Sporo mówi się o nowoczesności edukacji. Upatruje się jej w wykorzystywaniu technologii informacyjnych, komputerów, Internetu na różnych przedmiotach. A może tkwi ona w szacunku do wartości człowieka, wyzwalaniu odpowiedzialności, samodzielności i kreatywności? A może w akcentowaniu organizacji uczenia się uczniów oraz w humanizacji edukacji?
Gdzie leży źródło renesansu humanistycznej edukacji?
Humanizm to nurt filozoficzny znany od starożytności, który stawia człowieka na szczycie drabiny ludzkich wartości. Dziś, nie tylko w bogatych krajach Zachodu przeżywa kolejny swój renesans. Na ile i w jakim zakresie jest on bliski polskim nauczycielom i szkolnej edukacji? Jak wzmocnić humanistyczną edukację? Czy sedno nowoczesnej edukacji leży w jej humanizacji?
Trudno nie zgodzić się z tezą artykułu Jednopłciowa edukacja. Edukacja jest kobietą?, wskazującą, że nowoczesność edukacji nie ogranicza się do korzystania z Internetu w szkole (jest naprawdę czymś więcej): "mówienie o nowoczesnej edukacji to nie tylko myślenie o tym, w jaki sposób wykorzystać nowe technologie na różnych przedmiotach, jak wyzwolić kreatywność uczniów i pozwolić im uczyć się przy pomocy urządzeń, które mają na wyciągnięcie ręki na co dzień. To także sposób organizacji nauki, który przestaje być identyczny dla wszystkich uczniów obu płci."
Gdzie leży sedno podmiotowej edukacji?
Dziś wiele pojęć poprzedza się przymiotnikiem „humanistyczny”, np. jest humanistyczna sztuka, medycyna, praca, humanistyczne zarządzanie itp. Może jest to po prostu dziś moda, albo jakaś paranoja? Jest z tym podobnie, jak niedawno prawie wszystko było „ekologiczne”? Jeśli dziś przyjmuje się, że naczelnym zadaniem szkoły jest organizowanie uczenia się - to ważne dla niej jest akcentowanie:
1) spraw uczącego się - ucznia, podmiotu, człowieka („codzienny humanizm”),
2) życzliwe i przyjazne organizowanie uczenia się w dobrych warunkach.
Gdzie leży sedno humanistycznej edukacji?
Interesujące jest, jak nauczyciele praktyce dostrzegają sedno humanistycznej edukacji? Czym jest humanizm w szkolnej praktyce i tak w ogóle - jak wygląda on dziś? Jakie myślowe nurty i formy przyjmuje on dziś w krajach Zachodu? Jak organizować humanistyczne uczenie się w szkole? Na ile treści ww. filozofii korespondują z ideą E. Faure’a (1975), proponowaną 35 lat temu europejskiej edukacji, zawartej w pracy "Uczyć się, aby być"?
Jakie oblicze ma teraz humanizm i humanistyka w praktyce szkolnej?
Wielu ludzi stawia sobie pytanie, czym jest humanizm w dobie wojen, licznych zagrożeń i terroryzmu? Pojęcie wydaje się tak powszechnie znane, że może nie warto nawet przypominać? Humanizm - to przede wszystkim nurt, kierunek filozoficzny znany już od starożytności oraz ogólny sposób myślenia ludzi i pojmowania świata. Właściwie, można powiedzieć, że jest pierwszym, najstarszym systemem myśli ludzkiej, bo choć za pierwszy nurt filozofii uznaje się kosmologię (Grecja - VI-V w.p.Ch.) - to genezy humanizmu, czyli oświecenia, upatruje się w koncepcjach myślowych V w.p.Ch. W tym czasie, np. Protagoras i sofiści (Ateny) głosili, że prawdę poznajemy tylko przy pomocy zmysłów (to jest sensualizm, który dziś także przeżywa swój kolejny renesans). Głosili też prawdę, że nie ma prawdy powszechnej, uniwersalnej, bo jest ona dla każdego inna (to jest relatywizm, który także dziś ma się bardzo dobrze). Czy polski nauczyciel może być relatywistą?
Gdzie leży problem wdrożenia w życie humanistycznej edukacji?
Jeśli humanizm, zarówno ten znany już ze starożytności, jak i ten współczesny, stawia człowieka (potrzeby, poglądy, prawa, troska o godne warunki życia, szczęście, godność, swobodny rozwój człowieka …) na szczycie drabiny wartości, to jak to wygląda i jak powinno wyglądać w szkolnej rzeczywistości? Dziś wiele pojęć związanych ze szkołą poprzedza się różnymi przymiotnikami, np. mówi się szkoła: demokratyczna, humanitarna, otwarta, przyjazna uczniom, radosna, superszkoła, szkoła z klasą, zarządzająca wiedzą, życzliwa itp. - ale tak naprawdę:
Humanizm to nurt filozoficzny znany od starożytności, który stawia człowieka na szczycie drabiny ludzkich wartości. Dziś, nie tylko w bogatych krajach Zachodu przeżywa kolejny swój renesans. Na ile i w jakim zakresie jest on bliski polskim nauczycielom i szkolnej edukacji? Jak wzmocnić humanistyczną edukację? Czy sedno nowoczesnej edukacji leży w jej humanizacji?
Trudno nie zgodzić się z tezą artykułu Jednopłciowa edukacja. Edukacja jest kobietą?, wskazującą, że nowoczesność edukacji nie ogranicza się do korzystania z Internetu w szkole (jest naprawdę czymś więcej): "mówienie o nowoczesnej edukacji to nie tylko myślenie o tym, w jaki sposób wykorzystać nowe technologie na różnych przedmiotach, jak wyzwolić kreatywność uczniów i pozwolić im uczyć się przy pomocy urządzeń, które mają na wyciągnięcie ręki na co dzień. To także sposób organizacji nauki, który przestaje być identyczny dla wszystkich uczniów obu płci."
Gdzie leży sedno podmiotowej edukacji?
Dziś wiele pojęć poprzedza się przymiotnikiem „humanistyczny”, np. jest humanistyczna sztuka, medycyna, praca, humanistyczne zarządzanie itp. Może jest to po prostu dziś moda, albo jakaś paranoja? Jest z tym podobnie, jak niedawno prawie wszystko było „ekologiczne”? Jeśli dziś przyjmuje się, że naczelnym zadaniem szkoły jest organizowanie uczenia się - to ważne dla niej jest akcentowanie:
1) spraw uczącego się - ucznia, podmiotu, człowieka („codzienny humanizm”),
2) życzliwe i przyjazne organizowanie uczenia się w dobrych warunkach.
Gdzie leży sedno humanistycznej edukacji?
Interesujące jest, jak nauczyciele praktyce dostrzegają sedno humanistycznej edukacji? Czym jest humanizm w szkolnej praktyce i tak w ogóle - jak wygląda on dziś? Jakie myślowe nurty i formy przyjmuje on dziś w krajach Zachodu? Jak organizować humanistyczne uczenie się w szkole? Na ile treści ww. filozofii korespondują z ideą E. Faure’a (1975), proponowaną 35 lat temu europejskiej edukacji, zawartej w pracy "Uczyć się, aby być"?
Jakie oblicze ma teraz humanizm i humanistyka w praktyce szkolnej?
Wielu ludzi stawia sobie pytanie, czym jest humanizm w dobie wojen, licznych zagrożeń i terroryzmu? Pojęcie wydaje się tak powszechnie znane, że może nie warto nawet przypominać? Humanizm - to przede wszystkim nurt, kierunek filozoficzny znany już od starożytności oraz ogólny sposób myślenia ludzi i pojmowania świata. Właściwie, można powiedzieć, że jest pierwszym, najstarszym systemem myśli ludzkiej, bo choć za pierwszy nurt filozofii uznaje się kosmologię (Grecja - VI-V w.p.Ch.) - to genezy humanizmu, czyli oświecenia, upatruje się w koncepcjach myślowych V w.p.Ch. W tym czasie, np. Protagoras i sofiści (Ateny) głosili, że prawdę poznajemy tylko przy pomocy zmysłów (to jest sensualizm, który dziś także przeżywa swój kolejny renesans). Głosili też prawdę, że nie ma prawdy powszechnej, uniwersalnej, bo jest ona dla każdego inna (to jest relatywizm, który także dziś ma się bardzo dobrze). Czy polski nauczyciel może być relatywistą?
Gdzie leży problem wdrożenia w życie humanistycznej edukacji?
Jeśli humanizm, zarówno ten znany już ze starożytności, jak i ten współczesny, stawia człowieka (potrzeby, poglądy, prawa, troska o godne warunki życia, szczęście, godność, swobodny rozwój człowieka …) na szczycie drabiny wartości, to jak to wygląda i jak powinno wyglądać w szkolnej rzeczywistości? Dziś wiele pojęć związanych ze szkołą poprzedza się różnymi przymiotnikami, np. mówi się szkoła: demokratyczna, humanitarna, otwarta, przyjazna uczniom, radosna, superszkoła, szkoła z klasą, zarządzająca wiedzą, życzliwa itp. - ale tak naprawdę:
» |
Co wynika z ww. dla konkretnego (małego) ucznia, jego uczenia się i
wychowania? |
» |
Co faktycznie w praktyce znaczy szkoła, uczenie się czy edukacja
„humanistyczna”? |
Gdzie leży źródło humanistycznej edukacji?
A może prawdziwe są słowa Kartezjusza mówiące, że: "fundamentu wiedzy szukać należy nie w świecie zewnętrznym, lecz w człowieku, nie w przedmiocie, lecz w podmiocie, nie w materii, lecz w świadomym duchu." (za: Tatarkiewicz 1968, s.57)
Z ww. prądu filozoficznego bierze się humanistyka, którą rozumie się jako:
» |
nauki badające człowieka jako istotę społeczną i jego wytwory: język,
literaturę, sztukę...; |
» |
potocznie - wydział humanistyczny uniwersytetu lub innej szkoły wyższej; |
» |
przedmioty szkolne akcentujące w treści nauczania człowieka: sztuka,
muzyka, plastyka, język polski, historia (czy również biologia
człowieka?) – cdn. |
(Notka o autorze: dr Julian Piotr Sawiński, nauczyciel konsultant Centrum Edukacji Nauczycieli w Koszalinie, członek zespołu e-Redakcji Edunews.pl)