Edukacja przez całe życie święci triumfy w Wielkiej Brytanii. Okazuje się, że coraz więcej dorosłych osób dostrzega wartość w różnego rodzaju aktywnościach edukacyjnych, nie tylko związanych z własnym rozwojem zawodowym. Zmiana w zachowaniach społecznych została dostrzeżona przez rząd, który zaangażował do wspierania edukacji nieformalnej aż sześć ministerstw.
W tym roku rząd brytyjski zaprezentował Parlamentowi zręby nowej polityki edukacyjnej skierowanej do osób dorosłych. Dokument, pod wymownym tytułem „Biała Księga: Rewolucja w uczeniu się” (The Learning Revolution White Paper), jest zapisem obserwacji zwiększonych aktywności edukacyjnych społeczeństwa, a jednocześnie deklaracją współpracy koalicji kilkudziesięciu podmiotów publicznych (obok agend rządowych to m.in. Biblioteka Brytyjska, Becta, największe muzea, władze samorządowe kilku hrabstw) i prywatnych (m.in. British Telecom, Channel 4, Microsoft) na rzecz wspierania edukacji nieformalnej.
W ocenie twórców polityki takie aktywności społeczeństwa zasługują na wsparcie rządu. Oczywiście, jak przyznają autorzy dokumentu, przez edukację nieformalną można tu rozumieć całą gamę zachowań: od klubów tańca, spotkań z książką w bibliotekach, kursów gotowania, po wizyty w muzeach i galeriach, aktywność blogerską czy wpisy nowych haseł w Wikipedii, czy wolontariat w społeczności lokalnej. Nie zawsze chodzi tu tylko o podwyższenie kwalifikacji, ale często również po prostu o spełnienie osobistych marzeń, odpoczynek, stymulację psychiczną czy fizyczną. Wszystkie te działania przyczyniają się jednak do zdrowszego i bogatszego życia społeczności, wzmacniają pewność siebie i odporność na stres, rozwijają różne formy solidarności i współpracy. Przygotowują ludzi do nowych wyzwań w bardziej skomplikowanej przyszłości i dlatego są bardzo ważnym elementem edukacyjnego krajobrazu. Dlatego rząd zwraca uwagę na ten trend, mając również na uwadze budowanie kultury uczenia się.
„Rewolucja w uczeniu się” jest świadectwem dalekosiężnej polityki edukacyjnej. Rząd brytyjski już przeznacza na edukację nieformalną dorosłych rocznie około 210 mln funtów. Na samą „Rewolucję” przeznaczył dodatkowo 20 mln funtów, a także zaangażował kilkanaście agend rządowych w tworzenie tzw. otwartych przestrzeni edukacyjnych – gotowych do realizacji pomysłów na pobudzanie aktywności edukacyjnej na poziomie lokalnym. Zostaną w nie zaangażowane muzea, galerie, biblioteki, centra kulturalne, organizacje pozarządowe. Celem tych działań jest zwiększenie dostępności inicjatyw edukacyjnych na poziomie lokalnym i krajowym. Dużą uwagę poświęca się w tym planie osobom starszym.
Jednym z wyzwań, jakie postawił przed sobą rząd brytyjski jest zmiana sposobu uczenia się, tak, aby ludzie potrafili wykorzystać potencjał nowych technologii do pogłębiania wiedzy i podnoszenia kwalifikacji. Dlatego w planie działań pojawia się pojęcie Cyfrowych Mentorów, trenerów, którzy będą doradzać zwłaszcza osobom starszym i wykluczonym społecznie. Główną osią promocji i nauczania będą portale internetowe, w tym główny portal Learning Revolution, który będzie zawierał niezbędne informacje na temat podejmowanych w całym kraju działań edukacyjnych. Oczywiście rząd liczy na kilkudziesięciu członków koalicji, którzy przyłączyli się do rewolucji.
Więcej na temat „The Learning Revolution” na stronie brytyjskiego ministerstwa Biznesu, Innowacji i Umiejętności. Działa też już portal „Rewolucji”, w którym można zamieszczać informacje o realizowanych projektach.
Ciekawe, czy (kiedy?) taka rewolucja w uczeniu się pojawi się też w Polsce...
W ocenie twórców polityki takie aktywności społeczeństwa zasługują na wsparcie rządu. Oczywiście, jak przyznają autorzy dokumentu, przez edukację nieformalną można tu rozumieć całą gamę zachowań: od klubów tańca, spotkań z książką w bibliotekach, kursów gotowania, po wizyty w muzeach i galeriach, aktywność blogerską czy wpisy nowych haseł w Wikipedii, czy wolontariat w społeczności lokalnej. Nie zawsze chodzi tu tylko o podwyższenie kwalifikacji, ale często również po prostu o spełnienie osobistych marzeń, odpoczynek, stymulację psychiczną czy fizyczną. Wszystkie te działania przyczyniają się jednak do zdrowszego i bogatszego życia społeczności, wzmacniają pewność siebie i odporność na stres, rozwijają różne formy solidarności i współpracy. Przygotowują ludzi do nowych wyzwań w bardziej skomplikowanej przyszłości i dlatego są bardzo ważnym elementem edukacyjnego krajobrazu. Dlatego rząd zwraca uwagę na ten trend, mając również na uwadze budowanie kultury uczenia się.
„Rewolucja w uczeniu się” jest świadectwem dalekosiężnej polityki edukacyjnej. Rząd brytyjski już przeznacza na edukację nieformalną dorosłych rocznie około 210 mln funtów. Na samą „Rewolucję” przeznaczył dodatkowo 20 mln funtów, a także zaangażował kilkanaście agend rządowych w tworzenie tzw. otwartych przestrzeni edukacyjnych – gotowych do realizacji pomysłów na pobudzanie aktywności edukacyjnej na poziomie lokalnym. Zostaną w nie zaangażowane muzea, galerie, biblioteki, centra kulturalne, organizacje pozarządowe. Celem tych działań jest zwiększenie dostępności inicjatyw edukacyjnych na poziomie lokalnym i krajowym. Dużą uwagę poświęca się w tym planie osobom starszym.
Jednym z wyzwań, jakie postawił przed sobą rząd brytyjski jest zmiana sposobu uczenia się, tak, aby ludzie potrafili wykorzystać potencjał nowych technologii do pogłębiania wiedzy i podnoszenia kwalifikacji. Dlatego w planie działań pojawia się pojęcie Cyfrowych Mentorów, trenerów, którzy będą doradzać zwłaszcza osobom starszym i wykluczonym społecznie. Główną osią promocji i nauczania będą portale internetowe, w tym główny portal Learning Revolution, który będzie zawierał niezbędne informacje na temat podejmowanych w całym kraju działań edukacyjnych. Oczywiście rząd liczy na kilkudziesięciu członków koalicji, którzy przyłączyli się do rewolucji.
Więcej na temat „The Learning Revolution” na stronie brytyjskiego ministerstwa Biznesu, Innowacji i Umiejętności. Działa też już portal „Rewolucji”, w którym można zamieszczać informacje o realizowanych projektach.
Ciekawe, czy (kiedy?) taka rewolucja w uczeniu się pojawi się też w Polsce...