Co uczniowie i studenci (dorośli w zresztą też) powinni dziś umieć, aby swobodnie i bezpiecznie funkcjonować w społeczeństwie informacyjnym? Jak zauważył podczas Florida Education Technology Conference Alan November, amerykański ekspert od technologii edukacyjnych, muszą pamiętać o czterech podstawowych sprawach, czego niestety szkoły rzadko kiedy uczą.
Po pierwsze – być świadomym tego, że ludzie w innych krajach (a nawet we własnym) mogą inaczej myśleć niż ja (nie jesteśmy nieomylni). Rozumieć, w jaki sposób Google porządkuje wyniki poszukiwania w sieci (aby odnaleźć właściwą informację). Postępować odpowiedzialnie i etycznie w sieci (aby nie spowodować jakiegoś nieszczęścia). Być świadomym tego, że prawdopodobnie cokolwiek umieścimy w sieci, pozostanie tam na wieki, nawet potem będziemy bardzo chcieli to usunąć (publikacje w sieci są długowieczne...). To są cztery sprawy, o których powinien pamiętać każdy przedstawiciel Pokolenia Sieci. Trzeba o nich pamiętać przez całe życie.
Globalna empatia
November przytoczył swoją rozmowę z wysokiego szczebla menedżerem z jednego z banków inwestycyjnych. Na pytanie: Jaka jest najbardziej istotna umiejętność, którą studenci powinni się wykazać, aby dać sobie radę na globalnym rynku pracy? – usłyszał krótką odpowiedź: „Empatia“. Zdolność do rozumienia i respektowania istnienia innych punktów widzenia.
Coraz więcej przedsiębiorstw współpracuje obecnie z partnerami na całym świecie. Wiele z nich ma przedstawicielstwa i zakłady w różnych krajach. Osoby wchodzące na rynek pracy muszą być świadome tego, że już w ich pierwszej pracy mogą pracować dla kooperantów z innego kraju, żyjących w innej kulturze, mających inne perspektywy życiowe, światopogląd. Nietrudno dziś wyłapać w rekrutacji osoby inteligentne. Ale bardzo trudno znaleźć takich, którzy rozumieją potrzeby osób z innych krajów.
Na szczęście – jak zauważa November – dziś technologie dają duże możliwości pogłębiania globalnej empatii. Dzięki sieci studenci mogą łatwo odkrywać inne kultury, badać warunki społeczne i polityczne, mogą wchodzić w interakcje z rówieśnikami z innych krajów, wymieniać opinie i doświadczenia, uczyć się ich perspektywy.
Odpowiedzialność w sieci
O bezpieczeństwie w sieci zapisano już tysiące stron internetowych, ale to za mało. Przemoc w sieci, szantażowanie, publikowanie kompromitujących zdjęć nie schodzą z łam mediów. Takie działania nierzadko kończą się tragicznie – nie wyłączając samobójstw pod wpływem ataków rówieśników w cyfrowej rzeczywistości. Zdarzają się również próby samobójstw przed kamerą internetową, a motywacja ich autorów jeszcze rośnie jeśli widzą, że rośnie zainteresowanie internautów ich czynem.
Jak zauważa November, konieczna jest poważniejsza edukacja w zakresie sieciowego bezpieczeństwa w systemie szkolnym. Szkoły często zaniedbują problem, nie traktując go dość poważnie. Nie jest tu wyjściem cenzura sieci i blokowanie przez administratorów dostępu uczniów w szkole do wybranych serwisów społecznościowych. Trzeba uczyć dzieci i młodzież etycznego zachowania w sieci. „Jeżeli zablokujemy dostęp do Facebooka w szkole, to uczniowie i tak z niego będą korzystać, tyle że w domach.“
Trwałość informacji online
Uczniowie często nie przywiązują uwago do tego, co publikują w sieci. Po prostu uważają, że jeśli będą chcieli coś skasować, to po prostu w każdej chwili skasują informację online. Nic bardziej błędnego. Są nieświadomi tego, że zasoby Internetu są archiwizowane co kilka dni. Może się okazać, że wpis, który zrobiliśmy kilka lat wcześniej i który nie jest już na naszej stronie, nadal będzie widoczny w sieci, na przykład dzięki działaniu różnych Archiwów Internetu, prowadzonych i przez duże korporacje i przez instytucje non-profit.
Co więcej, w epoce kopiowania, która jest elementem naszej kultury, może się okazać, że nasze wpisy zostaną skopiowane i poumieszczane w innych serwisach. Nie oszukujmy się – to co opublikowaliśmy w sieci, jest zawsze możliwe do odtworzenia. „Jeśli w szkole nie będziemy uświadamiać uczniom tej prawdy, możemy przyczynić się do zrujnowania komuś życia.“
Krytyczne podejście do informacji znalezionej w sieci
Jak wielu uczniów wie, w jaki sposób Google sortuje informacje i ustawia je w odpowiedniej kolejności? Zdecydowana większość uczniów uznaje, że poszukiwane przez nich informacje znajdują się na pierwszej stronie wyników wyszukiwania. To niekoniecznie jest prawda. Jak zauważa November, dwa postawowe kryteria, na podstawie których poszukiwana informacja pojawia się na pierwszej stronie wyników zależą przede wszystkim od tego, czy: 1) w adresie strony internetowej (URL) znajduje się poszukiwane przez nas słowo; 2) od ilości linków prowadzących do strony zawierającej poszukiwaną przez nas informację, z innych serwisów internetowych. „Inaczej mówiąc, to taki konkurs popularności“ – zauważył November. Może się okazać, że trafiliśmy w ten sposób do źródła, które odpowiada na nasze zapytania, ale może być również inaczej.
Dzisiaj uczniowie zbyt często z góry przyjmują, że odpowiedź na ich zapytanie kryje się wśród pierwszych wyników w wyszukiwarce – nie myślą krytycznie o tych źródłach. Jeśli mamy uczyć, jak przeżyć w społeczeństwie informacyjnym, edukacja na temat wyszukiwania, przetwarzania i weryfikacji informacji w sieci jest kluczową umiejętnością.
(Źródło: eSchoolNews)