Rodzice, Nauczyciele, Kadro zarządzająca oświatą i inni - wszyscy, którzy zabieracie głos w publicznym dyskursie na temat obecnego stanu polskiej edukacji, wskazując i piętnując negatywne zjawiska dziejące się na co dzień w placówkach oświatowych oraz w rodzinach!

Psycholodzy obserwujący rozwój społeczeństw krajów wysoko rozwiniętych wskazują na coraz bardziej powszechne występowanie w nich zjawiska przemocy dzieci i młodzieży wobec swoich bliskich, a zwłaszcza wobec rodziców[1]. Dzieci krzyczą na rodziców, biją ich i im ubliżają. Grożą śmiercią. Terroryzują rodziny. Większość z nich ma od 12 do 17 lat, ale zdarzają się też młodsze, a nawet całkiem małe, które stają się prawdziwymi tyranami.

5 marca wziąłem udział w spotkaniu Parlamentarnego Zespołu ds. Nowoczesnego Kształcenia. Tematem było „Kształcenie praworządne”, czyli statuty szkół, przestrzeganie praw ucznia w praktyce, mechanizmy ochrony praw ucznia w szkole i poza nią, skuteczność kontroli tych praw. Funkcję gospodarza pełnił przewodniczący Zespołu, nauczyciel-poseł Marcin Józefaciuk, a zaproszenie skierowane zostało do organizacji pozarządowych, działających w zakresie powyższej tematyki.

Codzienna praktyka wielu z nas polega na budowaniu jednej rzeczy na szczycie już istniejących i akceptowanych przez nas struktur. W efekcie łatwo poddajemy się stereotypom i unikamy angażowania się w proces zmian. Działamy w obszarze powtarzających się rozważań typu: złe–dobre, brzydkie–piękne, moje–twoje… Wpadamy coraz głębiej w schematy i coraz bardziej poddajemy się kolejnym ograniczeniom.

Serwisy informacyjne i masową wyobraźnię zdominowały doniesienia o planowanych i wprowadzanych przez nową administrację „rewolucyjnych zmianach w systemie edukacji”. Rzeczywiście, z pewnej perspektywy, zapowiadane posunięcia mogą wydawać się przełomowymi. Zniesienie, bądź ograniczenie prac domowych, rewizja podstaw programowych i oczywiście znaczące (rzecz względna) podwyżki nauczycielskich płac oraz wywołana tym wszystkim dyskusja społeczna, to zupełnie odmienny styl w porównaniu do deformy, która naznaczyła swym piętnem minione osiem lat. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że są to posunięcia podyktowane bardziej chęcią szybkiego i efektownego spełnienia wyborczych obietnic niż zamiarem dokonania jakiegokolwiek przeobrażenia systemu.

Pandemia, populizm, konsumpcjonizm, cyfryzacja i automatyzacja wszystko to w istotnym stopniu wpływa na rozwój i kondycję fizyczną oraz psychiczną dzieci oraz młodzieży. To już nie inne pokolenie, to inni ludzie. Szkoła, która od dawna już była zaprzeszła w swojej ofercie oraz zasadach funkcjonowania, dziś staje się archaiczna po wielokroć. Nie da się jej zmodyfikować. Ona musi się zmienić.

Jednym z najbardziej przewrotnych sformułowań, z jakim możemy się spotkać w rozmowach okołoszkolnych jest wyrażenie „trudny uczeń”. Są specjaliści, pedagodzy, psycholodzy, którzy za takie słowa potrafią "zabić". A nawet jeśli tego w rzeczywistości nie praktykują, to i tak osoba, której zdarzy się zastosować coś na kształt tego stwierdzenia, staje się dla nich niemal podmiotem martwym, albo gorzej, "przedmiotem" niegodnym uwagi.

Więcej artykułów…

Edunews.pl oferuje cotygodniowy, bezpłatny (zawsze) serwis wiadomości ze świata edukacji. Zapisz się:
captcha 
I agree with the Regulamin

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie