Sidebar

19
So, Kwi

Uczenie się i ruch

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

W powszechnym rozumieniu rozwój ruchowy i rozwój intelektualny dziecka  to dwie odrębne sprawy. Tymczasem to sprawność ruchowa decyduje o właściwym rozwoju dziecka i to we wszystkich obszarach: intelektualnym, emocjonalnym, społecznym; wpływa na stan jego zdrowia i określa tzw. gotowość szkolną, czyli gotowość psychoruchową do sprawnego wykonywania zadań stawianych przed dzieckiem w szkole.sxc.hu

Rozwój ruchowy dziecka koresponduje bardzo wysoko z jego osiągnięciami intelektualnymi, sukcesami w nauce szkolnej. Można przewidzieć charakter problemów szkolnych po typie problemów związanych z ruchem, które dziecko manifestuje, wykonując różne zadania. Obserwując uważnie dziecko – można też niektórym problemom zapobiec lub odpowiednio wcześniej skierować dziecko na konsultację i specjalistyczną terapię.

Ruch jest warunkiem koniecznym do uczenia się. Zaś problemy w rozwoju ruchowym dzieci mogą istotnie utrudniać osiąganie sukcesów szkolnych od samego początku pobytu dzieci w szkole. Wiele z tych symptomów samo nie przejdzie! Dziecko z tego nie wyrośnie, ani problemy nie znikną, nawet jeśli będzie pracowało więcej i dłużej! Dziecku potrzebna jest specjalistyczna terapia i wsparcie. Warto, aby nauczyciele zrozumieli, że dziecko nie zachowuje się tak specjalnie, aby zrobić na złość. Nie jest też „leniwe czy niegrzeczne”! Po prostu – mówiąc językiem komputerowym – nie działa dobrze system, wiec trzeba ten system „naprawić”.

Człowiek ma 650 mięśni, które pracują na rzecz tego, aby organizm mógł sprawnie funkcjonować, czyli  aby dobrze: widzieć, słyszeć, odbierać bodźce czuciowe i dotykowe, utrzymywać równowagę oraz wykonywać ruchy te proste i te  bardziej złożone, aż do wysokiej koordynacji wielu precyzyjnych ruchów włącznie – czyli, aby dobrze się uczyć!

Aby dobrze pracować, mięśnie potrzebują mieć dużo okazji do ruchu. Współczesne dzieci – Państwa uczniowie – w codziennym życiu mają mało ruchu. Powodem jest oczywiście styl życia wynikający z rozwoju cywilizacji – naturalny ruch (np. na podwórku) został zastąpiony wielogodzinnym bezruchem przed  telewizorem i komputerem. Także inne wynalazki cywilizacyjne przeznaczone do „wspierania rozwoju ruchowego dziecka”, takie jak np. foteliki-chodziki, rozwój ten niestety zaburzają. Zaś w powszechnej walce z bakteriami (nagłaśnianej przez media i koncerny kosmetyczne) wiele dzieci - zamiast szaleć, huśtać się, skakać na trampolinie, robić fikołki i wirować na placach zabaw, grzecznie siedzi na ławce w parku, obok swoich opiekunów, z zaleceniem, aby się nie pobrudzić.

Współczesne dzieci siedzą w bezruchu kilka godzin dłużej niż ich rówieśnicy sprzed – chociażby, 20 lat. To źle wpływa na ich ogólną kondycję fizyczną, rozwój układów kostno-mięśniowych; sprawność i wytrzymałość – taki stan rzeczy dostrzegają „gołym okiem” nauczyciele wychowania fizycznego. Ale warto podkreślić i to grubą kreską, iż wielogodzinny bezruch prowadzi też do nasilonego występowania problemów natury emocjonalnej, problemów z koncentracją uwagi, słabszej koordynacji złożonych systemów zaangażowanych podczas uczenia się.

Długotrwały bezruch podczas oglądania telewizji lub zabawy z komputerem osłabia pracę mięśni oczu (oczy są zafiksowane na ekranie, nie poruszają się we wszystkich możliwych zakresach, czyli: blisko – daleko,  góra – dół i w spectrum „od ucha do ucha”), co upośledza, osłabia płynność wodzenia. Dzieci gorzej widzą, mogą odczuwać ból podczas ruchu oczami (bóle skroniowe) i mają problemy z czytaniem. Aby ten stan skompensować trzeba nauczyć dzieci wykonywania ćwiczeń uruchamiających mięśnie oczu we wszystkich zakresach.

Migotanie ekranów oraz styl życia (tempo, nadmierna ilość bodźców) wywołuje fizjologiczny stan stresu; wyzwala reakcję organizmu „uciekaj lub walcz” ze wszystkimi jej konsekwencjami, czyli: wyrzutem adrenaliny i kortyzonu, podniesieniem poziomu cukru, napięciem i skróceniem mięśni pleców, rąk i nóg, aby zebrać energię i siłę do walki lub ucieczki. W sytuacji stresu – mówiąc obrazowo, organizm przełącza się na przetrwanie, obronę fizyczną i intensywnie wspiera te organy, które temu służą. Tam intensywnie płynie krew z tlenem. Inne funkcje są „chwilowo” wyłączone; np. mniej dokrwione są przednie płaty mózgu odpowiedzialne za działalność intelektualną i wyższe procesy psychiczne; bo w tej sytuacji nie są po prostu potrzebne. Nieodregowanie tego stanu np. poprzez aktywność fizyczną (bieg, jazda na rowerze, skoki na trampolinie) powoduje, że ciało dziecka (człowieka) niejako zastyga, usztywnia się, a część organów jest permanentnie niedotleniona. Aby ten stan skompensować trzeba nauczyć dzieci wykonywania ćwiczeń rozciągających i relaksacyjnych oraz oczywiście kontrolować czas spędzany przed migającymi ekranami w bezruchu i jakość otoczenia.

Bezruch przed ekranem komputera w dodatku często jest połączony z przebywaniem w hałasie i szumie. Zakres spotykanych w środowisku poziomów dźwięku jest dość rozległy, począwszy od wartości progowych tj. poziomu 0 dB (próg słyszalności) do wartości powodujące fizyczne odczucie bólu – 130 dB (granica bólu). Przy wartościach powyżej 65 dB ma miejsce wyraźne nasilenie stanów irytacji i napięć emocjonalnych (pojawia się reakcja stresowa). Hałas ma wpływ na funkcjonowanie układu krążenia, układu pokarmowego, układu ruchu, układu dokrewnego i układu nerwowego. Hałas podczas oglądania telewizji lub grach komputerowych wynosi od 80 do 100 dB, taki poziom osiąga też średni hałas na przerwie szkolnej. Sytuacja ta powoduje reakcję obronną mięśni ucha – błona bębenkowa się kurczy, co przejawia się kłopotami ze słyszeniem i zablokowaniem możliwości słuchania. A przecież uczenie się w szkole polega w dużym stopniu na słuchaniu. Aby ten stan skompensować trzeba nauczyć dzieci wykonywania ćwiczeń usprawniających aparat słuchowy oraz oczywiście kontrolować poziom hałasu środowiska, w którym przebywają dzieci.

Otoczenie współczesnych dzieci jest wysoce stresogenne. W stresie organizm funkcjonuje inaczej niż w stanie spokojnej aktywności. Uczenie się powinno przebiegać w stanie spokojnej aktywności (Optimal Learning State, OLS) – wtedy cały organizm jest zintegrowany, czyli mówiąc potocznie: daje z siebie wszystko.

(Notka o autorce: Małgorzata Taraszkiewicz: psycholog edukacyjny, neurometodyk, dyrektor Grupy Edukacyjnej XXI, członek zespołu e-Redakcji Edunews.pl)

Komentarze (3)
This comment was minimized by the moderator on the site
Świetnie opracowany temat, choć to wierzchołek góry lodowej. Ruch jest konieczny do rozwoju mózgu, poprawy nastroju i koncentracji. Powinno się o tym obowiązkowo mówić w szkołach, powtarzać i nauczać ... nauczycieli;) Dobrym rozwiązaniem jest...
Świetnie opracowany temat, choć to wierzchołek góry lodowej. Ruch jest konieczny do rozwoju mózgu, poprawy nastroju i koncentracji. Powinno się o tym obowiązkowo mówić w szkołach, powtarzać i nauczać ... nauczycieli;) Dobrym rozwiązaniem jest żonglowanie. pozdrawiam :)
More
Katie
This comment was minimized by the moderator on the site
Miejmy nadzieję, że niż demograficzny też przyczyni się do tego, że dzieci będą miały więcej dla siebie miejsca w salach. Jeśli zaś chodzi o naukę i ruch to wystarczy przywołać teorię inteligencji wielorakich Howarda Gardnera. Obserwując nasze...
Miejmy nadzieję, że niż demograficzny też przyczyni się do tego, że dzieci będą miały więcej dla siebie miejsca w salach. Jeśli zaś chodzi o naukę i ruch to wystarczy przywołać teorię inteligencji wielorakich Howarda Gardnera. Obserwując nasze współczesne dzieci widać jak wiele z nich ma rozwiniętą inteligencję ruchową. A to wprost wskazuje na naukę razem z aktywnością fizyczną. Mając cały zespół klasowy "na głowie" nauczycielowi mogą również pomóc duże gry planszowe[/LINK], do wykorzystania na zewnątrz jak i wewnątrz pomieszczeń, które można wręcz dobrać do różnych obszarów tematycznych - matematyczne, językowe, etc. Pomysły i wiedza są, wystarczy je wdrożyć do codziennej pracy z dziećmi.
More
Robert
This comment was minimized by the moderator on the site
Dziękuję za bardzo wartościowy artykuł.

Zgadzam się, że dzieci mają mniej ruchu niż my w ich wieku. Jednak to także kwestia przyzwyczajenia rodziców, którzy sami mało się ruszają i dużo czasu spędzają przed komputerem i telewizorem. Dzieci...
Dziękuję za bardzo wartościowy artykuł.

Zgadzam się, że dzieci mają mniej ruchu niż my w ich wieku. Jednak to także kwestia przyzwyczajenia rodziców, którzy sami mało się ruszają i dużo czasu spędzają przed komputerem i telewizorem. Dzieci czerpią przykład z nas rodziców.

Rozwiązanie jest proste! Pokażmy dzieciom, że warto się ruszać. Gdy moja córeczka widzi, że ćwiczę to też od razu chce to robić ze mną. Po ostatniej wyprawie w góry pokochała wspinanie się na skałki, a teraz ćwiczy na ściance wspinaczkowej. Do tego uczy się tańczyć.

Powiem, że Olga ma 6 lat i poszła do pierwszej klasy. Trudno było jej się przestawić z przedszkolnej zabawy na szkolne obowiązki. Jednak dzięki ruchowi i zabawie dajemy radę. Rano idziemy na piechotę do szkoły, ścigamy się i bawimy w berka. Przed każdym zadaniem domowym bawimy się rzucając piłeczkami i robimy ruchy naprzemienne. Stąd też pisze już dużo lepiej. Robimy dużo przerw na ruch i zabawę w trakcie zadań.

Jedyna rzecz, która mnie zastanawia, to jak powiedzieć nauczycielowi, żeby wprowadził więcej ruchu podczas lekcji tak, aby nie poczuł się urażony. Może dam mu linka do tego artykułu ;)

Pozdrawiam ciepło wszystkich :) Ruszajmy się i dajmy dobry przykład dzieciom!
More
KatarzynaSzafranowska
Nie ma tu jeszcze żadnych komentarzy
Skomentuj
Piszesz jako gość
×
Suggested Locations
Wpisz tekst z poniższego obrazka. Nie jest wyraźny?

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykłady w stylu programów popularnonaukowych?
Zawsze najważniejszym jest mieć coś do powiedzenia. Interesującego, ważnego, wartościowego. Dobrze j...
Jak widzę, odniósł się Pan do mojego komentarza, więc odpowiem.Programy B. Wołoszańskiego były różne...
Pani Anno, to co zamierzam napisać dotyczy zarówno psychologów szkolnych jak i pedagogów. I jedni i...
Drodzy Państwo, czy głupotę można nazywać po imieniu? Czy głupota ministra jest głupotą szkodliwą? C...
Jak się zadaje pytanie całej klasie to nie odpowiadają nieśmiali. Te rady są ok tylko dla tych, któr...
Faktycznie ocenomania, czyli obsesja wszystkich: rodziców, uczniów, nauczycieli, na punkcie ocen (a ...
Co się stanie z tą postpiśmienną cywilizacją, gdy nastąpi długotrwały brak energii elektrycznej...?
Zaprawdę powiadam Wam - likwidacja matury rozwiązuje WSZYSTKIE problemy z maturą. Średnia ocen na św...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie