Religia na maturze?

fot. domena publiczna - Pixabay.com

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Matura z religii to bardzo dobry pomysł MEN. Poważnie! Nie żartuje, tak właśnie uważam.

Kiedy wprowadzono religię do szkół, to pojawił się problem płac dla księży, był to problem zaszeregowania. Płace były uzależnione od wykształcenia. Nie wszyscy nauczyciele mieli kierunkowe studia magisterskie i to pedagogiczne. Księża rzadko mieli przygotowanie pedagogiczne, często nie mieli magisterki, bywało że mieli tylko seminarium duchowne po niższym seminarium duchownym. Bardziej liczyło się powołanie niż przygotowanie.

Obecnie wszyscy księża mają maturę i wyższe studia, może nawet przygotowanie pedagogiczne – nie wiem. Nie wiem jednak niestety, czy obecni katecheci są lepiej przygotowani od tych sprzed lat po niższych i wyższych seminariach.

Nauczycielki i nauczyciele ukradkiem kręcili i nadal kręcą nosem na poziom lekcji religii, na przygotowanie katechetów, na nadzór nad księżmi i katechetami, na ich ocenę pracy, na programy, na brak współpracy. Bo religia niby jest w podstawie, niby jest… Nazywa się religią, a jest tylko religią rzymsko-katolicką. No niby można wybrać etykę, ale... wiadomo, jak jest.

Godziny religii zajmują w pensum uczniowskim sporo miejsca. To obliguje. Do bierzmowania wymagane są 134 tematy, przypominające coś na pograniczu celów ogólnych i celów szczegółowych.

W tej rzeczywistości, w tym kontekście, religia na maturze to pomysł znakomity. Zarówno ustana jak i pisemna – podstawowa i rozszerzona. Każdy przedmiot nauczany i oceniany tak lub inaczej powinien być przedmiotem egzaminu dojrzałości. Bowiem ostatnim krokiem przy nauczaniu jest sprawdzanie i ocenianie. A więc egzamin dojrzałości.

Ciekawe, ilu uczniów wybierze ten przedmiot na maturę. Co będzie, jeśli nikt, albo prawie nikt, nie wybierze religii jako przedmiotu egzaminu dojrzałości. Może nie udzielać ślubów kościelnych tym, którzy nie przystąpią? Podobne restrykcje jak te wobec niebierzmowanych?

Wyniki matury z religii niewątpliwie należy uwzględnić przy rekrutacji na studia wyższe – w tym przede wszystkim na teologię. Taka matura najprawdopodobniej może wpłynąć na poziom przyszłych generacji nauczycieli religii. Może też na kazania? Na opinie ateistów i innowierców i części „rzymskich” o kościele katolickim?

To oczywiste, że nauczyciele religii przy przygotowaniach do egzaminu dojrzałości powinni współpracować z doradcami przedmiotowymi wyłonionymi w konkursach przeprowadzanych przez organ prowadzący ośrodek doskonalenia zawodowego nauczycieli.

Zagadnienia matury z religii powinna opracować Centralna Komisja Egzaminacyjna, ustny powinna przeprowadzać komisja egzaminacyjna. Egzaminatorów powinny przygotowywać CKE oraz OKE. Oczywiście matura powinna być przeprowadzana jest z religii: chrześcijańskich, islamu i judaizmu. Taka religia jest nadzorowana w aspekcie zgodności z Konstytucją i Powszechną Deklaracją Praw Człowieka.

Rok 2017 to oficjalnie uchwalony przez Sejm rok Josepha Conrada - Korzeniowskiego, marszałka Józefa Piłsudskiego, Adama Chmielowskiego i błogosławionego Honorata Koźmińskiego i Tadeusza Kościuszki. Rok 2017 będzie też Rokiem Rzeki Wisły.

Papierkiem lakmusowym dla jakości nauczania religii w szkołach są zbliżające się w 2017 obchody Roku doktora Marcina Lutra. Skoro szkoły w Rzeczpospolitej nie obchodziły dekady Lutra 2007-2017 i nie uczestniczyły w wielkim międzynarodowym projekcie Dekady Reformacji, to przygotowując uczniów do matury mają szansę nadrobić choć częściowo ten brak…

Nie ma co się obrażać, kręcić nosem, negować dla samej tylko negacji. To takie nauczycielskie: ktoś ma pomysł, a nauczycielki już się jeżą, już krytykują, już są przeciw.

 

O autorze: Aleksander Lubina jest emerytem, byłym nauczycielem, tłumaczem, publicystą, pisarzem, autorem wielu felietonów publikowanych m. in. w portalu Edunews.pl.

 

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Kasia napisał/a komentarz do Rady nietrafione i rady pożyteczne
Dyrektora, a zwłaszcza dyrektorkę, cechuje żądza władzy. Arogancja ze strony dyrektorki w moim liceu...
Jacek Ścibor napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
Moim zdaniem i Maciej Sysło i Robert Raczyński mają rację - obie wypowiedzi trafiają w sedno problem...
Gość napisał/a komentarz do Na zastępstwach
W punkt.
Ppp napisał/a komentarz do Czas na szkołę doceniania
Pytanie podstawowe: PO CO oceniać? Większość ocen, z jakimi się w życiu spotkałem, nie miało żadnego...
Robert Raczyński napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
W żaden sposób nie negowałem potrzeby, czy wręcz obowiązku kształcenia nauczycieli. Niestety, kontyn...
Generalnie i co do zasady ok. 30% ocen jest PRZYPADKOWYCH - częściowo Pani opisała, dlaczego. Jeśli ...
Maciej Sysło napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
W odpowiedzi na sarkastyczny ton wypowiedzi Pana Roberta mam jednak propozycję. Jednym z obowiązków ...
Robert Raczyński napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
Jeśli pominąć ideologiczne ozdobniki, problem z brakiem nauczycieli wynika z faktu, że wiedza przest...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie