Czy dziecko powinno zarządzać swoimi pieniędzmi?

fot. Fotolia.com

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Dzięki własnym pieniądzom dziecko może uczyć się zachowań konsumenckich oraz oszczędzania. Kluczowe, że robi to w bezpiecznych warunkach, zatem podjęcie nawet bardzo nierozsądnej decyzji zakupowej nie spowoduje katastrofy. Przeciwnie – będzie cennym doświadczeniem i nauką na przyszłość. Czy wiesz, o co zadbać, by kieszonkowe było skutecznym narzędziem edukacyjnym?

Czy polscy rodzice dają dzieciom kieszonkowe?

Najnowsze badania przeprowadzone w ramach projektu Zdrowie Finansowe realizowanego przez Fundację Think! i ING Bank Śląski pokazały, że dziś niemal wszystkie polskie dzieci w wieku 7-12 lat posiadają pieniądze do swojej dyspozycji – najczęściej są to kieszonkowe oraz różnej wysokości kwoty podarowywane przez bliskich. Kieszonkowe otrzymuje nieco ponad połowa dziewczynek i chłopców, z czego 41% regularnie, a 15% nieregularnie. Ich wypłacanie zaczyna się zazwyczaj, gdy dziecko ma ok. 6,5 roku.

Nieregularne kieszonkowe – czy to ma sens?

Jak podkreśla badaczka, doktor Katarzyna Sekścińska, rodzice dający nieregularne kieszonkowe podejmują działania [w zakresie edukacji finansowej], starają się i nawet jeśli dziś nie wychodzi im to idealnie, to należy docenić próby (...). Nieregularność wypłacania kieszonkowego mieć różne przyczyny, czasem wynikające z trudności finansowych czy niezaplanowania budżetu domowego. Może się też okazać, że mama lub tata zapomni wręczyć pieniądze w danym tygodniu i nadrabia to w kolejnym, przekazując dziecku podwójną kwotę. Warto przy tym zaznaczyć, że dziecko może w pełni czerpać z walorów edukacyjnych tego działania dopiero, gdy otrzymuje stałą kwotę w równych odstępach czasu.

Nauka wydawania… i oszczędzania

Kieszonkowe pozwala dziecku na podejmowanie pierwszych decyzji zakupowych i zarządzanie budżetem określonym w czasie. Wyżej wspomniane badanie pokazało, że w przypadku mniejszych zakupów większość dzieci – nieco ponad 2/3 – może podejmować decyzje bez konsultacji z rodzicami, dopiero w przypadku większych wydatków konieczne jest omówienie ich z mamą lub tatą. 19% chłopców i 16% dziewczynek może wydać swoje pieniądze zgodnie z własnym uznaniem, niezależnie od kwoty zakupu.

Ale nie tylko o wydawanie pieniędzy chodzi – ważna jest też możliwość ich oszczędzania – czy to na (sub)koncie bankowym rodziców, czy w skarbonce. Znamienne, że 75% dzieci ma dzisiaj szansę skorzystania właśnie z pierwszej formy odkładania swoich pieniędzy, co oznacza, że stykają się z bankowością dużo wcześniej, niż dzieci w tym samym wieku ale kilka-kilkanaście lat temu.

Co zrobić, by kieszonkowe było skuteczne?

  1. Regularność – warto ustalić z dzieckiem wcześniej, jak często będzie otrzymywać określoną kwotę pieniędzy.
  2. Świadomość celu – kieszonkowe umożliwia dziecku zaspokajanie małych zachcianek, ale jednocześnie powinno zachęcać do odkładania pieniędzy, zwłaszcza jeśli zależy mu na zakupie czegoś droższego.
  3. Przestrzeń na podejmowanie decyzji – to dziecko powinno zarządzać swoimi pieniędzmi, nawet jeśli podejmie decyzję niezgodną z intuicją rodzica.
  4. Równowaga między potrzebami a możliwościami – ważne, by kieszonkowe zaspokajało potrzeby dziecka, a jednocześnie było dostosowane do możliwości rodziców.
  5. Potrzeby podstawowe i dodatkowe – kieszonkowe nie może służyć zaspokajaniu kluczowych potrzeb dziecka – takich jak zakup posiłku w szkole czy opłaceniu biletu miesięcznego.

Gdzie jeszcze warto zajrzeć? Przeczytaj poprzednie artykuły:

Polecamy też zajrzeć bezpośrednio do źródła, cały raport znajduje się <tutaj>.

*** 

Badanie "Edukacja ekonomiczna dziewczynek i chłopców w polskich domach – czy matki i ojcowie edukują w ten sam sposób?" przeprowadzone w czerwcu 2022 na reprezentatywnej próbie 745 matek i ojców dzieci w wieku od 7 do 12 lat. Zostało ono zrealizowane techniką CAWI (Computer Assisted Web Interview) na Ogólnopolskim Panelu Badawczym Ariadna. Badanie jest realizowane przez Fundację Think! w partnerstwie z ING Bank Śląski oraz Wydziałem Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego.

Artykuł powstał na podstawie raportu Edukacja ekonomiczna dziewczynek i chłopców w polskich domach – czy matki i ojcowie edukują w ten sam sposób? oraz analizy jego autorki dr Katarzyny Sekścińskiej: https://www.zdrowiefinansowe.pl/czytelnia/relacje-z-pieniedzmi/255-z-dzieckiem-za-reke-na-zakupach-i-w-banku.

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Ppp napisał/a komentarz do Jak książeczki uczą rozmawiać?
Mama opowiadała mi, że zacząłem mówić bardzo późno, ale jak już zacząłem - od razu pełnymi zdaniami,...
Przerażająca wizja. Z jednej strony trzeba gonić za technologią która rozwija świat, z drugiej stron...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykład w czasach postpiśmienności, czyli szukanie drogi we mgle
Tak, najważniejszy jest tok rozumowania, opowieść o wiedzy i dochodzeniu do wniosków, odkryć. To się...
Wykładam matematykę i staram się postępować na przekór pewnego określenia czym jest wykład: to trans...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykłady w stylu programów popularnonaukowych?
Zawsze najważniejszym jest mieć coś do powiedzenia. Interesującego, ważnego, wartościowego. Dobrze j...
Jak widzę, odniósł się Pan do mojego komentarza, więc odpowiem.Programy B. Wołoszańskiego były różne...
Pani Anno, to co zamierzam napisać dotyczy zarówno psychologów szkolnych jak i pedagogów. I jedni i...
Drodzy Państwo, czy głupotę można nazywać po imieniu? Czy głupota ministra jest głupotą szkodliwą? C...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie