Od fabryki wyników do szkoły pełnej sensu

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Czy szkoła przygotowuje do życia pełnego sensu, czy raczej wtłacza nas w schematy produkcyjnego myślenia? Egzaminy, testy, rankingi, a także konieczność tworzenia niezliczonych dokumentów – to codzienność współczesnego systemu edukacji. Wiele już debatowano na temat jego wad i zapowiadanych obecnie kolejnych reform, ale problem wydaje się coraz bardziej palący. Dotyczy on nie tylko rosnącego wypalenia zawodowego nauczycieli, lecz także braku satysfakcji i motywacji samych uczniów.

Inspiracją do podjęcia tego tematu stał się dla mnie fińsko-norweski dokument Szczęśliwy pracownik, czyli jak sabotować pracę w reżyserii Johna Webstera (dostępny na platformie VOD TVP). Film ujawnia systemowe problemy największych korporacji – od nowomowy, przez biurokrację udającą efektywność, aż po niekompetentnych menadżerów. Twórcy, analizując zachowania pracowników, przeprowadzając wywiady z ekspertami w dziedzinie wypalenia zawodowego i prezentując wyniki badań dotyczących funkcjonowania współczesnych organizacji, stawiają śmiałą tezę: źródłem tych problemów jest edukacja, która zamiast wspierać rozwój, przygotowuje ludzi do życia pozbawionego głębszego sensu. 

W tym kontekście niezwykle cenne wydają się prace szwajcarskiego pedagoga Arthura Brühlmeiera, który w swojej „duchowej pedagogice miłości” przedstawia idee bliskie tezom zawartym w dokumencie Webstera. Brühlmeier podkreśla, że edukacja powinna koncentrować się na sensowności działania, a nie na wynikach jako celu samym w sobie. Zastanawiam się, czy teza przedstawiona w dokumencie to jedynie prowokacja intelektualna, czy może precyzyjna diagnoza kryzysu współczesnej szkoły – kryzysu, który objawia się brakiem zrozumienia głębszego sensu edukacji przez uczniów, rodziców i samych nauczycieli. Problem ten dotyka globalnego systemu edukacji. 

Edukacja jako cel czy środek?

Koncepcję pedagogiczną Arthura Brühlmeiera odkryłem dzięki pracom prof. Bogusława Śliwerskiego, który odegrał kluczową rolę w popularyzacji jego dorobku w Polsce, inicjując wydanie książki Edukacja humanistyczna. Sam Brühlmeier we wstępie do tej publikacji pisał: „Bodźcem do wydania poniższych 11 artykułów była dla mnie rozmowa z panem doktorem Bogusławem Śliwierskim przy okazji odbywającej się w Sobieszkowie koło Łodzi w październiku 1992 międzynarodowej konferencji na temat edukacji alternatywnej.”

Publikacja ta stała się inspiracją dla wielu pedagogów, w tym również dla mnie. Brühlmeier przekonuje, że edukacja humanistyczna powinna być „działaniem sensownym, w którym punktem wyjścia nie jest przyszłość ani teraźniejszość, lecz samo spełnienie siebie i satysfakcja z działania”. 

Dzięki pracy prof. Śliwerskiego idee Brühlmeiera stały się ważnym głosem w krytyce „modelu produkcyjnego” w szkolnictwie. Warto o tym pamiętać, gdy zastanawiamy się nad przyszłością edukacji i jej głębszym sensem. Metafora szkoły jako fabryki, często przywoływana w literaturze pedagogicznej, uświadamia, że nadal funkcjonujemy w systemie, w którym efekty mierzy się „wyprodukowanymi towarami” i rozbudowaną biurokracją. Choć brzmi to prowokacyjnie, trafnie oddaje ducha systemu nastawionego na standaryzację i selekcję. Brühlmeier podkreśla jednak, że w centrum edukacji powinien znajdować się proces – to, jak uczniowie odkrywają świat i siebie, a nie wyłącznie efekt końcowy ich pracy. 

Cena produkcyjnego myślenia

Takie podejście niesie ze sobą poważne konsekwencje. Koncentracja „na ocenach” lub „na dyplomie” szybko odbiera uczniom radość z nauki i życia. Współczesne badania, ale i codzienne obserwacje, pokazują, że presja osiągnięć i rywalizacja są źródłem stresu oraz wypalenia już na wczesnym etapie edukacji. Czy zatem szkoła rzeczywiście rozwija potencjał młodych ludzi, czy raczej uczy ich podporządkowania i dostosowania do wymagań systemu?

John Webster w swoim dokumencie zwraca uwagę, że w dorosłym życiu model ten prowadzi do frustracji. Korporacyjna rzeczywistość, z jej biurokracją i brakiem sensu, wydaje się naturalnym przedłużeniem szkolnego schematu. Czy naprawdę tego chcemy dla przyszłych pokoleń?

Jak szkoła może odzyskać sens?

Współczesna szkoła – twierdzi prof. Śliwerski – nadal zorientowana jest produkcyjnie, skoro jej prymarnym problemem jest pytanie o widoczne i wymierne rezultaty (proces oceniania i selekcjonowania uczniów), zaś wiedza i umiejętności stają się jedynie celem zajęć dydaktycznych. Proces kształcenia zyskuje wówczas charakter „czystego środka”. 

Przyszłość edukacji wymaga zmiany paradygmatu. Szkoła powinna być miejscem, w którym uczniowie nie tylko zdobywają wiedzę, ale również uczą się znajdować sens w działaniu. Warto zainspirować się humanistycznym podejściem, które stawia na rozwój pasji, krytycznego myślenia i kreatywności. Wyniki nauki mogą być ważne, ale nie mogą stać się celem samym w sobie. 

Czy możemy przekształcić szkołę w miejsce sensownych działań? Czy potrafimy stworzyć środowisko, w którym zarówno nauczyciele, jak i uczniowie odnajdą sens w swojej pracy, kierując się ideami „pedagogiki miłości” Arthura Brühlmeiera? W dobie reform edukacyjnych powinniśmy zastanowić się, czy model szkoły jako „fabryki wyników” jest właściwy. Czy nie lepiej skupić się na rozwoju pasji i krytycznego myślenia, przygotowując młodych ludzi do życia pełnego sensu?

Jak pokazuje dokument Webstera, zmiana kultury pracy wymaga najpierw przemyślenia sposobu, w jaki kształcimy przyszłe pokolenia. Dziś to zadanie wydaje się być niezwykle pilne. 

.

Źródła:

  • B. Śliwerski, Współczesne teorie i nurty wychowania, Impuls, Kraków 2010, ss. 107-114. 
  • A. Brühlmeier, Edukacja humanistyczna, Impuls, Kraków 1993.

 

Notka o autorze: Witold Kołodziejczyk jest nauczycielem akademickim, twórcą innowacyjnego modelu szkoły Collegium Futurum oraz koordynatorem miejskiego projektu Edukacja Nowej Generacji w Słupsku. Przewodniczący Rady Edukacyjnej przy Prezydencie Miasta Słupsk, a także autor bloga Edukacja Przyszłości.

 

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Maciej M Sysło napisał/a komentarz do Czy projekt to dobra forma uczenia się?
Poniższy fragment pochodzi z mojej pracy "Przyszłość Laboratorium", która ukazała się w czasopiśmie ...
Ppp napisał/a komentarz do Kilka wskazówek, jak się uczyć
Najpierw należało przypomnieć i scharakteryzować style nauki - wzrokowcy, słuchowcy, kinestetycy. Po...
Lech Mankiewicz napisał/a komentarz do Kilka wskazówek, jak się uczyć
Bardzo ważna uwaga, choć mam wrażenie, że analiza nie jest do końca kompletna. Dlaczego? Taka techni...
To Stowarzyszenie Umarłych Statutów podaje nieprawdę. Art. 99 ustawy Prawo oświatowe umożliwia wprow...
Książka „Pułapki myślenia. O myśleniu szybkim i wolnym” nie jest autorstwa Martina Seligmana, lecz D...
Robert Raczyński napisał/a komentarz do Osiem filarów reformy edukacji (z komentarzem)
Dzięki za ten tekst. Mnie, mimo jakichś trzech podejść, nie udało się zadowalajaco skomentować tej b...
Gość napisał/a komentarz do Osiem filarów reformy edukacji (z komentarzem)
Też się bardzo niepokoję. Trudno mi się czyta te życzeniowe postulaty.
Ja się zgadzam z polonistką. Nauczyciele świetlicy zwykle jako argument pracy w wymiarze 26 godzin p...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie