O strategii suplikacji w edukacji

Narzędzia
Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

O potrzebie i strategiach motywowania uczniów do uczenia się, i pracowników do lepszej pracy, napisano już sporo. Czy nauczyciele nie znają tej literatury, a może niewłaściwie stosują proponowane metody motywowania? Oto jedna z nich - suplikacja. Na czym polega strategia suplikacji i jak ją zastosować w edukacji?Photo: istockphoto.com

Oblężeni wołają o ratunek

O suplikacji piszą psychologowie. Termin pochodzi z łaciny: suplicare - błagać. Jest to jedna ze strategii autoprezentacji. Nazwę zaczerpnięto od pieśni błagalnej śpiewanej w kościele katolickim. Zwłaszcza podczas jakichś klęsk zagrożeni lub oblężeni nieszczęśnicy zbierali się w kościele i śpiewali suplikacje: „Święty Boże, święty mocny / Święty a nieśmiertelny / Zmiłuj się nad nami” (...). Ciekawie o tym napisano niedawno w: „Suplikacja - słownik” w miesięczniku „Charaktery” (2012 nr 4, s. 13). Warto przeczytać!

Opis strategii suplikacji

Opis strategii suplikacji można znaleźć w pracach psychologów społecznych Ewarda Jones’a i Thane Pittman’a. Suplikacją nazwali jedną z opisanych przez siebie strategii kreowania u innych wizerunku własnej osoby. Polega ona na prezentowaniu siebie jako nieudacznika, pokazywaniu własnej słabości, bezradności, niezaradności w nadziei, że w ten sposób uzyska się pomoc od innych. Strategia ta odwołuje się do normy odpowiedzialności społecznej, która nakazuje pomagać słabszym i tym, których losy od nas zależą. Pomaganie ma przecież 2 strony.

Odpowiedzialność społeczna

Odpowiedzialność społeczna i tradycja, faktycznie, nakazują pomagać słabszym, chorym i niezbyt dobrze radzącym sobie w życiu. Jest skuteczna - zdaniem ww. autorów - ponieważ wywołuje efekt kontrastu i sprawia, że jeśli do kolegi z pracy z prośbą o pomoc zwraca się bezbronna, nieradząca sobie, np. z ksero czy komputerem koleżanka, lub kolega - to on może się wtedy poczuć bardziej kompetentny i doświadczony. I w efekcie jest bardziej skłonny danej osobie pomóc. Podobnie jest w szkole. Gros czasu i wysiłku nauczyciela pochłania praca ze słabymi i niezaradnymi, nieradzącymi sobie uczniami. A gdzie działania skierowane do młodych orłów?

Oczekiwania ucznia błagającego o lepszą ocenę

Oczekiwania uczniów w szkole są różne. Warto ich o nie pytać. Zdarza się w szkole sytuacja, w której uczniowi jakoś zależy na lepszej ocenie, szczególnie często pod koniec semestru, więc naciska nauczyciela lub błaga o podwyższenie oceny lub możliwość powtórnego zaliczania materiału nauczania danego przedmiotu. Zwykle nauczyciel, dla którego liczą się bardziej efekty uczenia się niż systematyczność - ulega tej uczniowskiej prośbie lub błaganiom. Na pytanie, dlaczego? - odpowie pewnie - przecież trzeba być otwartym i wyrozumiałym! Otwartość jest cechą pozytywną. Uważana dziś za niezbędny walor ludzi kreatywnych, zaradnych i przedsiębiorczych.

Ona (on) będzie dowartościowana

Oczywiste jest, że każdy, albo większość ludzi, pragnie być dowartościowanym. Sposobów realizacji tego zadania jest wiele. Zewnętrzna opinia czy ocena wywiera wpływ na nasze postępowanie. Dla niektórych ma wielką wartość. Dzięki strategii suplikacji, dany uczeń czy nauczyciel nie musi się już dalej specjalnie starać i wysilać, bo zostaje zwolniony z wysiłków. Bo przecież, ten uczeń jest taki biedny, ma trudną sytuację w rodzinie, a nawet po prostu często udaje bezbronnego i niezaradnego.

Oczywiście - udawać głupka

Osoby, które udają głupka często osiągają swój cel. Dlaczego tak się dzieje? Szczególnym przypadkiem suplikacji jest udawanie głupka. Wyniki badania Gifforda Weary’a i Joan Williams pokazują, że co druga osoba przyznaje się, że od czasu do czasu stosuje tę strategię. Wskazują też, że częściej suplikację wykorzystują w różnych sytuacjach kobiety, bowiem wpasowuje się ona w stereotyp słabej i bezbronnej kobietki. Ciekawe, jaka część nauczycieli ulega czarowi tej strategii suplikacji? Przecież fundamentalną zasadą edukacji i szkolnego oceniania jest równe traktowanie jej podmiotów, niezależnie od płci, koloru włosów, wzrostu czy wysokości inteligencji itp. Do czego więc może przydać się w szkole suplikacja?

Okazja pomaga w suplikacji

Okazja czyni złodzieja - powtarzają często ci, którym się powinęła noga. Czy branie kogoś na litość, czyli stosowanie strategii suplikacji, faktycznie zależy od sytuacji? Jednak badania Marka Leary’a (za: Charaktery 2012) pokazują, że obie płcie przyznają się do stosowania suplikacji równie często, choć w innych kontekstach. Mężczyźni częściej udają głupka wobec szefa, kobiety częściej okazują bezradność w relacji z mężem.

(Notka o autorze: dr Julian Piotr Sawiński, nauczyciel konsultant Centrum Edukacji Nauczycieli w Koszalinie, członek zespołu e-Redakcji Edunews.pl)