Nowe inicjatywy wolnej edukacji

Narzędzia
Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Spis treści

otwarta edukacjaW sieci dzieją się bardzo interesujące rzeczy z punktu widzenia edukacji, kultury i socjologii, rodzą się nowe inicjatywy, które bardzo pobudzają do współpracy użytkowników Internetu. Podzielone do tej pory społeczności zachęcają do współdzielenia się wiedzą, doświadczeniem oraz twórczością, i to nawet nie w wymiarze lokalnym, a wręcz globalnym.
 
(...)Początki sieci były piękne, nie miała ona uregulowań prawnych i nikt nawet nie próbował wprowadzać restrykcji, po prostu sobie istniała, głównie dla świata nauki. Technologie sprzyjały wymianie informacji, tworzono w bólach pierwsze bazy danych, wirtualne katalogi, narzędzia wyszukujące i nikomu do głowy nie przychodziło, że staną się one biznesem życia dla bardzo młodych innowatorów (Google, Amazon, Yahoo i inne). Wraz z upowszechnieniem technologii, wzrostem liczby zasobów, poszerzeniem dostępu do sieci i skomercjalizowaniem wielu jej obszarów okazało się, że dialog, wymiana plików, dzieł i innych przejawów twórczości jest coraz częściej obwarowana prawem. Trzeba by je dobrze znać, by wiedzieć, co tak naprawdę wolno, a wiedza prawnicza dla większości użytkowników sieci jest niedostępna w takim zakresie, by mogli się oni nią posłużyć w obronie własnych wolności.

Okazało się, że prawie wszystko trzeba objąć ochroną: oprogramowanie, pliki tekstowe czy audio-wideo, design stron WWW, bazy danych, opisy obiektów i inne. Ustaw i przepisów mamy coraz więcej – co nie ułatwia rozwoju – dotyczą one ochrony praw autorskich, konkurencji, baz danych, ochrony wizerunku, dobrego imienia, ochrony informacji niejawnych, ochrony interesu firmy, danych osobowych, własności intelektualnej, dostępu do informacji publicznej, prawa prasowego, medialnego, które regulują przepływ informacji w mediach itp. W ciągu paru lat skomplikowało się nam życie w sieci – dodając do tego technologiczne kłopoty, nadmiar informacji i przestępczość sieciową – można powiedzieć, że przed nami wiele wyzwań.
Jeśli chodzi o obszar kultury, to najboleśniej weń uderza coraz bardziej restrykcyjne prawo autorskie, które na początku swojego istnienia miało wspomagać autorów, zachęcać do twórczości indywidualnej, a dziś sprawia im wiele kłopotów. Autor w niewielkim zakresie może decydować o upowszechnianiu swojego dzieła, wielką rolę grają tu wydawcy – monopoliści i organizacje zbiorowego zarządu prawami. Nie wszyscy mają świadomość, że jeśli jest się autorem dzieła, które chce się sprzedać i osiągnąć z tego tytułu dochód, to dążenia są ukierunkowane na zaostrzenie przepisów tak, żeby żaden egzemplarz nie zniknął z pola widzenia i każdy był zapłacony.

Coraz częściej bywamy jednak użytkownikami cudzej twórczości, konsumentami informacji płynącej z zewnątrz, współpartnerami wieloosobowych projektów i tam prawo autorskie nam przeszkadza, bo nie pozwala swobodnie dzielić się wytworami kultury. Narastające problemy z prawem autorskim wynikają także z wojny, jaką sobie zafundowaliśmy, wprowadzając coraz bardziej restrykcyjne zapisy, reglamentujące przepływ słów i pomysłów. Wystarczy sięgnąć po polskie prawo autorskie i przeczytać jego zapisy, wystarczy przejść się po instytucjach kultury, których obowiązkiem jest udostępnianie informacji, edukowanie, wspieranie badań, żeby zobaczyć, jak bardzo się boimy prawa autorskiego i jak bardzo nie rozumiemy jego zapisów. Brak wiedzy prawnej powoduje, że instytucje z zasady udostępniające obiekty kultury tworzą bariery dla jej użytkowników.

Wszystkie te komplikacje tak utrudniają nam życie, że zaczynamy się jednoczyć, organizować, żeby zmienić nieco rzeczywistość i wykorzystać optymalnie możliwości, które daje nam XXI w. Na świecie bardzo dynamicznie rozwija się ruch walczący o swobody obywatelskie związane z Internetem i technologiami komunikacyjno-medialnymi. Jego przejawy widać w bardzo wielu obszarach, ale chyba najpełniej właśnie w szeroko pojętej kulturze. Warto prześledzić inicjatywy pojawiające się w ramach tego ruchu i zobaczyć jego skalę.

Edukacja i jej otwarte materiały
Open Source Portal UNESCO – ta znana wszystkim międzynarodowa organizacja ma w swojej strukturze Sekcję Komunikacji i Informacji (CI) powstałą w 1990 r. Jej program jest oparty na głównych wytycznych zawartych w Konstytucji UNESCO, która nakłada na organizację obowiązek promocji zasady, w myśl której ważny jest swobodny przepływ idei, czy to w formie tekstowej, czy graficznej. UNESCO słynie ze wzmacniania potencjału ludzkiego przez ułatwianie dostępu do informacji, edukacji i wiedzy. Przyczynia się do rozszerzania ruchu otwartej edukacji szczególnie w krajach biednych, trzeciego świata. Jej akcje edukacyjne i wolnościowe są szeroko promowane na świecie i znane wielu ludziom. UNESCO aktywnie włącza się w budowanie idei otwartej edukacji.

The Wikimedia Foundation jest międzynarodową organizacją działającą na zasadzie non-profit, której celem jest utrzymanie i rozwijanie wolnych (dostępnych bez ograniczeń dla każdego internauty, zarówno do przeglądania, jak i do modyfikacji) projektów opartych na idei Wiki. Są one darmowe i publicznie dostępne. Wikimedia utrzymuje się całkowicie z darów pieniężnych, które pozwalają fundacji działać i dążyć do celu, jakim jest udostępnianie wolnej informacji każdej osobie na świecie. Wikimedia dostarcza zasobów wiedzy, tworząc największą na świecie encyklopedię otwartą – Wikipedię. Jest ona na liście 20. najczęściej odwiedzanych stron internetowych. Inne projekty fundacji to: Wikisłownik – wielojęzyczny słownik, Wikibooks – kolekcja darmowych podręczników, Wikiquote – zbiór słynnych cytatów i Wikisource – skarbnica tekstów źródłowych.

Creative Commons Learning jest częścią Creative Commons dedykowaną wspieraniu nauczania i otwartych zasobów edukacyjnych. Celem tej organizacji jest zminimalizowanie barier utrudniających tworzenie, dzielenie się i ponowne wykorzystanie materiałów edukacyjnych – barier, prawnych, technicznych i społecznych. Paradygmaty edukacji zmieniają się. Internet głęboko wpłynął na sposób, w jaki informacje są udostępniane i dzielone. Jedną z najciekawszych nowych tendencji jest wzrost otwartych zasobów edukacyjnych (OER): wolne, wartościowe zasoby mogą być łatwo dostępne, dzielone i modyfikowane przez każdego w dowolnym czasie. Dostępność otwartych treści edukacyjnych rośnie w postępie geometrycznym, ale ich wykorzystanie nie wydaje się powszechne. Co gorsza, znaczna część OER jest obecnie tworzona niezgodnie ze standardami. Dlatego organizacja ta chce wzmocnić rozwój OER, wzmocnić nowe wspólnoty i grupy, które pracują dla otwartej nauki i edukacji, zmienić metody nauczania tak, by nauczyciele mieli więcej swobody w wyborze treści i eksperymentach. CCL chce także zachęcić do udziału ekspertów w swoim projekcie.
 
Czytaj dalej...
Edunews.pl oferuje cotygodniowy, bezpłatny (zawsze) serwis wiadomości ze świata edukacji. Zapisz się:
captcha 
I agree with the Regulamin

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie