Sztuka naprawiania relacji jako odpowiedź na szkolny hejt

fot. G. Bakunowicz, Szkoła Dobrej Edukacji

Narzędzia
Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Im lepiej kogoś znasz, tym trudniej ci go skrzywdzić. Niby oczywistość, ale czy pamiętamy o niej w szkolnych realiach? Co robimy, by nasi uczniowie byli sobie bliżsi, a co za tym idzie – by wzajemnie się nie ranili, nie obrażali, nie hejtowali? Czy nasze przeciwdziałanie przemocy nie jest często jedynie akcyjne i interwencyjne?

Chyba niemal każdy zgodzi się z tym, że dzisiejsza szkoła przechodzi kryzys zaufania pomiędzy nauczycielami, uczniami i rodzicami. Brakuje nam wszystkim poczucia bezpieczeństwa, sprawczości i autentyczności. W takich okolicznościach różnie realizująca się przemoc lub dyskryminacja jest tylko kwestią czasu. Owszem, staramy się z nimi walczyć – gdy dojdzie do niepokojącej sytuacji, organizujemy pogadanki na godzinach wychowawczych, „wzywamy” rodziców, dajemy „uwagi” i „nagany”. Okazjonalnie jakaś firma zewnętrzna przeprowadzi w szkole stosowne warsztaty z uczniami kilku klas, w których nie będą brali udziału nauczyciele i wychowawcy. Tylko że jeśli to tak mniej więcej wygląda – nie działa.

Powiedzmy sobie jasno: przeciwdziałanie przemocy i dyskryminacji musi wynikać ze sposobu funkcjonowania szkoły, jej kultury i wychowawczych priorytetów. Nie może być jednorazowe i akcyjne, nie może być fikcją. Jeżeli mowy nienawiści ma być w szkole mniej, konieczne jest przede wszystkim świadome współtworzenie społeczności. A to wymaga zaangażowania nas wszystkich: dyrektorów, nauczycieli, rodziców i uczniów.

Zacznijmy od dostrzegania narażonych na przemoc i dyskryminację - zwracajmy uwagę na sposób funkcjonowania szkolnej hierarchii i na jakość relacji społecznych oraz na pozycję osób szczególnie narażonych na ataki. Najczęściej są to uczniowie o niższym statusie materialnym, z niepełnosprawnościami, ale powodem prześladowania często jest też wygląd (kształt ciała, kolor skóry czy sposób ubierania się), pochodzenie etniczne i narodowe czy (prawdziwa lub wyobrażona) nieheteronormatywna orientacja seksualna. Obserwujmy to, jak uczniowie reagują na hejt – często agresywne zachowania są odpowiedzią na wcześniej doznaną przemoc. Zastanówmy się w szkole wspólnie, skąd bierze się ten krąg nienawiści i jak go przerwać.

Arcyważnym elementem antyprzemocowej i antydyskryminacyjnej sieci działań w szkole jest samorządność uczniowska. Siłą chroniącą przed hejtem są autentyczne więzi międzyludzkie i tak budowana społeczność, że działa „w poprzek” hierarchiczności. Ich budowaniu służy dobry, pracowity, nie fasadowy, samorząd. Zaznaczmy od razu, że demokracja szkolna to coś więcej niż głosowanie nad tematem przewodnim balu ósmoklasistów czy losowanie „szczęśliwych numerków”.

Kształtujmy też postawy współpracy – to prostsze niż sądzimy! Na każdej lekcji uczniowie powinni jak najczęściej ze sobą współpracować: w zmieniających się parach i w małych i większych grupach. Dzięki temu poznają się, zadają sobie pytania, wzajemnie się inspirują i uczą.

Jako nauczyciele – jakkolwiek trywialnie by to nie zabrzmiało – pamiętajmy, że każdy uczeń ma tożsamość. Może to niełatwe, ale na początku roku szkolnego starajmy się jak najszybciej zapamiętać imiona uczniów, posługiwać się nimi w klasie, i dowiedzieć się o nich czegoś więcej. Psychologia i historia na wiele różnych sposobów udowadniają, że odbierająca poczucie własnej wartości anonimowość sprzyja nienawistnym zachowaniom.

Uczmy też młodzież empatii – bo wbrew obiegowej opinii, nie zawsze jest to cecha, z którą się rodzimy, więc i podług niej działamy. Już w najmłodszych klasach pokazujmy, jak ważne jest angażowanie się w sprawy innych ludzi czy społeczności, dbanie o zwierzęta i naturę. Dawajmy przykład i pamiętajmy, że atmosfera wiecznej rywalizacji nie sprzyja kształtowaniu empatii.

Co jednak, jeśli konflikt mimo to się pojawi? W żadnym przypadku nie należy go „zamiatać pod dywan”. Problemy warto rozwiązywać w otwarty sposób, w atmosferze zaufania i szczerości między dziećmi, nauczycielami i rodzicami. Reakcja nie może być płytka: sytuacji nie rozładuje uwaga w dzienniku czy krótka rozmowa dyscyplinująca w trakcie przerwy międzylekcyjnej.

Obie strony – i sprawca, i ofiara przemocy – muszą zostać wysłuchani w odpowiednich warunkach i z należytą uwagą. Także przeprosiny powinny być dojrzałe i przemyślane, a nie wymuszone przez dorosłych. Tak, by relację naprawdę można było zacząć „od nowa”.

 

Notka o autorce: Agata Patalas - polonistka, wieloletnia nauczycielka licealna, twórczyni autorskich programów nauczania, działaczka społeczna. Obecnie jest wykładowczynią i tutorką nauczycieli języka polskiego w Szkole Edukacji PAFW i UW, która realizuje jedyne w Polsce bezpłatne dzienne studia podyplomowe w ramach czterech ścieżek nauczycielskich: język polski, historia i WOS, biologia z przyrodą, matematyka.

***

Ruszyła rekrutacja na jedyne w Polsce bezpłatne dzienne studia podyplomowe dla nauczycieli. Studia są realizowane przez Szkołę Edukacji Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności i Uniwersytetu Warszawskiego, aby zwiększać kompetencje polonistów, historyków, biologów i matematyków, budować prestiż zawodu nauczyciela i zmieniać polską szkołę na lepsze. Studenci otrzymują m.in. stypendium w wysokości 2 tys. zł, darmowy akademik w Warszawie oraz gwarantowana propozycję pracy dla absolwentów. Więcej informacji na stronie www.szkolaedukacji.pl