Profil absolwenta a różnorodność w edukacji

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Różnorodność w edukacji jest szczególną wartością, którą moim zdaniem należy chronić i pielęgnować. Nie tylko w wymiarze osobowym (różnice kulturowe, etniczne, itp.), ale także organizacyjnym. Szkoły powinny być różnorodne (o różnych profilach, dominujących wartościach i podejściach pedagogicznych), ponieważ społeczeństwo jest mocno zróżnicowane i różnice te raczej będą pogłębiać się, niż niwelować. Weźmy choćby perspektywę pozostania w Polsce na stałe dużej społeczności ukraińskiej, która prawdopodobnie już nie wróci do swojego kraju.

System edukacji jest różnorodny – mamy szkoły publiczne, społeczne-publiczne, społeczne-niepubliczne, prywatne. Mamy też szkoły prowadzone przez kościoły i związki wyznaniowe. I to jest bardzo dobre dla rozwoju i państwa i społeczeństwa, że w systemie oświaty funkcjonują tak różnie sprofilowane szkoły.

Skoro tak, to pojawia się pytanie, czy wykonana już praca nad profilem absolwenta (IBE) szkoły danego poziomu, uwzględnia ten czynnik zróżnicowania? Czy daje możliwość, że profil będzie pokazywał możliwość dążenia do celu/celów różnymi drogami, ale nie będzie wymagał, aby podążając w różnych kierunkach bezwzględnie osiągnąć punkt wskazany przez twórców? Czyli nie w stylu, że „wszystkie drogi mają prowadzić do Rzymu”…

Dzieci w każdej szkole są bardzo różne. Nauczyciele w każdej szkole są bardzo różni. Nie wspominając o dyrektorach szkół. Różne są też szkoły jako organizacje. Czasami te oddalone od siebie o 500 metrów są zupełnie inne pod względem wyników, dobrostanu, podejścia pedagogicznego itp. Bo różne są też społeczności lokalne, w których te szkoły funkcjonują…

Ogólnie rzecz biorąc, cieszę się, że rozpoczęliśmy w Polsce rzeczywistą debatę PO CO jest nam szkoła potrzebna. Nam jako całemu, zróżnicowanemu społeczeństwu. I JAK ta szkoła ma się wywiązać z zadania przygotowania uczniów i uczennic – przyszłych absolwentek i absolwentów – do funkcjonowania w świecie oraz radzenia sobie z aktualnymi i przyszłymi wyzwaniami, które się z tym wiążą (za: IBE). 

Profil absolwenta i absolwentki to opis kompetencji każdego ucznia i uczennicy kończących placówkę edukacyjną - szkołę lub przedszkole, niezbędnych do dalszego rozwoju osobistego i edukacyjnego dziecka. Ich nabycie powinno stanowić cel procesu edukacyjnego osiągany we współpracy szkoły/przedszkola ze środowiskiem domowym przy poszanowaniu indywidualizmu każdego dziecka. To wspólny fundament dalszego uczenia się i funkcjonowania we współczesnym świecie. [Instytut Badań Edukacyjnych]

Chociaż w opublikowanym profilu absolwenta i absolwentki (Etap I: przedszkola i szkoły podstawowe) znalazło się wiele idei, treści i pomysłów, które są mi bliskie, z drugiej strony mam kilka wątpliwości (raczej będą też dotyczyły kolejnych etapów profilowania). 

Czy rzeczywiście uda się stworzyć jeden pożądany profil absolwenta dla wszystkich szkół danego typu? Czy w ramach tej samej grupy szkół (np. podstawowe, licea ogólnokształcące, itp.) w skali kraju nie spotkamy zupełnie różnych środowisk edukacyjnych, których absolwentami będą osoby zupełnie inaczej „sprofilowane”? Weźmy przykładowo katalog wartości, który został wbudowany w dokument – mamy bardzo wiele dowodów na to, że paradoksalnie te uniwersalne wartości bywały różnie rozumiane w naszej przestrzeni społeczno-politycznej). Może przygotowanie do życia we współczesnym świecie wymaga współistnienia wielu różnych i równorzędnych „profili absolwentów”? 

Czy profil absolwenta to nie jest kolejna idea w edukacji, która pozostanie na papierze? Pamiętacie jeszcze Edukacyjną Wartość Dodaną…? Jeśli już stworzymy profile absolwentów dla wszystkich typów szkół, opracujemy wytyczne i rekomendacje dla nauczycieli i dyrektorów (IBE wymienia tu: zasady organizacji procesu nauczania i uczenia się oraz doświadczeń szkolnych, część ogólną podstawy programowej, wytyczne do pracy zespołów przedmiotowych i przedmiotowe podstawy programowe), to w jaki sposób MEN i IBE zamierzają wyegzekwować to „profilowanie” uczniów. Wiedzę w szkole możemy jeszcze stosunkowo łatwo sprawdzić, zmierzyć – o to pewnie zadba CKE. Ale kompetencja to nie jest tylko wiedza – znacznie trudniej zmierzyć umiejętności i postawy uczniów i uczennic. Jak to robić? Poprzez „zaliczenie” projektów? 

Czy profil danego absolwenta/tki będzie mu/jej rzeczywiście przydatny? Na rynku pracy istnieją tysiące różnych form analizowania kompetencji potencjalnych pracowników. Na podstawie danych zebranych w matrycach można zwizualizować pożądany model i prawdopodobny zakres kompetencji potencjalnego pracownika, a potem przeanalizować, na ile „odbiega” on od modelu, jakie ma mocne i słabe strony. Tylko to ma głębszy sens – pracodawca poszukuje odpowiedniej osoby na dane miejsce pracy. W przypadku absolwenta szkoły, sprowadzi się to do… no właśnie – do czego? Opisu na kartce papieru, informacji zwrotnej, certyfikatu/świadectwa? Mam obawy, że jeśli nie nadamy koncepcji profilu absolwenta praktycznego wymiaru, będzie to jednak marnotrawstwo funduszy i kolejna na przestrzeni ostatnich dekad „para w (edukacyjny) gwizdek”…

I na koniec: kto to będzie robił w szkole? Jeśli z definicji wynika, że to ma być opis kompetencji każdego ucznia i uczennicy kończących placówkę edukacyjną (IBE) – to chyba zasadne pytanie. „Czy „opieka” nad profilami absolwentów i absolwentek to będzie kolejne zadanie, które spadnie na nauczyciela? A może na dyrektora? Póki co wszystko IBE ładnie przedstawia w dokumentach, ale jak przyjdzie do wdrożenia w systemie oświaty, na kogo spadnie to "błogosławieństwo"? I ile da się na tym zarobić… :-) - tak wiem, to chyba nierealne… A może będzie to w jakiś sposób wkomponowane w proces nauczania w sposób niewidoczny (na zasadzie, że pewne typy aktywności edukacyjnych, które i tak są robione w szkole – rozwijają określone kompetencje, propagują wartości, etc.)? Tylko skoro to ma być „opis”, to czy nie skończy się to tradycyjnie kolejną papierkową robotą odciągającą nauczycieli od ich głównego zadania? No oczywiście w ramach przysługującej im "płacy minimalnej"...

Mimo powyższych wątpliwości, wydaje mi się, że rozpoczęta przez MEN i IBE dyskusja nad rolą i zadaniami szkoły we współczesnym świecie jest bardzo potrzebna. Profil absolwenta jest tu jednym z pretekstów do takiej ogólnopolskiej rozmowy o szkole. Więc rozmawiajmy.

 

Notka o autorze: Marcin Polak jest twórcą i redaktorem naczelnym portalu o nowoczesnej edukacji Edunews.pl (2008-) i organizatorem cyklu konferencji dla nauczycieli INSPIR@CJE (2013-). Zajmuje się zawodowo edukacją od 2002, angażując się w debatę na temat modernizacji i reformy szkolnictwa (zob. np. Dobre zmiany w edukacjiJak będzie zmieniać się edukacja?). Należy do społeczności Superbelfrzy RP.

 

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Wspomnienie w początku lat 90-tych. W gazecie (chyba "Dziennik Polski") był zamieszczony artykuł o t...
Ppp napisał/a komentarz do Jak (nie) dokształcają się Polacy?
Odpowiedziałbym "tak - dawniej", jeśli chodzi o udział w kursie. Warto jednak zauważyć, że jak ktoś ...
Gość napisał/a komentarz do Uczeń przeszkadza w lekcji...
Ja się popytam, jak będą się czuły dzieci, które ten niesluchajacy nikogo i chodzący po klasie zaczn...
Świetny sposób uczenia dorosłości, odpowiedzialności i współpracy - bez osądzania, bez wzbudzania po...
A może chodzi o to, aby introwertycy uczyli się udziału w dyskusji.
Jacek napisał/a komentarz do Wyzwanie dla prawnika...
Janusz Korczak powiedział „nie ma dzieci, są ludzie”. I to jest prawda. Przecież każdy dorosły kiedy...
Obawiam się, że to może się często zmienić w atak 2:1 lub 3:1 - kiedy rodzice wezmą stronę dziecka (...
To się nazywa "zimny telefon" - metoda marketingowa polegająca na dzwonieniu do losowych ludzi, nie ...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie