W Katowicach realizowany jest pilotażowy program edukacyjny „Lekki jak piórko”. Dzięki niemu 22 uczniów klasy IIIa Szkoły Podstawowej nr 33, będzie przez najbliższe trzy lata uczyło się na co dzień z wykorzystaniem komputerów Classmate PC firmy Intel. Rozmawiamy z Elżbietą Bryl, która prowadzi w tym programie zajęcia z uczniami.
Edunews: Komputery w szkołach są od dawna – czym różni się ten program od innych zajeć realizowanych w szkołach z wykorzystaniem laptopów?
Elżbieta Bryl: Innowacyjność tego projektu polega przede wszystkim na tym, że komputer wykorzystany jest do nauczania zintegrowanego języka polskiego, matematyki środowiska muzyki i plastyki, a nie do wąskiego nauczania jak było dotychczas. Jesteśmy pierwszą klasą w Polsce, która uczy za pomocą cyfrowo wczytanych podręczników, gier dydaktycznych i prezentacji.
Edunews: Uczniowie się cieszą, bo tornistry lżejsze...
EB: Tak, jednym z założeń programu była chęć odciążenia ciężkich tornistrów uczniów. Dlatego w komputerach dzieci zostały wczytane cyfrowe podręczniki, a stały dostęp do internetu pozwala ograniczyć zawartość tornistrów do zeszytów przedmiotowych i zesztów ćwiczeń. Ale to oczywiście tylko jedna z zalet programu.
Edunews: Jak zareagowali uczniowie na wiadomość, że teraz będą uczyć się korzystając z lekkich notebook’ów?
EB: Pomysł uczestniczenia w tym projekcie wywołał w uczniach wielki entuzjazm, tym bardziej, że wszystkie dzieci mają w domu komputery. Nie było obaw, że ktoś sobie nie poradzi.
Edunews: Czy dostrzega Pani zmianę wśród uczniów po pojawieniu się komputerów na lekcjach?
EB: Zajęcia z komputerami sprawiły, że lekcje są dużo bardziej efektywne. Każdy uczeń posiada potrzebę wykazania się że, jest w czymś dobry. Dzięki komputerom mogą wykazać się także uczniowie, którzy do tej pory na lekcjach nie błyszczeli. Właśnie u tych dzieci motywacja do pracy bardzo wzrosla, a w jednym przypadku obserwuję bardzo dużą poprawę w zachowaniu. Fakt, że niektóre dzieci stały się autorytetami w dziedzinie obsługi komputerów, bardzo podniosło ich często zaniżaną samoocenę.
Elżbieta Bryl: Innowacyjność tego projektu polega przede wszystkim na tym, że komputer wykorzystany jest do nauczania zintegrowanego języka polskiego, matematyki środowiska muzyki i plastyki, a nie do wąskiego nauczania jak było dotychczas. Jesteśmy pierwszą klasą w Polsce, która uczy za pomocą cyfrowo wczytanych podręczników, gier dydaktycznych i prezentacji.
Edunews: Uczniowie się cieszą, bo tornistry lżejsze...
EB: Tak, jednym z założeń programu była chęć odciążenia ciężkich tornistrów uczniów. Dlatego w komputerach dzieci zostały wczytane cyfrowe podręczniki, a stały dostęp do internetu pozwala ograniczyć zawartość tornistrów do zeszytów przedmiotowych i zesztów ćwiczeń. Ale to oczywiście tylko jedna z zalet programu.
Edunews: Jak zareagowali uczniowie na wiadomość, że teraz będą uczyć się korzystając z lekkich notebook’ów?
EB: Pomysł uczestniczenia w tym projekcie wywołał w uczniach wielki entuzjazm, tym bardziej, że wszystkie dzieci mają w domu komputery. Nie było obaw, że ktoś sobie nie poradzi.
Edunews: Czy dostrzega Pani zmianę wśród uczniów po pojawieniu się komputerów na lekcjach?
EB: Zajęcia z komputerami sprawiły, że lekcje są dużo bardziej efektywne. Każdy uczeń posiada potrzebę wykazania się że, jest w czymś dobry. Dzięki komputerom mogą wykazać się także uczniowie, którzy do tej pory na lekcjach nie błyszczeli. Właśnie u tych dzieci motywacja do pracy bardzo wzrosla, a w jednym przypadku obserwuję bardzo dużą poprawę w zachowaniu. Fakt, że niektóre dzieci stały się autorytetami w dziedzinie obsługi komputerów, bardzo podniosło ich często zaniżaną samoocenę.
Edunews: Co rekomendowałaby Pani swoim kolegom nauczycielom?
EB: Polecam innym nauczycielom, aby przynajmiej spróbowali, jak pracuje się w tym nowym systemie pracy z uczniami. Mam świadomość, że wiele osób krytykuje projekt wykorzystania laptopów na lekcjach w szkole, nie mając fundamentalnej wiedzy o charakterze pracy, o możliwościach jaki daje edukacja w klasie w systemie połączonych komputerów. Muszę podkreślić, że obserwuję wielki entuzjazm osób dorosłych po obejrzeniu lekcji. Zajęcia bardzo podobają się rodzicom moich uczniów.
Edunews: Jak zmieniła się Pani praca, gdy pojawiły się komputery na lekcjach.
EB: Zainstalowane opragramowanie w sposób rewolucyjny zmniejsza pracochłonność żmudnych czynności nauczyciela: w moim programie posiadam możliwość przeprowadzenia błyskawicznego testu. Rozsyłam go do komputerów dzieci, określam czas rozwiązania i po chwili rozwiązane testy wracają do mojego komputera. Program sam przelicza punkty i za chwilę mam gotowy wynik ukazujący, jak zostały przyswojone treści na danej jednostce lekcyjnej. Wystarczy chwilę potem wyświetlić test na ekranie (stale towarzyszy nam na lekcji) by jeszcze na tych samych zajęciach powrócić do niezrozumialych partii materiału. Są oczywiście też pewne trudności. Przygotowanie testu jest możliwe tylko na szkolnym serwerze, wiąże się to więc z moją dodatkową pracą w szkole. Ale się opłaca!
Edunews: Co jest dla Pani największym wyzwaniem w tym programie?
EB: Jestem nauczycielem nauczania zintegrowanego, uczę w szkole już 19 lat i mogę powiedzieć, że przygotowanie się do lekcji na pewno wymaga dużej kreatywności od nauczyciela, gdyż nie można się oprzeć na istniejących wzorcach. Wymaga dużego zaangażowania i nakladu pracy, stałego poszukiwania nowych pomysłów. Reakcje innych nauczycieli są bardzo różne, od entuzjastycznych do zarzekania się, że nie chcieliby tak pracować.
Edunews: Czy nowe technologie mogą pomóc w nauce?
EB: Zdecydowanie tak. Internet jest wielce pomocny w przygotowywaniu lekcji, wykorzystujemy go też na zajęciach ucząc dzieci, że nie służy on tylko do zabawy, ale ułatwia pracę i skraca czas jej wykonania. Zastosowanie komputerów nie eliminuje tradycyjnego nauczania, lecz je uzupełnia i uatrakcyjnia. Z drugiej strony nauczyciele nie mogą udawać, że szkoła dwudziestego pierwszego wieku może funkcjonować bez komputerów, tym bardziej, że my nauczyciele musimy się tej wiedzy ciągle uczyć - nasi uczniowie zazwyczaj mają ją w „małym palcu”.
Edunews: Co jest dla Pani największym wyzwaniem w tym programie?
EB: Jestem nauczycielem nauczania zintegrowanego, uczę w szkole już 19 lat i mogę powiedzieć, że przygotowanie się do lekcji na pewno wymaga dużej kreatywności od nauczyciela, gdyż nie można się oprzeć na istniejących wzorcach. Wymaga dużego zaangażowania i nakladu pracy, stałego poszukiwania nowych pomysłów. Reakcje innych nauczycieli są bardzo różne, od entuzjastycznych do zarzekania się, że nie chcieliby tak pracować.
Edunews: Czy nowe technologie mogą pomóc w nauce?
EB: Zdecydowanie tak. Internet jest wielce pomocny w przygotowywaniu lekcji, wykorzystujemy go też na zajęciach ucząc dzieci, że nie służy on tylko do zabawy, ale ułatwia pracę i skraca czas jej wykonania. Zastosowanie komputerów nie eliminuje tradycyjnego nauczania, lecz je uzupełnia i uatrakcyjnia. Z drugiej strony nauczyciele nie mogą udawać, że szkoła dwudziestego pierwszego wieku może funkcjonować bez komputerów, tym bardziej, że my nauczyciele musimy się tej wiedzy ciągle uczyć - nasi uczniowie zazwyczaj mają ją w „małym palcu”.
Edunews:Czy szkoła planuje rozszerzenie programu pilotażowego?
EB: Odbiorcą projektu jest kuratorium oświaty w Katowicach. Czas trwania projektu jest przewidziany na trzy lata. W miarę możliwości będziemy się starali, aby wszyscy uczniowie klas trzecich mieli możliwość wzięcia udziału w lekcjach z wykorzystaniem notebooków.
Edunews:Dziękuję za rozmowę.
Edunews:Dziękuję za rozmowę.