Tworząc środowisko edukacyjne władze szkolne zakładają, że uczniowie będą chcieli pracować na szkolnych komputerach. Tymczasem wyniki sondażu w Wielkiej Brytanii ujawniły, że uczniowie raczej preferują naukę na domowych komputerach, niż na tych w pracowniach szkolnych. Na swoim sprzęcie mogą się uczyć codziennie, na szkolnym – tak, jak im wypadną zajęcia.
Okazuje się, że już 37% uczniów szkół brytyjskich używa komputerów domowych do rozwiązywania zadań domowych codziennie; na zajęciach szkolnych korzysta z komputerów 30% uczniów. W grupie badanych w wieku 11-18 lat ponad 90% osób zadeklarowało, że używa komputera do nauki przynajmniej raz w tygodniu. Oczywiście komputer służy również rozrywce – przyznaje się do tego 71% młodych respondentów, jednak jak wykazały badania również rodzice lubią wykorzystywać komputer w tym celu. Rodzice są jednak przekonani, że komputery są wartościowym i niezbędnym dziś narzędziem edukacyjnym.
Przed brytyjskim systemem oświaty jest jednak spore wyzwanie. Niestety nawet w Wielkiej Brytanii problem luki cyfrowej nie został rozwiązany – z danych rządowych wynika, że blisko milion uczniów nie posiada komputerów i internetu w domach. Aby poprawić sytuację ogłoszony został program wsparcia uczniów z ubogich rodzin, w którym rząd planuje wydać 300 mln funtów na pomoc dla 270 tysięcy rodzin.
Przed brytyjskim systemem oświaty jest jednak spore wyzwanie. Niestety nawet w Wielkiej Brytanii problem luki cyfrowej nie został rozwiązany – z danych rządowych wynika, że blisko milion uczniów nie posiada komputerów i internetu w domach. Aby poprawić sytuację ogłoszony został program wsparcia uczniów z ubogich rodzin, w którym rząd planuje wydać 300 mln funtów na pomoc dla 270 tysięcy rodzin.
Komentując wyniki badań Ray Fleming z korporacji Microsoft zauważył, że być może częstsze korzystanie z domowych komputerów jest nie tyle wynikiem niechęci do korzystania ze szkolnych pracowni, co utrudnieniem w dostępie do komputerów w szkołach. W domach uczniowie nie muszą z reguły się z nikim dzielić, mogą swobodnie planować swoje zajęcia. W szkole wszystko jest sformalizowane, poddane planom zajęć i służące prezentacji konkretnych zagadnienień; z reguły też brakuje czasu na dłuższe posiedzenia przed ekranem. W domach uczenie się jest mniej sformalizowane, bardziej nieformalne.
Zdaniem specjalistów, znaczenie domowych komputerów w edukacji będzie rosło. Mamy do czynienia z silnym trendem, któremu sprzyja spadek cen komputerów, ich dostępność na rynku, powszechność wykorzystywania, a także silne pragnienie młodych ludzi posiadania i używania własnego sprzętu. „Granice między czasem nauki i czasem zabawy zacierają się, dlatego też domowe komputery stają się równie ważne, jak te w pracowni szkolnej.“ – zauważa Fleming
Brytyjski minister edukacji Ed Balls również jest pewny, że wszyscy uczniowie muszą korzystać z komputerów w domach, ponieważ brak tych narzędzi i dostępu do internetu stawia ich na bardzo trudnej pozycji w grupie rówieśników. „Komputery nie są dziś żadnym luksusem dla nielicznych, są tak samo ważną częścią edukacji szkolnej jak książki, długopisy i papier.“ – nówi Balls.
(Źródło: BBC)
Zdaniem specjalistów, znaczenie domowych komputerów w edukacji będzie rosło. Mamy do czynienia z silnym trendem, któremu sprzyja spadek cen komputerów, ich dostępność na rynku, powszechność wykorzystywania, a także silne pragnienie młodych ludzi posiadania i używania własnego sprzętu. „Granice między czasem nauki i czasem zabawy zacierają się, dlatego też domowe komputery stają się równie ważne, jak te w pracowni szkolnej.“ – zauważa Fleming
Brytyjski minister edukacji Ed Balls również jest pewny, że wszyscy uczniowie muszą korzystać z komputerów w domach, ponieważ brak tych narzędzi i dostępu do internetu stawia ich na bardzo trudnej pozycji w grupie rówieśników. „Komputery nie są dziś żadnym luksusem dla nielicznych, są tak samo ważną częścią edukacji szkolnej jak książki, długopisy i papier.“ – nówi Balls.
(Źródło: BBC)