Kwiecień to szczególna okazja do rozmowy o zmianach klimatu. 22. tego miesiąca obchodzimy Światowy Dzień Ziemi. Akcję, której celem jest promowanie postaw proekologicznych. Organizatorzy Dnia Ziemi chcą uświadomić politykom i obywatelom, jak kruchy jest ekosystem planety ludzi. Od lat kwestią działań na rzecz ochrony klimatu interesują się szkoły oraz uczniowie. Te pierwsze często poprzez organizację uroczystych akademii, ci drudzy nierzadko manifestując i upominając się o swoją przyszłość na przykład w ramach Młodzieżowego Strajku Klimatycznego.
W czasie pandemii pani Wioletta przypadkiem trafiła na kanał, na którym ktoś uczył rysunku i malowania. Zaczęła z nudów i z ołówkiem stolarskim, znalezionym w szufladzie. A więc bez przygotowania i w pełni nieprofesjonalnie. Zaczynała niemalże od zera. Przy dobrym motywowaniu prowadzącego wciągnęła się i zaczęła próbować, w tym także techniki akwareli. Dołączyła do grupy w social mediach, w której członkowie pokazywali swoje prace. Był więc nauczyciel i była społeczność ucząca się (z dobrymi i wspierającymi się relacjami). Szybko nauczyła się malować akwarele, a jej prace są coraz lepsze i zachwycają doskonałością techniki.
Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę po 20 latach aktualizuje hasło znanej kampanii społecznej i rozpoczyna kolejną akcję przeciwdziałania wykorzystywaniu seksualnemu dzieci online. „Niby wiadomo, kto jest po drugiej stronie” to nawiązanie do pierwszej w Polsce kampanii – z 2004 roku – o bezpieczeństwie dzieci w internecie – „Nigdy nie wiadomo, kto jest po drugiej stronie”. Charakterystyczny mężczyzna w średnim wieku wystukujący na klawiaturze komputera: „Cześć Aniu. Tu Wojtek. Też mam 12 lat. Chętnie cię poznam” stał się na długie lata ikoną problemu uwodzenia dzieci w sieci.
Pod hasłem „Blisko telefonu – daleko od dziecka” Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę rusza z kampanią społeczną promującą cyfrową higienę i bezpieczny rozwój dzieci. Kampania, skierowana do rodziców dzieci do 6. r.ż., zwraca uwagę na negatywny wpływ korzystania przez rodziców z telefonów w obecności dziecka. Scrollowanie przez rodzica telefonu w czasie zajmowania się dzieckiem może obniżyć jakość i liczbę interakcji między nim a dzieckiem[1]. Tymczasem utrzymywanie kontaktu wzrokowego z opiekunem oraz szybkość reagowania osoby dorosłej na sygnały wysyłane przez niemowlę lub dziecko to jedne z podstawowych potrzeb małego człowieka. Mają olbrzymi wpływ na kształtowanie bezpiecznej więzi z rodzicem, poczucie własnej wartości dziecka, a także na to, jakie relacje będzie ono budowało z innymi w swoim późniejszym życiu.
Ostatnie komentarze