Żyjemy w czasach, w których – jak zauważył Mark Benno z Apple Inc. podczas tegorocznej konferencji FETC w Orlando - młodzież i dzieci żyją w jeszcze większym pędzie i pośpiechu niż ich rodzice i eksplorują obszary, o których większość dorosłych nie ma najmniejszego pojęcia – takie, jak choćby wirtualne światy. Stwarza to wielkie wyzwania dla edukatorów.
„Dziewięcioro z dziesięciu studentów nie nosi już zegarków na ręku.” – mówił Benno. „A w dodatku ten jeden, który nosi zegarek na ręku, nie czyni tego po to, aby wiedzieć, która jest godzina. Dla niego to tylko element mody...” Jakie to ma znaczenie? To może być ważny znak, że uczniowie używają nowych technologii w sposób odmienny od tego, w jaki czynią to dorośli. Od telefonów komórkowych i iPodów do najróżniejszych narzędzi funkcjonujących w sieci – młodzież jest dziś elastyczna i otwarta na korzystanie z wszelkich nowinek technologicznych. I jeśli zadaniem nauczycieli ma być w dalszym ciągu przygotowywanie młodych ludzi do życia w ciągle zmieniającym się świecie – trzeba przemyśleć sposoby wykorzystania i interakcji tych samych urządzeń w szkolnej klasie.
Jeszcze nie tak dawno temu młodzież uczyła się z profesjonalnie przygotowanych, „oficjalnych” materiałów edukacyjnych. Nagrania, filmy czy publikacje były wymyślane, recenzowane, zatwierdzane przez specjalne komitety odpowiedzialne za jakość edukacji, a potem dopiero produkowane i przekazywane do szkół. Ale czasy się zmieniły. Dzisiaj to młodzi ludzie sami tworzą swoje własne media. Filmy wideo, podkasty, blogi – uczniowie tworzą własny kontent, także edukacyjny, albo włączają się we wspólne, twórcze działania w grupie rówieśników. I nie wiadomo dlaczego tak wielu edukatorów walczy z tą aktywnością, zamiast ją wspierać i ukierunkowywać.
Być może jednym z problemów jest to, że nauczenie się, w jaki sposób sprawnie posługiwać się i wykorzystać w edukacji nowe technologie, zajmuje nauczycielom zbyt wiele czasu. Czasem nawet kilka lat, jak zauważa Benno. A przecież w tym czasie pojawiają się kolejne narzędzia i technologie, i nauczyciel może w zasadzie zaczynać swoją edukację od nowa. To jedno z największych wyzwań dla dzisiejszych edukatorów, wymagające znalezienia właściwego sposobu na wypełnienie pogłębiającej się luki pomiędzy edukacją i technologią. Można z pewnością skrócić ten okres adaptacji nowych narzędzi służących do edukacji w XXI wieku, o ile nauczyciele będą bardziej elastyczni i otwarci na to, czym posługuje się młodzież.
Dobrym przykładem mogą być odtwarzacze MP3. Przecież nie można z góry założyć, że słuchawki w uszach młodego człowieka oznaczają, że słucha muzyki. Benno przytoczył własne doświadczenia. Na jednym z lotnisk zapytał stojącą przed nim studentkę koledżu z białymi słuchawkami od iPoda w uszach: „Czego słuchasz?”. „W którym uchu?” – otrzymał odpowiedź. Zapytana studentka słuchała bowiem jednocześnie podkastu z wykładem z chemii i muzyki. Ponownie okazało się, że współczesna młodzież używa urządzeń multimedialnych w odmienny sposób niż starsze pokolenie.
Filmy nakręcone telefonem komórkowym czy kamerą też niekoniecznie muszą służyć tylko do dokumentowania scen przemocy i głupich żartów. Uczniowie używają filmów, aby nagrać ciekawy wykład, czy nawet plan zajęć, ale także wiadomości do szkolnych serwisów internetowych; nagrania audio służą do tworzenia podkastów i komentowania różnych wydarzeń (znów na przykład do serwisów szkolnych). Wiki jest jednym z najpopularniejszych narzędzi do pracy nad wspólnymi projektami i dzielenia się informacjami. Uczniowie świetnie sobie radzą z różnymi narzędziami. Trzeba korzystać z tej wiedzy. Jeżeli mamy przed nami problem do rozwiązania, podstawowym pytaniem powinno być zatem jakich technologii użyć, aby go rozwiązać. W ten sposób najszybciej możemy wypełnić lukę między edukacją i technologią. Przecież to, że nauczyciel uczy się od uczniów wstydu nikomu nie przyniesie. W końcu mówimy o edukacji przez całe życie...
(Źródło: THE Journal)
Jeszcze nie tak dawno temu młodzież uczyła się z profesjonalnie przygotowanych, „oficjalnych” materiałów edukacyjnych. Nagrania, filmy czy publikacje były wymyślane, recenzowane, zatwierdzane przez specjalne komitety odpowiedzialne za jakość edukacji, a potem dopiero produkowane i przekazywane do szkół. Ale czasy się zmieniły. Dzisiaj to młodzi ludzie sami tworzą swoje własne media. Filmy wideo, podkasty, blogi – uczniowie tworzą własny kontent, także edukacyjny, albo włączają się we wspólne, twórcze działania w grupie rówieśników. I nie wiadomo dlaczego tak wielu edukatorów walczy z tą aktywnością, zamiast ją wspierać i ukierunkowywać.
Być może jednym z problemów jest to, że nauczenie się, w jaki sposób sprawnie posługiwać się i wykorzystać w edukacji nowe technologie, zajmuje nauczycielom zbyt wiele czasu. Czasem nawet kilka lat, jak zauważa Benno. A przecież w tym czasie pojawiają się kolejne narzędzia i technologie, i nauczyciel może w zasadzie zaczynać swoją edukację od nowa. To jedno z największych wyzwań dla dzisiejszych edukatorów, wymagające znalezienia właściwego sposobu na wypełnienie pogłębiającej się luki pomiędzy edukacją i technologią. Można z pewnością skrócić ten okres adaptacji nowych narzędzi służących do edukacji w XXI wieku, o ile nauczyciele będą bardziej elastyczni i otwarci na to, czym posługuje się młodzież.
Dobrym przykładem mogą być odtwarzacze MP3. Przecież nie można z góry założyć, że słuchawki w uszach młodego człowieka oznaczają, że słucha muzyki. Benno przytoczył własne doświadczenia. Na jednym z lotnisk zapytał stojącą przed nim studentkę koledżu z białymi słuchawkami od iPoda w uszach: „Czego słuchasz?”. „W którym uchu?” – otrzymał odpowiedź. Zapytana studentka słuchała bowiem jednocześnie podkastu z wykładem z chemii i muzyki. Ponownie okazało się, że współczesna młodzież używa urządzeń multimedialnych w odmienny sposób niż starsze pokolenie.
Filmy nakręcone telefonem komórkowym czy kamerą też niekoniecznie muszą służyć tylko do dokumentowania scen przemocy i głupich żartów. Uczniowie używają filmów, aby nagrać ciekawy wykład, czy nawet plan zajęć, ale także wiadomości do szkolnych serwisów internetowych; nagrania audio służą do tworzenia podkastów i komentowania różnych wydarzeń (znów na przykład do serwisów szkolnych). Wiki jest jednym z najpopularniejszych narzędzi do pracy nad wspólnymi projektami i dzielenia się informacjami. Uczniowie świetnie sobie radzą z różnymi narzędziami. Trzeba korzystać z tej wiedzy. Jeżeli mamy przed nami problem do rozwiązania, podstawowym pytaniem powinno być zatem jakich technologii użyć, aby go rozwiązać. W ten sposób najszybciej możemy wypełnić lukę między edukacją i technologią. Przecież to, że nauczyciel uczy się od uczniów wstydu nikomu nie przyniesie. W końcu mówimy o edukacji przez całe życie...
(Źródło: THE Journal)