Kultura tworzenia pod hasłem "mogę"

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

W szerokiej perspektywie “produktem” każdej szkoły powinien być nie tylko biegły intelektualnie uczeń, ale aktywny uczący się. To osoba rozumiejąca problemy w skali makro, dostrzegająca mikro-szczegóły, planująca zdobywanie wiedzy, zadająca pytania i stosująca poznane schematy myślenia w zróżnicowanych okolicznościach. Nie wystarczy do tego tylko posiadana wiedza czy nawet ogień entuzjazmu. Konieczne jest tworzenie warunków do rozwijania w edukacji kultury tworzenia pod hasłem “mogę” (culture of can).photo: istockphoto.com

Po pierwsze ważne jest, aby uświadomić sobie, że "kultura" składa się z łatwo i trudno uchwytnych czynników - do tych pierwszych zaliczymy uczniów, do drugich - ciekawość. Ona jest zawsze obecna. Poprzedza formalną naukę i będzie trwać długo po oficjalnym ukończeniu wszystkich szkół.

Uczenie się postawy “mogę”

Podczas gdy niektórzy uczniowie mają więcej naturalnej pewności siebie lub są bardziej skorzy do podejmowania inicjatywy niż inni - postawy “mogę” każdy jest się w stanie nauczyć. Jest ona czymś więcej niż wiarą w siebie. To mieszanka wiedzy i poczucia własnej skuteczności, które rozwija się dzięki doświadczeniu konsekwentnej realizacji wewnętrznych jak i zewnętrznych celów.

Terry Heick w blogu Edutopia prezentuje trzy sposoby tworzenia kultury pod hasłem "mogę":

1. Użyj stopniowego wprowadzania modelu odpowiedzialności

Stopniowe uwalnianie modelu odpowiedzialności można zgrabnie podsumować słowami: "pokaż mi, pomóż mi, pozwól mi". To przejście od uczenia z udziałem wspierającego nauczyciela, do współpracy z innymi bardziej kompetentnymi osobami, aż wreszcie do samodzielności, która ma stać się trwałą postawą.

Zgodnie z definicją, ten wzorzec rozpoczyna się każdorazowo kontrolą nauczyciela, a kończy oczekiwaniem, że to uczący się przejmie kontrolę. Nie polega na wrzucaniu uczniów na głęboką wodę, aby kazać im stosować umiejętności i pojęcia, ktorych jeszcze nie opanowali, lecz obarcza nauczyciela obowiązkiem stworzenia wzorca pomysłów i praktyk - aby wynikiem końcowym procesu uczenia się był uczeń wewnątrzsterowny i niezależny.

2. Uczeń jako kulturotwórca

Uczniowie zbierają indywidualne doświadczenia, by tworzyć własną kulturę. Nawyki kształtowane w klasie, sposób prowadzenia dyskusji, nastrój podczas wspólnych zadań i ambicje względem projektów i pracy naukowej - przyczyniają się do rozwoju tejże kultury. Jeśli jest ona ukierunkowana “z góry na dół” (nakazana przez nauczyciela uczniom), to bardziej możemy mówić o atmosferze w klasie niż o rzeczywistej kulturze uczących się. Ta ostatnia jest organiczna, naturalna i prawie niemożliwa do narzucenia - ale może być kształtowana i rozwijana.

Uznawanie wkładu uczniów jest tu czynnikiem najistotniejszym. To coś zupełnie innego niż dostrzeganie ich osiągnięć poprzez oceny czy protekcjonalne pochwały. Uznawanie wkładu uczniów zasadza się na drobiazgach: wspomaganiu, kibicowaniu, wsparciu emocjonalnym, pozytywnym feedbacku w trakcie trwania długoterminowych projektów... Nie da się wydobyć wszystkich tych drobnych elementów w grupie 35 uczniów. Ale jeśli nauczyciel systematycznie wskazuje, podkreśla i na inne sposoby zwraca uwagę na te działania i zachowania poznawcze, po jakimś czasie jego uczniowie zaczną działać tak samo.

A kiedy tak się dzieje, nauczyciel tworzy kulturę!

3. Zróżnicowane i autentyczne mierniki sukcesu

Uczniowie nie chcą dostawać identycznych ocen czy nagród za udział w projekcie. Wymyślanie różnorodnych mierników sukcesu w uczeniu się może zaważyć na dobrych lub złych doświadczeniach dziecka z nauką.

Im więcej różnorodnych tematów wypracowań, im większy wybór wbudowany w uczniowski projekt, im bardziej samodzielnie zaprojektowane zadanie, tym bardziej autentyczny sukces. Odchodzimy (miejmy nadzieję) od akademickiego modelu, gdzie nauczyciel narzuca cele, dziedzinę i terminy "końca gry" i przenosimy się do miejsca, gdzie uczący są w centrum; miejsca, gdzie uczniowie nie podejmują jedynie błahych decyzji, które ledwie wpływają na przebieg nauki, ale raczej tworzą własną motywację dla uczenia się, własne standardy jakości i ich własne mierniki sukcesu.

To jest zdaniem Terry Heick’sa fundament kultury pod hasłem “mogę”.

Artykuł jest opracowaniem wpisu na blogu Terry’ego Heicka pod tytułem Creating a culture of can.

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Sytuacja wyrwie się spod kontroli w nauczycielstwie. Pielęgniarki i pielęgniarze, opiekunowie choryc...
Powstaje pytanie na jakich materiałach uczy się AI - bo jeśli na podręczniku to oznacza że nauczycie...
A potem oburzenie harnasiów i halyn jak ktoś stwierdza że Polacy to debile. Wiecie że za granicą nie...
Anna napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
Pani Sylwia ma marne pojęcie o pracy nauczycieli w świetlicy szkolnej...Miałam okazję, przez krótki ...
Sylwia napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
Proszę wyjaśnić, w jaki sposób nauczyciel wspomagający przygotowuje się do zajęć. Przecie on po pros...
Taaa, a premier, z wielkim hałasem, przed kamerami otwiera "największą w Europie fabrykę amunicji". ...
Gdyby jeszcze Ministerstwo Edukacji chciało inwestować w takie rozwiązania, które z pewnością przyda...
Justyna napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
... i co to za określenie "świetliczanka" :( To jest nauczyciel z takimi samymi kwalifikacjami jak P...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie