Zarządzanie własnymi stanami podczas uczenia się

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Każdy niemal co dzień używa pojęcia „stan”, np. mówiąc „jestem w stanie to zrobić” lub „nie jestem w stanie (nastroju), aby tam pójść”…  Stany to konfiguracja emocji i uczuć, które odczuwamy. W jednych stanach jesteśmy „uskrzydleni”, w innych czujemy się „wypompowani” i nic nam się nie chce. Efektywne uczenie się (a także generalnie - efektywne funkcjonowanie)  wymaga dobrych stanów; jest możliwe tylko wtedy, kiedy czujemy się odpowiednio naładowani energią, w pozytywnym nastroju, skoncentrowani na tym, co robimy.photo: sxc.hu

Można zarządzać swoimi stanami, bo mamy na nie wpływ! Możemy – w bardzo dużym stopniu, regulować nasze stany. Oczywiście, o ile tego się nauczymy i będziemy odpowiednio stosować. Odpowiedni stan do nauki (tzw. OLS , tj. Optimal Learning State lub OSU, tj. Optymalny Stan Uczenia się) to więcej niż połowa sukcesu w uczeniu się. Na pozostałą część składają się m.in. automotywacja i techniki efektywnego uczenia się. Umiejętność wejścia w odpowiedni stan OSU przed klasówką, egzaminem lub w innych sytuacjach życiowych jest więc bezcenne! W szkole, konieczność wejścia  w odpowiedni stan do dalszego działania jest w zasadzie tylko i wyłącznie uznawana na lekcjach wychowania fizycznego.

Praktycznie początkiem każdej lekcji jest ROZGRZEWKA i - nieco rzadziej, ale też spotykane, TONIZACJA na koniec zajęć. Warto te etapy zastosować także na innych lekcjach! Praktycznie, poza lekcjami wychowania fizycznego, nauczyciele wymagają, aby po dzwonku na lekcję, uczniowie usiedli w ławkach i byli od razu: spokojni, skoncentrowani, skupieni, nastawieni pozytywnie (lub nawet entuzjastycznie) do określonego tematu i przygotowani do aktywnego słuchania, czytania, notowania i „odpamiętania” tego, co było wczoraj, tydzień temu lub jeszcze dawniej!

Przygotowanie do uczenia się, taka rozgrzewka, nie istnieje w planie realizacji lekcji. A uczniowie przecież mogą być: zmęczeni, po kłótni z kolegą na przerwie, sparaliżowani strachem przed klasówką, niewyspani, przeziębieni, w stresie z powodu rozwodu rodziców lub przerażeni tym, co widzieli w TV, że się dzieje na świecie. W dodatku sala lekcyjna może być duszna, za oknem może padać deszcz, nad głową mogą brzęczeć świetlówki (co przy tzw. nadwrażliwości sensorycznej jest trudne do zniesienia). A w dodatku jeszcze zapowiedziany temat lekcji nie wzbudza żadnego zainteresowania. Jak w takich okolicznościach można się efektywnie uczyć, zwłaszcza jeżeli się nie wie co robić?

Emocje i ruch są ze sobą połączone, są zintegrowane. Emocje konfigurują mimikę i pantomimę. Człowiek przeżywający radość porusza się inaczej niż odczuwający głęboki smutek. Jest też odwrotnie – wykonując określone ruchy, możemy wpłynąć na zmianę stanu (np. wykonując podskoki typu „pajacyk” nie sposób się nie śmiać!). Proces uczenia się nie przebiega tylko w głowie! Uczenie się angażuje całe ciało! Uczenie się to efekt ruchu i koordynacji zaangażowanych do wykonania danej czynności zmysłów, małych i dużych mięśni ciała oraz „centrali sterującej” w mózgu. Najważniejszym zmysłem uczenia się jest zmysł równowagi (stabilizujący człowieka w polu grawitacji). Można powiedzieć „tak się uczysz, jak się ruszasz”. Dzieci mające określone problemy z ruchem – mają na ogół problemy w uczeniu się, głównie z koncentracją uwagi (bo o stabilizację ciała wręcz walczą  – brak równowagi to bardzo nieprzyjemny stan). Te dzieci nie wykonają „pajacyka”, nie oderwą się od ziemi, albo ćwiczenia ruchowe wykonują bardzo niezgrabnie. I jeszcze jedno – warto wiedzieć, że najwyższym poziomem kontroli ruchowej jest pozostawanie w całkowitym spokoju i bezruchu!  Dla niektórych dzieci ta umiejętność jest nadzwyczaj trudna. Bieganie nie wymaga aż takiego poczucia równowagi jak stanie lub spokojne siedzenie.       

Emocje i ruch są podstawą uczenia się! Są fundamentalne dla efektywnie przebiegających procesów odbierania informacji płynących z różnych zmysłów (poprzez kanały sensoryczne); procesu dekodowania i zapamiętywania oraz motywacji. Dlatego mówi się, że uczenie to proces limbiczny. Mózg środkowy, zwany układem limbicznym, odpowiada za emocje i pamięć. Układ limbiczny wpływa na organizm za pośrednictwem podwzgórza, do którego wysyła bodźce. W skrócie, można powiedzieć, że układ limbiczny decyduje o tym, czy - jako organizm,  skupi się na swojej podstawowej funkcji (ochronie życia i przetrwaniu), czy dopuści do działania nasz „mózg myślący”, dzięki któremu możemy odtwarzać nabytą wiedzę, uczyć się nowych zachowań, analizować i podejmować decyzje, myśleć kreatywnie, tworzyć. W zależności od tego jak mózg środkowy odczyta (na podstawie parametrów fizjologicznych), taką uruchamia reakcję. Jeśli reakcja zostaje odczytana jako stres, zagrożenie dla zdrowia lub życia, niepokój, strach uruchamiany jest system przygotowania organizmu do ucieczki lub obrony. W tej sytuacji cała energia idzie do organów, których funkcjonowanie gwarantuje szybką ucieczkę lub zebranie siły do walki: m.in. napinają się mięśnie kończyn, oczy „przestawiają” się na widzenie peryferyjne, wyostrza się węch i słuch – w stresie uruchamiany jest odruch przetrwania. Czasami, gdy ból lub napięcie jest bardzo silne, występuje reakcja omdlenia. Jest to efekt decyzji organizmu o odłączeniu procesów świadomych (które pochłaniają bardzo wiele energii), aby skoncentrować wszystkie siły i środki na doprowadzenie organizmu do właściwego stanu fizjologicznego.

Jak z tego wynika, w sytuacji stresu (poczucia zagrożenia – nie ważne czy faktycznego, czy wyobrażonego) dostęp do wyższych funkcji psychicznych i intelektualnych jest praktycznie niemożliwy. W sytuacji stresu nie ma mowy o uczeniu się. W tym stanie “mózg się zamyka”.   Zdenerwowany, zestresowany człowiek nie jest w stanie się niczego nauczyć. Jest to biologicznie niemożliwe!  W stanie stresu uczeń będzie reagował instynktownie, będzie udzielał odpowiedzi “na chybił – trafił”, a żadna nowa informacja nie zostanie przez niego przyswojona. 

Powtórzmy jeszcze raz - stres uniemożliwia uczenie się!  Dogodne warunki do uczenia się to takie, które gwarantują poczucie bezpieczeństwa i wywołują odpowiedni stan aktywacji organizmu, czyli ODU, to znaczy odpowiedni poziom Energii + Koncentracji i Pozytywne Nastawienie. Inaczej się nie da.

(Notka o autorce: Małgorzata Taraszkiewicz: psycholog edukacyjny, neurometodyk, dyrektor Grupy Edukacyjnej XXI, członek zespołu e-Redakcji Edunews.pl)

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Kasia napisał/a komentarz do Rady nietrafione i rady pożyteczne
Dyrektora, a zwłaszcza dyrektorkę, cechuje żądza władzy. Arogancja ze strony dyrektorki w moim liceu...
Jacek Ścibor napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
Moim zdaniem i Maciej Sysło i Robert Raczyński mają rację - obie wypowiedzi trafiają w sedno problem...
Gość napisał/a komentarz do Na zastępstwach
W punkt.
Ppp napisał/a komentarz do Czas na szkołę doceniania
Pytanie podstawowe: PO CO oceniać? Większość ocen, z jakimi się w życiu spotkałem, nie miało żadnego...
Robert Raczyński napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
W żaden sposób nie negowałem potrzeby, czy wręcz obowiązku kształcenia nauczycieli. Niestety, kontyn...
Generalnie i co do zasady ok. 30% ocen jest PRZYPADKOWYCH - częściowo Pani opisała, dlaczego. Jeśli ...
Maciej Sysło napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
W odpowiedzi na sarkastyczny ton wypowiedzi Pana Roberta mam jednak propozycję. Jednym z obowiązków ...
Robert Raczyński napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
Jeśli pominąć ideologiczne ozdobniki, problem z brakiem nauczycieli wynika z faktu, że wiedza przest...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie