się debaty i warsztaty poświęcone różnym aspektom wykonywania zawodu nauczyciela. Rozmawiano między innymi o tym, co pomaga nauczycielom lepiej uczyć, co to znaczą sukces i satysfakcja w życiu nauczyciela, jak być przewodnikiem ucznia w tym skomplikowanym świecie i jego poznawaniu, jak realizować podstawę programową, która jest niemożliwa do zrealizowana, o pieniądzach w oświacie i o sile wewnętrznej nauczyciela. Do tych tematów będziemy jeszcze na łamach Edunews.pl powracać.

Edunews.pl był patronem medialnym Pokazać – Przekazać 2019.

Więcej informacji o konferencji na stronie: http://www.kopernik.org.pl/projekty-specjalne/konferencja-pokazac-przekazac/ 

 

Notka o autorze: Marcin Polak jest twórcą i redaktorem naczelnym Edunews.pl (2008) i organizatorem cyklu INSPIR@CJE. Zajmuje się zawodowo polską edukacją od ponad 15. lat i jest głęboko zaangażowany w debatę na temat modernizacji i reformy szkolnictwa (zob. np. Dobre zmiany w edukacji, Jak będzie zmieniać się edukacja?). Realizuje projekty edukacyjne i szkoleniowe o zasięgu ogólnopolskim i międzynarodowym. Blisko współpracuje z nauczycielami i szkołami (m.in. w radzie rodziców). Jest również członkiem grupy Superbelfrzy RP.