O skuteczności narzędzi TIK w edukacji

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Skuteczność edukacji jest (powinna być) oczkiem w głowie nauczycieli, dyrektorów i szkoły. Pisze się i mówi o niej oraz o jakości kształcenia wiele od szeregu lat. A ich wartość spada. Jak podnieść efektywność kształcenia? Czy skuteczność szkoły poprawi stosowanie nowoczesnych technologii TIK? Czy one aktywizują uczniów we właściwym kierunku? Czy motywują do pracy i wysiłku oraz poprawią jej jakość i skuteczność?fot. Fotolia.com

 

Skuteczny – to dobry czy odpowiedni?

Skuteczność jest ważna chyba w każdej dziedzinie naszego życia, także w edukacji. Jej znaczenie podkreśla się np. w polityce. W medialnych rozmowach i debatach często podkreśla się, że liczy się skuteczność działania. Czy jest tak faktycznie? Czy w szkole lepszy jest nauczyciel sympatyczny, kulturalny, życzliwy itd., czy przede wszystkim ten wymagający i skuteczny? Mówi się często, że taki nauczyciel potrafi nauczyć. Jaki nauczyciel naprawdę potrafi nauczyć i jej pożądany? Oczywiście ten wymagający. Nie ma przecież dobrego dydaktyka, który nie stawia wysokich wymagań oraz nie ma dobrej szkoły bez wysokich wymagań.

Skuteczna edukacja - to uczenie się, kształcenie, na odpowiednio wysokim poziomie. To określenie „odpowiednio” jest tu sednem sprawy, bo skuteczna edukacja to synonim takich pojęć, jak: odpowiednia kultura uczenia się, wysoka jakość szkolnego programu, sprawna organizacja, przyjazna dydaktyka i właściwe wspieranie wychowania oraz także wysoka jakość działań nauczycieli. Efektywność i jakość edukacji są pojęciami dość zasobnymi i złożonymi, ale zwykle kojarzą się z czymś cennym, wartościowym, pożądanym i oczekiwanym. Stąd istotne są pytania:

  1. Dlaczego trzeba podnieść skuteczność i jakość edukacji oraz jak to zrobić?
  2. Jak można ją wspomagać i pomóc nauczycielom podnieść jakość szkolnej edukacji?
  3. Co najbardziej decyduje o efektywności i skuteczności szkolnego kształcenia?

Skuteczność obecnej szkoły

Szkoły w Polsce analizują skuteczność swojej edukacji i pracy. To jest bardzo ważne dla nich samych i decydentów odpowiedzialnych za poziom kształcenia. Skuteczność ta jest jednak różna. Często jest opiniowana w zależności od punktu patrzenia i siedzenia. Myśląc o tym, warto pamiętać, że jest ona w dużym stopniu powiązana z kulturą uczenia się, poziomem i kulturą życia oraz dobrobytu obywateli i całej gospodarki. Zdaniem niektórych trzeba pilnie stworzyć bardziej rygorystyczny system, edukacji, aby zapewnić jej prawidłowe funkcjonowanie. Dzięki coraz większym zbiorom badań i danych, a także możliwościom technologicznym, osiągnięcie skuteczności kształcenia (efficacy) jest nie tylko równie istotne, ale także równie możliwe, jak w przypadku sektorów gospodarki.

Skupienie się w pracy szkolnej na osiąganiu wysokiej skuteczności jest w zasięgu naszych możliwości. Część edukatorów twierdzi, że skuteczność pracy jest ważniejsza niż doraźne zadowolenie uczniów czy nauczyciela z danej lekcji. Ciekawie problem ten przedstawił Piotr Kowolik (2013) w artykule pt. "W drodze do jakości usług edukacyjnych", który zamieszczono w zbiorowej pracy pod red. Prof. Leszka Pawelskiego. Bardzo ładnie zdefiniował pojęcie efektywności i jakości edukacji. Zaprezentował ciekawą próbę licznych uwarunkowań i czynników skupionych w sferze zarządzania szkołą, które mają wpływ na jakość edukacyjnych usług świadczonych przez nią. Zdefiniował tam też podstawowe terminy odnoszące się do jakości pracy szkoły, standardów i składników jej jakości. Zilustrował wymiary osiągania celów jakości w edukacji, szkoły wg schematu: wejście - proces - wyniki - efekty końcowe. Warto poznać, lub przypomnieć sobie!

Szkoła a bylejakość

Samodzielność myślenia i działania uczniów najmocniej determinuje efekty ich pracy. Wskazywała na to już dydaktyka 50 lat temu. Moje badania w ramach pracy doktorskiej także dotyczyły wpływu samodzielności uczniów na efekty uczenia się biologii. Samo zaś pojęcie „skuteczność”, podobnie jak: efektywność pracy, wydajność i jakość edukacji, są wartościami warunkowanymi przez liczne czynniki, wielowątkowe i niejednoznaczne. Problemy z nimi związane i odnoszące się do szkoły były już badane przez różnych autorów i w różnych aspektach. Ale problemem pozostaje pytanie, co w tych różnorodnych działaniach skierowanych na osiąganie wysokiej skuteczności i jakości edukacji jest najważniejsze: intelektualne, społeczne, duchowe czy emocjonalne kompetencje?

Szkolna edukacja XXI wieku potrzebuje wysokiej skuteczności i jakości kształcenia. Coraz więcej pojawia się głosów domagających się skutecznej walki z bylejakością w różnych dziedzinach naszego życia: społecznego, kulturalnego, politycznego i także oświatowego. Na przykład Marek Darecki, prezes Zarządu WSK „PZL Rzeszów” S.A. – powiedział dosłownie, że teraz: "Nadszedł czas na fundamentalną, powszechną niezgodę na bylejakość." (Marek Darecki, 2013, Kongres Obywatelski)

Sedno szkolnej skuteczności

Szymon był uczniem słabym, miał mierne oceny (dziś dopuszczające) prawie z wszystkich przedmiotów. W IV klasie LO przyszedł na fakultatywne zajęcia z biologii. Dziewczyny, które już były na tym fakultecie i przygotowywały się na medycynę i biologię, na jego widok wśród młodych biologów skręcały się ze śmiechu. Mnie zrobiło się wtedy też dziwnie, ale powiedziałem: Zapraszam do pracy! Szczegółowego opisu tej historii tu nie będzie, ale ważne jest to, że Szymon dziś jest lekarzem weterynarii. Oto konkretna skuteczność kształcenia.

Sedno szkolnej skuteczności, jakości kształcenia i efektywności być może leży w dostrzeganiu zmian jakościowych, a nie patrzeniu wyłącznie na ilościowe zmiany w edukacji. Same komputery czy inne ciekawe narzędzia TIK nie zapewnią wyższych wyników uczenia się uczniów, jeśli staną się celem samym w sobie. Potrzebny jest lepszy, nowoczesny program nauczania oraz wysokiej klasy, inspirujący, pomagający i motywujący nauczyciel. Trzeba więc najpierw zabiegać o to, żeby w szkołach pracowali najlepsi. Przecież nie każdy nadaje się na nauczyciela.

Stosowanie narzędzi TIK

Szkoła masowa sprosta tak oczekiwanej wysokiej jakości kształcenia, jeśli dostanie rzetelne wsparcie. Czy będzie lepsza, bardziej skuteczna – to zależy m.in. od tego, czy potrafi zorientować się ku przyszłości, bez zapatrzenia się w historię, oraz podejmować niełatwe wyzwania XXI wieku? Czy zdolna będzie ukształtować inne (jakościowo) kompetencje? Dokonujące się teraz przekształcenie szkoły z instytucji (organizacji) nauczania, kształcenia, w środowisko samodzielnego uczenia się uczniów i samoedukacji wymaga rzetelnego wspomagania. Akcent w tym dziele powinien być położony na kształtowanie u uczniów odpowiedzialności za własny rozwój oraz własną przyszłość. Przed takimi wyzwaniami stoi dziś szkoła, która zaczyna doceniać wagę edukacji mobilnej i medialnej.

Nie powinniśmy zatem patrzeć na „nowoczesność” szkoły tylko przez fakt dobrego wyposażenia klas w technologie informacyjno-komunikacyjne. One same nie powodują przełomu. Zmianę i ich realny wpływ na skuteczność nauczania może spowodować dopiero nauczyciel, który zna te technologie i potrafi się nimi posłużyć, tak aby uczyć lepiej i ciekawiej.

Stosowanie nowoczesnych technologii TIK jest dziś w szkołach koniecznością, ale póki co ich wpływ na skuteczność tradycyjnie rozumianą jest wątpliwa (są oczywiście wyjątki w szkołach). Głównie ze względu na to, że ciągle jeszcze wielu nauczycieli posługuje się nimi dość nieporadnie, często korzystając wyłącznie z podstawowych funkcjonalności. Poprawę mogłoby przynieść nie tylko podnoszenie kompetencji nauczycieli i głębsze wykorzystanie funkcjonalności narzędzi TIK, ale także postawienie na współpracę i kreatywność uczniów, zaangażowanie ich w proces nowoczesnej edukacji.

Chyba już nadchodzi czas zmiany rozumienia istoty „szkolnej skuteczności”. W tym temacie warto przypomnieć treść znanej mądrości Konfucjusza, która akcentuje znaczenie osobistego angażowania się w daną sprawę. Mędrzec powiedział: "Powiedz mi, a zapomnę, pokaż mi, a zapamiętam. Zaangażuj mnie, a zrozumiem." (Konfucjusz)

Bibliografia

PAWELSKI L. (red.), O poprawę efektywności kształcenia. Szczecinek: Wydaw. PSNT, 2013, s. 239-248.

(Notka o autorze: dr Julian Piotr Sawiński, nauczyciel konsultant Centrum Edukacji Nauczycieli w Koszalinie, członek zespołu e-Redakcji Edunews.pl).

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Kasia napisał/a komentarz do Rady nietrafione i rady pożyteczne
Dyrektora, a zwłaszcza dyrektorkę, cechuje żądza władzy. Arogancja ze strony dyrektorki w moim liceu...
Jacek Ścibor napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
Moim zdaniem i Maciej Sysło i Robert Raczyński mają rację - obie wypowiedzi trafiają w sedno problem...
Gość napisał/a komentarz do Na zastępstwach
W punkt.
Ppp napisał/a komentarz do Czas na szkołę doceniania
Pytanie podstawowe: PO CO oceniać? Większość ocen, z jakimi się w życiu spotkałem, nie miało żadnego...
Robert Raczyński napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
W żaden sposób nie negowałem potrzeby, czy wręcz obowiązku kształcenia nauczycieli. Niestety, kontyn...
Generalnie i co do zasady ok. 30% ocen jest PRZYPADKOWYCH - częściowo Pani opisała, dlaczego. Jeśli ...
Maciej Sysło napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
W odpowiedzi na sarkastyczny ton wypowiedzi Pana Roberta mam jednak propozycję. Jednym z obowiązków ...
Robert Raczyński napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
Jeśli pominąć ideologiczne ozdobniki, problem z brakiem nauczycieli wynika z faktu, że wiedza przest...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie