Jak książeczki uczą rozmawiać?

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Wystarczy kilka miesięcy życia, by dziecko zaczęło korzystać z książek – nie jako czytelnik, ale jako uczestnik pierwszych „rozmów”. Nowe badanie zespołu BabylabPAN pokazuje, że wspólne oglądanie książeczek nie tylko zacieśnia więź z rodzicem, ale też realnie wspiera rozwój językowy niemowląt. I to zanim padnie pierwsze słowo.

Już kilkumiesięczne niemowlęta uważnie słuchają, kiedy rodzic czyta im książeczkę – i uczą się wtedy więcej, niż mogłoby się wydawać. Nowe badanie zespołu BabylabPAN z Instytutu Psychologii PAN pokazuje, w jaki sposób wspólne czytanie książeczek wspiera rozwój komunikacyjny dzieci już w pierwszym roku życia.

Maluch na kolanach i książka w dłoni

Od pewnego czasu wiadomo, że czytanie książeczek z niemowlętami – już od pierwszych miesięcy życia – pozytywnie wpływa na rozwój mowy. Dotychczas jednak nie było jasne, dlaczego tak się dzieje. W nowym badaniu naukowcy z BabylabPAN (we współpracy z Uniwersytetem w Heidelbergu) po raz pierwszy tak dokładnie przyjrzeli się temu, jakie mechanizmy stoją za tym zjawiskiem i dlaczego pozornie prosta czynność, jaką jest wspólne oglądanie książeczek, może mieć tak silny wpływ na rozwój językowy dziecka.

Naukowcy obserwowali niemowlęta w wieku od 4. do 12. miesiąca życia podczas trzech różnych typów swobodnej zabawy z rodzicem: wspólnego oglądania książeczek (ang. book-sharing), zabawy grzechotkami oraz eksploracji ciekawych zabawek manipulacyjnych.

Celem było sprawdzenie, jak w zależności od rodzaju zabawy zmienia się komunikacja wokalna – ile dziecko wokalizuje, jak inicjuje „dialogi” i jak reaguje na głos rodzica.

Pierwsze rozmowy zaczynają się od książki 

Wyniki były bardzo ciekawe: już w 9. miesiącu życia dzieci częściej „rozmawiały” z rodzicem podczas czytania książeczek niż w innych typach zabawy. A w 12. miesiącu – wokalizowały znacznie więcej właśnie podczas tej aktywności. Co więcej, rodzice już do 4-miesięcznych maluchów mówili znacznie więcej podczas wspólnego oglądania książeczek niż w trakcie innych aktywności. To oznacza, że już kilkumiesięczne niemowlęta korzystają z bogatszego kontaktu językowego z rodzicem, jaki zapewnia wspólne czytanie.


fot. Instytut Psychologii PAN (BabyLab PAN) 

Badacze zauważyli również, że książeczki sprzyjają lepszej organizacji „rozmowy”. Między wypowiedziami dziecka a rodzica pojawiały się dłuższe przerwy, co ułatwiało wzajemne „usłyszenie się” – jedna osoba mówiła, a druga słuchała. Taka struktura wymiany – naprzemienna, bez nakładających się komunikatów – to podstawowy mechanizm konwersacyjny, który zaczyna się kształtować już w pierwszym roku życia.

Wspólne czytanie książeczek to więc nie tylko przyjemny rytuał. To potężne narzędzie wspierające rozwój językowy, społeczne umiejętności komunikacyjne i zdolność do prowadzenia dialogu – nawet zanim dziecko wypowie swoje pierwsze słowa.

Artykuł podsumowujący badania został opublikowany w wiodącym czasopiśmie Developmental Science i można się z nim zapoznać tutaj.

***

Badanie zostało przeprowadzone dzięki grantom SONATA BIS i OPUS (nr 2018/30/E/HS6/00214, 2022/47/B/HS6/02565), kierowanym przez prof. Przemysława Tomalskiego i finansowanym przez Narodowe Centrum Nauki.

 

(źródło: Instytut Psychologii PAN)

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Przerażająca wizja. Z jednej strony trzeba gonić za technologią która rozwija świat, z drugiej stron...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykład w czasach postpiśmienności, czyli szukanie drogi we mgle
Tak, najważniejszy jest tok rozumowania, opowieść o wiedzy i dochodzeniu do wniosków, odkryć. To się...
Wykładam matematykę i staram się postępować na przekór pewnego określenia czym jest wykład: to trans...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykłady w stylu programów popularnonaukowych?
Zawsze najważniejszym jest mieć coś do powiedzenia. Interesującego, ważnego, wartościowego. Dobrze j...
Jak widzę, odniósł się Pan do mojego komentarza, więc odpowiem.Programy B. Wołoszańskiego były różne...
Pani Anno, to co zamierzam napisać dotyczy zarówno psychologów szkolnych jak i pedagogów. I jedni i...
Drodzy Państwo, czy głupotę można nazywać po imieniu? Czy głupota ministra jest głupotą szkodliwą? C...
Jak się zadaje pytanie całej klasie to nie odpowiadają nieśmiali. Te rady są ok tylko dla tych, któr...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie