Polacy zaczynają dostrzegać potrzebę stałego rozwoju osobistego i podnoszenia swoich kompetencji zawodowych. Odsetek osób, które chcą poszerzać kwalifikacje i umiejętności wzrósł na przestrzeni ośmiu lat o 16% (z 31% w 2000 r. do 47% obecnie) - wynika z badań „Szkolenia w Polsce. Era profesjonalizacji” zrealizowanych przez Ipsos na zlecenie portalu Nowoczesna Firma.
Niestety, należy zauważyć i drugą stronę medalu – ciągle jeszcze ponad połowa Polaków nie widzi potrzeby dokształcania się, uznawszy widocznie, że wszystko już wiedzą i potrafią. Wzrost w ciągu ośmiu lat o te kilkanaście lat nie jest poważny, co raczej świadczy o tym, że nie jeszcze nie widzimy dość wyraźnie potrzeby edukacji przez całe życie.
Spośród tych, którzy uznają konieczność rozwoju osobistego, najczęściej chcemy uczyć się języków obcych (29%), zdobywać umiejętności informatyczne (27%), kwalifikacje potrzebne do zdobycia pracy (20%), poszerzać wiedzę związaną z hobby (20%), umiejętności osobiste tj. organizację czasu, autoprezentację (18%), zdobywać umiejętności w zakresie zarządzania i umiejętności prowadzenia biznesu (15%), a także pogłębiać wiedzę ogólnospołeczną (19%). Z tego wynika, że najbardziej poszukujemy umiejętności praktycznych, które pozwolą nam poprawić naszą pozycję na rynku pracy. To raczej dobra wiadomość, chociaż odsetek wskazań też nie jest zbyt wysoki, co może świadczyć raczej o pewnej nieświadomości potrzeb edukacyjnych.
Najbardziej zainteresowane własnym rozwojem są osoby uczące się i studiujące (72%), a więc takie, które dopiero wkroczą na rynek pracy. Uzupełniać kształcenie chce się też ponad połowa osób już pracujących, a ponadto 48% osób zajmujących się domem oraz 52% bezrobotnych.
Zapytani o sposoby zdobywania i poszerzania wiedzy Polacy najczęściej wymieniają korzystanie z internetu (27% wskazań). Kolejne miejsca zajmują oglądanie programów edukacyjnych i naukowych w telewizji (24%) – ciekawe jakich, skoro w polskich telewizjach, zwłaszcza w publicznej, po prostu ich nie ma (zobacz: Telewizja edukacyjna, a co to takiego?) - oraz lektura książek i wydawnictw fachowych (20%). Ale uwaga - udział w szkoleniach, kursach i wykładach wymieniło tylko 13% respondentów. Jeszcze mniej popularne są szkolenia e-learningowe oraz korzystanie z multimediów (3%), a także kursy korespondencyjne (2%). To może świadczyć o tym, że Polacy chcą się dokształcać, ale głównie w sposób nieformalny, gdy nie są poddani żadnym rygorom zorganizowanego procesu edukacji. Wydaje się zatem, że dobrym sposobem edukowania społeczeństwa są zatem różnorodne akcje edukacji w mediach (telewizor jest ciągle traktowany jako najważniejsza forma spędzania czasu wolnego), w tym zwłaszcza programy edutainment, które łącząc edukację i rozrywkę, mogą dostarczać Polakom wiedzę w łatwy i przyjemny sposób.
Zastanawia niska popularność kursów e-learningowych. Być może to wynik tego, że w Polsce brakuje poważnej oferty nieodpłatnych kursów online, zaś do płatnych form takich szkoleń Polacy nie mogą się przekonać. Jedynie kursy e-learning z zakresu wiedzy ekonomicznej i finansowej mogą się pochwalić dobrymi wynikami – na przykład kursy ogólnodostępne w Portalu Edukacji Ekonomicznej NBPortal.pl - ale to wynik wieloletniej i dobrze zorganizowanej akcji promocji edukacji, dzięki której kursami zainteresowało się kilkadziesiąt tysięcy osób. Z pewnością można w Polsce uczynić więcej i na znacznie większą skalę. Takimi ośrodkami promującymi e-learning w Polsce mogą stać się publiczne i prywatne szkoły wyższe, jeśli tylko przekonają się do popularnego trendu w szkolnictwie wyższym na świecie, łączenia tradycyjnych form wykładowych i wirtualnej edukacji.
Spośród tych, którzy uznają konieczność rozwoju osobistego, najczęściej chcemy uczyć się języków obcych (29%), zdobywać umiejętności informatyczne (27%), kwalifikacje potrzebne do zdobycia pracy (20%), poszerzać wiedzę związaną z hobby (20%), umiejętności osobiste tj. organizację czasu, autoprezentację (18%), zdobywać umiejętności w zakresie zarządzania i umiejętności prowadzenia biznesu (15%), a także pogłębiać wiedzę ogólnospołeczną (19%). Z tego wynika, że najbardziej poszukujemy umiejętności praktycznych, które pozwolą nam poprawić naszą pozycję na rynku pracy. To raczej dobra wiadomość, chociaż odsetek wskazań też nie jest zbyt wysoki, co może świadczyć raczej o pewnej nieświadomości potrzeb edukacyjnych.
Najbardziej zainteresowane własnym rozwojem są osoby uczące się i studiujące (72%), a więc takie, które dopiero wkroczą na rynek pracy. Uzupełniać kształcenie chce się też ponad połowa osób już pracujących, a ponadto 48% osób zajmujących się domem oraz 52% bezrobotnych.
Zapytani o sposoby zdobywania i poszerzania wiedzy Polacy najczęściej wymieniają korzystanie z internetu (27% wskazań). Kolejne miejsca zajmują oglądanie programów edukacyjnych i naukowych w telewizji (24%) – ciekawe jakich, skoro w polskich telewizjach, zwłaszcza w publicznej, po prostu ich nie ma (zobacz: Telewizja edukacyjna, a co to takiego?) - oraz lektura książek i wydawnictw fachowych (20%). Ale uwaga - udział w szkoleniach, kursach i wykładach wymieniło tylko 13% respondentów. Jeszcze mniej popularne są szkolenia e-learningowe oraz korzystanie z multimediów (3%), a także kursy korespondencyjne (2%). To może świadczyć o tym, że Polacy chcą się dokształcać, ale głównie w sposób nieformalny, gdy nie są poddani żadnym rygorom zorganizowanego procesu edukacji. Wydaje się zatem, że dobrym sposobem edukowania społeczeństwa są zatem różnorodne akcje edukacji w mediach (telewizor jest ciągle traktowany jako najważniejsza forma spędzania czasu wolnego), w tym zwłaszcza programy edutainment, które łącząc edukację i rozrywkę, mogą dostarczać Polakom wiedzę w łatwy i przyjemny sposób.
Zastanawia niska popularność kursów e-learningowych. Być może to wynik tego, że w Polsce brakuje poważnej oferty nieodpłatnych kursów online, zaś do płatnych form takich szkoleń Polacy nie mogą się przekonać. Jedynie kursy e-learning z zakresu wiedzy ekonomicznej i finansowej mogą się pochwalić dobrymi wynikami – na przykład kursy ogólnodostępne w Portalu Edukacji Ekonomicznej NBPortal.pl - ale to wynik wieloletniej i dobrze zorganizowanej akcji promocji edukacji, dzięki której kursami zainteresowało się kilkadziesiąt tysięcy osób. Z pewnością można w Polsce uczynić więcej i na znacznie większą skalę. Takimi ośrodkami promującymi e-learning w Polsce mogą stać się publiczne i prywatne szkoły wyższe, jeśli tylko przekonają się do popularnego trendu w szkolnictwie wyższym na świecie, łączenia tradycyjnych form wykładowych i wirtualnej edukacji.
(Notka o autorze: Marcin Polak jest twórcą i redaktorem naczelnym Edunews.pl, zajmuje się edukacją i komunikacją społeczną, realizując projekty społeczne i komercyjne o zasięgu ogólnopolskim i międzynarodowym. Prowadzi także międzynarodowy serwis edukatorów ekonomicznych i finansowych www.EconomicEducator.eu).