Spośród krajów uczestniczących w badaniu umiejętności matematycznych 15. latków PISA 2022, Estonia osiągnęła najlepszy wynik wśród krajów europejskich (510 pkt). Na pierwszym miejscu w UE utrzymuje się od badania w 2018 r. (523 pkt), a w badaniu z 2015 r. była druga. Może warto podpatrzyć, co takiego specjalnego robią Estończycy, że ich uczniowie w szkołach publicznych osiągają od dekady tak dobre wyniki?
Estonia strategicznie postawiła na edukację i stara się wzmacniać świadomość i motywację do uczenia się (przez całe życie) zarówno uczniów, jak i dorosłych. Jako jeden z niewielu krajów opracowała i realizuje od 2021 roku Strategię Edukacji, zaplanowaną na lata 2021-2035 (tutaj pełny dokument) . Najwyraźniej w tym kraju politycy i edukatorzy dobrze wiedzą, że we współczesnym świecie edukacja to jeden z najważniejszych obszarów budowania silnej państwowości i konkurencyjnej gospodarki. Szkoda, że u nas nie jest podobnie… No, ale wróćmy do głównego wątku.
Fundacja mBanku, od lat wspierająca edukację matematyczną w polskich szkołach, zorganizowała 24 czerwca konferencję poświęconą dobrym praktykom i rozwiązaniom w edukacji matematycznej. Rozmawiano m.in. o tym, jak uczyć matematyki ciekawie i efektywnie, jakie zmiany w podstawie programowej tego przedmiotu należałoby wprowadzić oraz o doświadczeniach innych krajów w tym zakresie. Ale punktem wyjścia i głównym paliwem do dyskusji były właśnie doświadczenia estońskie w nauczaniu matematyki.
Gośćmi konferencji były Silvia Pajus i Kadri Saaremaa, ekspertki doskonalenia zawodowego matematyki z Tartu w Estonii, a jednocześnie czynne nauczycielki matematyki w szkołach podstawowych i średnich i autorki wielu publikacji. Obie były też członkiniami zespołu opracowującego podstawę programową do nauczania matematyki (2017-2024).
Jak przyznały na początku obie prelegentki, niezależnie od zaangażowania w różne inicjatywy na poziomie systemowym, uwielbiają też uczyć w szkołach i daje im to olbrzymią dawkę doświadczenia i inspiracji, które później wykorzystują m.in. w szkoleniu młodych nauczycieli matematyki. Obie szczególną uwagę przywiązują do rozwoju myślenia matematycznego i obserwacji, jak ten proces przebiega u uczniów. Uważają, że w matematyce nie wystarczy uczyć, jak liczyć, ale trzeba również pogłębiać wiedzę i umiejętności uczniów w zakresie strategii uczenia się, współpracy / kolaboracji w klasie i krytycznego myślenia.
Pewną ciekawostką jest, że system edukacji w Estonii w sumie niewiele się różni od naszego, co można sprawdzić w danych Eurydice.
Skąd te sukcesy estońskie w nauczaniu matematyki? Częściowo wynikają one z realizacji założeń, które są opisane w strategii edukacyjnej. Celem kształcenia jest przygotowanie samodzielnej i rozważnej osoby uczącej się, która będzie w stanie skutecznie realizować swoje cele we współczesnym świecie. Aby kształcić osoby krytyczne myślące i skutecznie się uczące, nauczyciele w estońskich szkołach na wszystkich przedmiotach uczą, jak stosować różne strategie uczenia się, a także stwarzają warunki do współpracy w klasie i wspólnego rozwiązywania problemów.
Można wskazać prawdopodobnie sześć głównych źródeł estońskich sukcesów. Przede wszystkim jest to zdaniem prelegentek proces kształcenia nauczycieli i bardzo dobre przygotowanie do nauczania. Bardzo ważną rolę odgrywa autonomia szkół, dyrektorów i nauczycieli w zakresie nauczania. Kolejny element kluczowy to rozwijanie kompetencji kluczowych na każdym przedmiocie – czyli wiedza z danego przedmiotu musi znajdywać praktyczne zastosowanie. To dlatego tak wiele zadań i aktywności jest nastawione na rozwiązywanie problemów. Ważne jest też… ocenianie kształtujące (tak tak, to jest podstawowy sposób oceniania w estońskich szkołach…), dzięki któremu uczeń dostaje od razu informację zwrotną do swoich aktywności. Duże znaczenie ma również praca z uczniami nad błędami i budowanie świadomości własnego uczenia się i własnych mocnych stron. Czyli ostatni element - dążenie do doskonalenia.
Jeszcze apropos podejścia problemowego w nauczaniu. Uwaga, egzaminy państwowe z matematyki w Estonii obejmują TYLKO zadania problemowe.
Przechodząc do warsztatu nauczania matematyki, prelegentki przyznały, że nie tylko myślenie matematyczne jest istotne. Równie kluczowe jest dla nich nastawienie na rozwój ucznia (growth mindset). Uczeń wierzy w siebie i swoje możliwości wtedy, kiedy i nauczyciel w niego/nią wierzy. Jednocześnie i myślenie matematyczne i nastawienie na rozwój są kluczowe dla głębokiego uczenia się. Głębokie myślenie (za: J. Boaler, Mathematical Mindset Guide) musi być obecne w nauczaniu w każdej klasie i podejście to oparte jest na 6 filarach:
Nastawienie na kreatywność, a nie na sprawność rozwiązywania zadań (nie ma testów na czas – nauczyciele dają czas na dyskusję i wypracowanie rozwiązań).
Docenianie wysiłku – nawet jak coś nie wyszło, to zwracanie uwagi na podjętą próbę, widoczny proces myślenia lub zastosowane podejścia (widzę, że próbowałeś; lubię to twoje podejście…)
Traktowanie błędów jako okazji do uczenia się – błędy są dyskutowane w klasie, co sądzą uczniowie, nawet błędne odpowiedzi są dobrą okazją do rozmowy o tym, jaki jest prawidłowy proces; trzeba zrozumieć uczniowskie nierozumienie matematyki!
Wysiłek umysłowy i wytrwałość – stawianie zadań problemowych przed uczniami, dawanie czasu na pomyślenie. Mniej materiałów, musimy dawać więcej czasu, aby zrozumieli zagadnienie.
Znaczenie różnorodnych podejść do problemów i sposobów rozwiązywania – trzeba umożliwiać poszukiwanie rozwiązań najróżniejszymi metodami. Czas na analizowanie różnych rozwiązań. Rola nauczyciela w inspirowaniu myślenia kreatywnego uczniów – np. wymaganie: pokaż rozwiązanie dwoma różnymi sposobami.
Zachęcanie uczniów do dzielenia się pomysłami. Współpraca, szanowanie opinii innych, komunikowanie się w grupie. Wspiera budowę relacji (i rozwija kompetencje miękkie). Często pracują w małych grupkach po 3 osoby. Znów – czas na współpracę i znajdywanie rozwiązań.
Co jeszcze ma znaczenie?
Połączenia między różnymi obszarami wiedzy matematycznej. Ważne jest, aby zadania dla uczniów zawierały wiedzę z różnych obszarów matematyki, zwłaszcza jeśli czegoś już nauczyli się wcześniej. Np. ucząc geometrii i polach figur tak tworzyć zadania, aby jednocześnie sprawdzać rozumienie ułamków. Uczniowie muszą widzieć sens matematyki – najlepiej, zatem gdy mierzą się z jakimś problemem do rozwiązania (zob. zdjęcie poniżej). Jeśli ktoś szuka inspiracji do dobrych zadań problemowych z matematyki – to po pierwsze jest już całkiem sporo dobrych stron edukacyjnych w sieci, a po drugie, uwaga, całkiem dobre zadania mogą być już łatwo generowane przez sztuczną inteligencję (prelegentki z Estonii przyznały, że chętnie korzystają z tej opcji)! Wreszcie - zachęcanie do rozmowy o matematyce. Uczniowie w klasie muszą rozmawiać o tym, czego się uczą. Wiele tu zależy od nauczyciela, tego w jaki sposób daje im polecenia (np. typu Always Sometimes or Never – zob. przykład - niech porozmawiają razem o tym). Innym pomysłem są testy wielokrotnego wyboru, które zawsze wymagają uzasadnienia dokonanego wyboru.
***
Zapewne po lekturze powyższego w naszych głowach nazbierało się wiele wątpliwości... Na przykład, że w Estonii jest dużo więcej godzin matematyki tygodniowo, że pewnie klasy są mniej liczne, albo może mają mniej uczniów ze SPE… Warto zatem kończąc ten artykuł podkreślić, że:
- W estońskich szkołach jest bardzo duży problem ze zróżnicowaniem możliwości edukacyjnych uczniów – sporo osób ma różne orzeczenia i dodatkowo jeszcze społeczeństwo de facto jest dwujęzyczne w wielu regionach (estoński, rosyjski). Edukacja włączająca jest traktowana bardzo poważnie od pierwszej klasy szkoły podstawowej i stała się też w pewien sposób wizytówką tego systemu edukacji.
- Zazwyczaj uczniowie mają 5 lekcji matematyki tygodniowo. Nauczyciele mają 35 godzin pracy tygodniowo w szkole, w tym 22 godzin przy tablicy. Daje to pewne możliwości organizacji dodatkowych zajęć i konsultacji. Podobnie jak w Polsce narzekają, że w rzeczywistości szkoła zajmuje im od 40 do 60 godzin tygodniowo…
- Liczebność klas nie różniąca się od polskich szkół specjalnie – 24 uczniów w szkole podstawowej i ponad 30 w ponadpodstawowej.
Być może pewnym lapidarnym ujęciem sukcesu estońskiego jest zrozumienie tego, że jednak mniej znaczy więcej/lepiej/skuteczniej itp. w kontekście nabywania kompetencji matematycznych. Naprawdę warto coś zostawić na później, rozwijać pewne kompetencje na etapie studiów...
Myślę, że żyjemy w czasach, w których naprawdę wiele możemy skorzystać na doświadczeniach edukacyjnych innych krajów – nigdy dotąd wymiana i współpraca nie była tak łatwa i dostępna. Wystarczy tylko chcieć. Albo… aż chcieć. Chcemy lepszej matematyki w Polsce – naprawdę nic nas nie ogranicza, aby dokonać zmiany na lepsze. Ciekawe, czy nasi ministrowie edukacji mają podobne odczucia…
Notka o autorze: Marcin Polak jest twórcą i redaktorem naczelnym portalu o nowoczesnej edukacji Edunews.pl (2008-) i organizatorem cyklu konferencji dla nauczycieli INSPIR@CJE (2013-). Zajmuje się zawodowo edukacją od 2002, angażując się w debatę na temat modernizacji i reformy szkolnictwa (zob. np. Dobre zmiany w edukacji, Jak będzie zmieniać się edukacja?). Należy do społeczności Superbelfrzy RP.