Każdy, kto po raz pierwszy przychodzi uczyć do szkoły, rzadko posiada umiejętności konieczne do poradzenia sobie w nowej roli. Często słyszy się od nauczycieli – gdybym wiedział wówczas to, co teraz, byłoby mi łatwiej. Zaprzyjaźniony z Edunews.pl portal eSchoolNews przeprowadził wśród swoich czytelników sondę: jakie rady dalibyście świeżo upieczonemu nauczycielowi?
Z odpowiedzi wieloletnich nauczycieli akademickich i szkolnych stworzono zestaw 10 podpowiedzi dla początkujących w tym zawodzie. Ciekawi jesteśmy Państwa opinii na temat zawartych tu „złotych myśli”. Jaką wskazówkę dalibyście wy, doświadczeni nauczyciele, swoim początkującym koleżankom i kolegom?
10. Upewnij się, że twoi wykładowcy akademiccy są na bieżąco z praktyką szkolną.
Nie da się ukryć, że ta rada pasuje jak ulał również do polskiej rzeczywistości. Studenci doskonale potrafią rozpoznać wykładowcę, który sam w szkole ostatnio był przy okazji swojej matury od tego, który rzeczywiście zna szkołę od podszewki. Ważne, by na praktykach w szkole podglądnąć warsztat doświadczonych nauczycieli i stosować później u siebie sprawdzone metody pracy. Młodzi nauczyciele mogą też stanowić forpocztę zmian np. w dziedzinie wprowadzania do szkół nowych technologii.
9. Zaprzyjaźnij się z sekretarką, woźnym i sprzątaczką.
Budowanie dobrych relacji z tymi osobami w szkole to naprawdę ważna umiejętność. Czasem wystarczą zwykłe „proszę” i „dziękuję”, by zyskać ich nieodzowną pomoc.
8. Miej silną wolę i bądź elastyczny wobec zmian.
Przeciętny student nigdy nie usłyszy od swego wykładowcy, w jaki sposób powinien rozwiązywać dylematy związane z kontaktami z rodzicami, administracją czy kuratorium. Nie dowie się, ile pieniędzy wyda na materiały na lekcje czy pomoc materialną dla swoich uboższych uczniów. Nie wie jeszcze, że jego zajęcia często będą musiały być realizacją programu zamiast odpowiadać na potrzeby jego uczniów. I że będzie nie tylko nauczycielem przedmiotowym, ale także substytutem rodzica, pielęgniarki, psychologa, doradcy, pocieszyciela...
Ważne jest więc, by uzbroić się w silną wolę i wiarę w możliwość zmian, umieć przyjmować różne role, elastycznie reagować na zmiany, być otwartym na innych. To praca dla tych, którzy umieją zdobyć się na pozytywne myślenie i potrafią grać zespołowo.
7. Odciśnij swój ślad.
Szkoła często tylko „na papierze” wychowuje, w praktyce bardzo brakuje wyrazistych nauczycieli, którzy umieją pokazać uczniom, co jest dobre, a co złe, uczą ich zachowań prospołecznych, twórczych, budujących. Nauczyciel musi zazwyczaj na własną rękę zdobyć wiedzę, jak kierować ludźmi, jak nimi (i sobą!) zarządzać i motywować do pracy i wspólnego działania. Warto z uczniami rozmawiać, dzielić się własnymi poglądami, nie bać się konfrontacji i ścierania się racji.
6. Krzyk zaprowadzi cię donikąd.
Kiedy podnosi się głos na swoich uczniów i próbuje przekrzyczeć zamieszanie, które robią, nie przynosi to zazwyczaj żadnego efektu. Wtedy wysyła się im po prostu sygnał, że to oni przejęli kontrolę nad sytuacją i zmusili nauczyciela do desperackich czynów. Krzyk jest oznaką bezradności, a nie siły.
5. Nie daj się samotności!
Często wiele problemów, które pojawią się w codzienności szkolnej, nauczyciele muszą rozwiązać samotnie pod tablicą. Trzeba nastawić się na to, że można w tej pracy czuć się osamotnionym i niezrozumianym. Ponieważ żadne studia nie przygotują do radzenia sobie ze stresem, warto w konkretnych sytuacjach, które nas przerastają, szukać wsparcia na zewnątrz – u szkolnego pedagoga, dyrektora, starszego kolegi po fachu, w rodzinie. Warto przyznać się do swojej bezradności i błędów, ponieważ wielu przed nami miało podobne problemy. Warto więc szukać rozwiązań z innymi!
4. Uczniowie nie są twoimi kumplami.
Rolą nauczyciela jest bycie dorosłym, a nie rówieśnikiem i przyjacielem uczniów. Ma on za zadanie w sposób opanowany, pewny wyznaczać kierunki, pomagać i wspierać swoich podopiecznych, szanować uczniów i oczekiwać w zamian tego samego.
3. Miej plan zapasowy.
Dobry nauczyciel, to przygotowany nauczyciel, bo tylko taki jest w stanie zaangażować uczniów. Dobra organizacja czasu na lekcji, pewność tego, czego i w jaki sposób chce się uczyć to podstawa sukcesu w nauczaniu. To umiejętność nabywana z wiekiem i praktyką, warto jednak układając sobie w głowie scenariusz lekcji, mieć także w zapasie „plan B” na wypadek, gdyby nasz pomysł w klasie nie zaskoczył.
2. Bądź pewny, że uczniowie znają twoje oczekiwania.
Zanim po raz pierwszy zetkniemy się z uczniami, dobrze jest stworzyć (lub lepiej oprzeć się na dobrych praktykach obecnych już w szkole lub u naszego nauczyciela - mentora) kompletną i jasną listę naszych oczekiwań i procedur dotyczących zachowań na lekcji, sposobu oceniania, organizacji pracy, sposobu oddawania prac domowych etc. Dodać należy także opis konsekwencji nieprzestrzegania tych zasad. Można uwzględnić w nich także sugestie uczniów, spisać je i dać do podpisania uczniom i ich rodzicom. Chodzi o stworzenie spójnych i konsekwentnie przestrzeganych ram, do których przywykną uczniowie przez pierwsze tygodnie. Pomogą one poczuć się im bezpieczniej, gdyż ten rodzaj rutyny wprowadza uporządkowanie w środowisko nauczania.
1. Komunikuj pozytywnie!
W trakcie pracy z uczniami, przy ocenianiu zrobionych przez nich zadań warto wygłaszać opisowe i konkretne pochwały. A kiedy widzimy, że część klasy przestaje pracować, spróbujmy określić to słowami: „Widzę, że 90% klasy robi zadanie”. To lepsze niż zwracanie uwagi konkretnym osobom. Pamiętajmy, że nieakceptowane zachowania to sposób części uczniów, by przyciągnąć naszą uwagę i mają oni doskonałą frajdę, gdy „wychodzimy z siebie”, by ich uspokoić. Uważając na słowa, panując nad negatywnymi emocjami dajemy uczniom sygnał, że jesteśmy po to, aby pomóc im się uczyć w atmosferze spokoju i skupienia.
(Źródło: eSchoolNews)