Nauczanie i uczenie się przez blogowanie

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

e-learningKomunikowanie się jest fundamentalną częścią procesu uczenia się. Jako nauczyciele, komunikujemy się ze sobą nawzajem, jak również ze studentami, którzy często wchodzą w interakcję i z nami i pomiędzy sobą. Bogactwo środków nowych technologii komunikacyjnych umożliwia nam efektywne wykorzystanie ich w procesie nauczania. Dobrym przykładem jest blog.

 

W wielu tradycyjnych systemach edukacyjnych sposoby nauczania oparte na swobodnej rozmowie nie cieszą się popularnością i raczej są zabronione. Co więcej, nawet jeśli nowe narzędzia komunikacyjne wspomagane przez technologie są akceptowane w przestrzeni andragogicznej (uczenie się poprzez doświadczenie życiowe), ciągle chętniej wykorzystywane są starsze narzędzia, jak e-maile. Mniejszym zainteresowaniem cieszą się komunikatory i blogi. Niesłusznie. W ciągu ostatnich kilku lat udało mi się z sukcesem wprowadzić blogi do programu kursów, które prowadziłem między innymi na poziomie studiów MBA.

 

Takie kursy często wymagaja znaczącej pracy studentów wykraczającej poza same egzaminy. W moim przypadku aż jedna trzecia ocen wystawiona była na podstawie wpisów studentów w blogu. Prowadzenia bloga wymagałem od każdego studenta w klasie. Oprócz tego prowadziłem bloga klasowego, a także byłem zapisany do blogów wszystkich studentów, dzięki czemu mogłem na bieżąco śledzić postępy w ich pracy. Moi studenci mogli również na podobnej zasadzie śledzić posty innych kolegów i koleżanek. Wymagałem od nich, aby każdy w klasie opublikował od czterech do ośmiu wpisów o wielkości co najmniej 200 słów w ciągu semestru. W każdym poście byli oni zobowiązani do wyrażenia swoich opinii na temat procesu nauczania w klasie i wyjaśnienia, w jaki sposób to, czego nauczyli się, może być przez nich wykorzystane w praktyce.

 

Moi studenci rozkręcili się w swoich blogach i w rzeczywistości publikowali znacznie więcej postów. Chętnie czytali również wpisy innych i komentowali je, wcielając się trochę w rolę nauczyciela. To blogowanie okazało się nawet zaraźliwe – z chwilą, gdy wyodrębniła się grupa najaktywniejszych bloggerów, dalej poszło już łatwo.

 

Proces uczenia się, który miał miejsce w tym przypadku, był dwuogniskowy. Po pierwsze kiedy studenci zastanawiali się, czego właściwie nauczyli się podczas zajęć, musieli to podsumować i dokonać wpisu w swoim blogu. Ta refleksja okazywała się być dodatkową korzyścią procesu edukacyjnego, ponieważ studenci często wpisywali ciekawe uwagi dotyczące kontekstu procesu uczenia się, jak i stosowania różnych aplikacji IT. Po drugie, czytając i komentując blogi kolegów, uczyli się oni też sami od siebie, nawet bez ingerencji prowadzącego zajęcia. Oczywiście również czytałem i komentowałem wszystkie posty, wyrażając swoje opinie dostarczając im konstruktywnych i pozytywnych uwag. Było to czasochłonne zajęcie, stąd też starałem się sprawdzać blogi dość często, aby uniknąć zaległości.

 

Rzeczywiste korzyści z tej metody prowadzenia zajęć ujawnily się w klasie. Generalnie większość pomieszczeń, w których uczyłem, było wyposażonych w komputer dla każdego studenta, ale bez oprogramowania umożliwiającego wsparcie dyskusji i burzy mózgów. Co innego z blogami – nadawały się idealnie do tego celu. Inicjowałem dyskusję zadając jakiś temat do rozważenia i wysyłałem do wszystkich informację, aby się zalogowali do klasowego bloga. Studenci widzieli tematy do dyskusji i mogli brać w niej udział. Komentowali również swoje wpisy nawzajem. Ta metoda sprawdziła się również w przypadku studentów mniej otwartych i śmiałych. Dzięki temu mogli w skupieniu pracować nad własnymi wypowiedziami i komunikować się w sposób dla nich odpowiedni. Krótko mówiąc – w klasie wszystko zależy od sposobu komunikowania się ze studentami – w odpowiednim czasie i w odniesieniu do konkretnych zadań. W tym zakresie blogi sprawdziły się jako wszechstronne narzędzia edukacji i definitywnie zasługują na większe wykorzystanie w procesie nauczania akademickiego.

 

Profesor Robert Davison pracuje na Uniwersytecie Miejskim w Hong Kongu

 

Artykuł ukazał się na łamach eLearn Magazine.

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Przerażająca wizja. Z jednej strony trzeba gonić za technologią która rozwija świat, z drugiej stron...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykład w czasach postpiśmienności, czyli szukanie drogi we mgle
Tak, najważniejszy jest tok rozumowania, opowieść o wiedzy i dochodzeniu do wniosków, odkryć. To się...
Wykładam matematykę i staram się postępować na przekór pewnego określenia czym jest wykład: to trans...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykłady w stylu programów popularnonaukowych?
Zawsze najważniejszym jest mieć coś do powiedzenia. Interesującego, ważnego, wartościowego. Dobrze j...
Jak widzę, odniósł się Pan do mojego komentarza, więc odpowiem.Programy B. Wołoszańskiego były różne...
Pani Anno, to co zamierzam napisać dotyczy zarówno psychologów szkolnych jak i pedagogów. I jedni i...
Drodzy Państwo, czy głupotę można nazywać po imieniu? Czy głupota ministra jest głupotą szkodliwą? C...
Jak się zadaje pytanie całej klasie to nie odpowiadają nieśmiali. Te rady są ok tylko dla tych, któr...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie