W poniedziałek, 20 kwietnia w warszawskiej Szkole Główej Handlowej odbyła się konferencja inaugurująca projekt Innowatorzy 2009. Jego celem jest wsparcie młodych innowatorów, w tym szczególnie naukowców, którzy chcieliby skomercjalizować swoją działalność naukową, ale nie wiedzą od czego powinni zacząć i skąd zdobyć na to środki finansowe.
Polscy naukowcy od zawsze narzekali na to, że nie mają wystarczających środków na prowadzenie badań, sprzęt którego używają jest często przestarzały, a laboratoria źle wyposażone. Jest to wynik niedoinwestowania nauki w Polsce, ale warto zastanowić się, skąd ten brak środków wynika. Oczywiście można odpowiedzieć, że to rząd powinien pokrywać koszty badań naukowych, ale przecież finansowania można szukać również poza sektorem publicznym. W Polsce praktycznie nie istnieje transfer technologii ze świata nauki do świata biznesu. Nawet najbardziej innowacyjne i przydatne wynalazki zamykane są w czterech ścianach uniwersyteckich pracowni, a ich twórcy nie potrafią zarobić na swojej ciężkiej pracy.
Ciekawym przykładem są doświadczenia dr Michała Bieńka, wybitnego chemika, któremu udało się zdobyć aż trzy międzynarodowe patenty na wynalezione przez siebie katalizatory, przydatne do syntezy leków przydatnych w leczeniu m.in. wirusa HCV. Bieniek wyprodukował nowe, ulepszone katalizatory już w czasie swoich studiów doktoranckich i otrzymał propozycję ze strony dużego koncernu farmaceutycznego na produkcję 10 kilogramów katalizatora, wartą miliony dolarów. Niestety, mimo poszukiwań i prób nawiązania współpracy z różnymi uczelniami i jednostkami badawczymi nie był w stanie zebrać środków i rozpocząć proces produkcji. Również koszty przeprowadzenia procedury przyznania patentu międzynarodowego przerosły jego możliwości. Zmuszony był podzielić się kosztami z firmami, które wykupiły jego licencję i były w stanie zainwestować w cały proces. Jego firma Apeiron Synthesis odnosi obecnie duże sukcesy, przekładając badania chemiczne na produkty opracowywane przez firmy farmaceutyczne. Podobnych przypadków badań na skalę światową, które nie mogą zostać wykorzystane w sposób rynkowy jest wiele, ale jak dotąd nie ma żadnych programów, wspierających innowacyjnych młodych przedsiębiorców w ich staraniach.
Innowatorzy
„Program Transferu innowacji do biznesu – Innowatorzy” realizowany przez Akademickie Inkubatory Przedsiębiorczości skierowany jest do studentów, doktorantów, absolwentów, pracowników jednostek naukowo - badawczych oraz osób zatrudnionych w micro- i małych przedsiębiorstwach. Na wsparcie mogą liczyć osoby, które mają innowacyjny pomysł na biznes lub produkt. Celem programu jest m.in. zmiana mentalności środowiska akademickiego do zagadnienia komercjalizacji wiedzy. Uczestnicy programu przekonają się, że można z powodzeniem łączyć działalność naukową z pracą zawodową i że w wyniku współpracy biznesu i innowatorów zyskują obie strony – badania naukowe mogą być kontynuowane dzięki zainwestowanym środkom, a wiedza tworzona w tym procesie może być szeroko wykorzystywana.
Właśnie rusza Szkoła Milionerów, która jest jednym z etapów realizacji projektu Innowatorzy. Jak sama nazwa wskazuje, celem szkoły jest otoczenie opieką szkoleniową autorów najciekawszych innowacyjnych pomysłów, którzy otrzymają wsparcie i wiedzę ze strony trenerów o bogatym doświadczeniu biznesowym. Całe szkolenie trwać będzie 8 miesięcy, a jego długofalowym celem jest po prostu powstanie nowych innowacyjnych firm, również o zasięgu ogólnoświatowym. Szkoła milionerów działa na razie na terenie województwa wielkopolskiego, śląskiego i pomorskiego i realizowana jest za pomocą sieci Akademickich Inkubatorów Przedsiębiorczości.
Program „Innowatorzy” to inicjatywa, która może pomóc wyrwać środowisko akademickie z letargu. Mimo, że polscy naukowcy wyrobili sobie renomę na całym świecie, niewielu z nich może poszczycić się sukcesem finansowym. Warto zerwać z obrazem zdolnego doktoranta żyjącego z kiepskiego stypendium, pracującego w słabo wyposażonym laboratorium, korzystanie z którego jest traktowane jak przywilej, a nie jako oczywistość. Zamiast czekać biernie na to, że sprawą zajmą się skostniałe uczelnie, albo tym bardziej władze, warto, żeby młodzi innowatorzy wzięli wreszcie sprawy w swoje ręce i zakładali firmy, które pozwolą im osiągnąć sukces zawodowy, jak i rozwijać karierę naukową.
Więcej informacji na stronie internetowej Innowatorów.