Świat bez mediów nie istnieje. Jest ich tak wiele, często się też na siebie nakładają. Zauważyłam, że młodzież jest tym oszołomiona. Nie dostrzega pewnych rzeczy. Są też takie, które wzbudzają lęk, na przykład prawo autorskie. Dlatego postanowiłam prowadzić zajęcia z edukacji medialnej. Dodatkową motywacją do rozpoczęcia nauczania był konkurs MediaLog zorganizowany przez Fundację Nowoczesna Polska.
Jestem bibliotekarką w szkolnej bibliotece, w Zespole Szkół nr 2 w Konstancinie-Jeziornie. Każdy mój dzień to praca z młodzieżą – w czytelni, w trakcie spotkań Szkolnego Dyskusyjnego Klubu Książki i Szkolnej Agencji Informacyjnej. Szkolna Agencja Informacyjna jest kółkiem zainteresowań, które jest przeznaczone dla uczniów zainteresowanych mediami. W jego ramach działają trzy sekcje: filmowa, dziennikarska i fotograficzna. Agencja nie ma sztywnych godzin funkcjonowania. Dzięki temu, wszyscy chętni uczniowie mogą konstruktywnie spędzić czas przed i po lekcjach, a także w trakcie okienek.
Prawie gładki start
W ramach Szkolnej Agencji Informacyjnej przeprowadziłam lekcję „W gąszczu gatunków”. Wybór był prosty, ponieważ interesuję się zagadnieniem intertekstualności. Lubię remiksy, wzajemne przenikanie i łączenie się gatunków kultury. Na początek warto wybrać temat, w którym się dobrze czujemy. Scenariusz lekcji jest moim zdaniem dobrze skonstruowany. Zakłada wystąpienie dużych interakcji pomiędzy uczestnikami zajęć i prowokuje do dyskusji. Z przyjemnością przysłuchiwałam się uczniom, którzy chętnie wymieniali się uwagami i własnymi doświadczeniami. Prawdą jest, że najlepiej przyswajamy wiedzę, gdy jesteśmy aktywni. Niestety nie udało mi się zrealizować lekcji w przeznaczonym na nią czasie. Wynikło to pewnie z tego, że lekko zmodyfikowałam scenariusz. Zrobiłam krótki wstęp na temat edukacji medialnej, żeby uczniowie wiedzieli czego będziemy się uczyć. Mam nadzieję, że lekcje, które chcę prowadzić w przyszłości uczynią z młodzieży świadomych i pewnych swoich umiejętności użytkowników mediów.
Informatyka to za mało
Myślę, że problemem jest to, że edukacja medialna i informatyka w świadomości wielu osób to synonimy. Nie są świadomi różnic pomiędzy tymi przedmiotami. W przyszłym roku, w mojej szkole zostanie wpisana do planu lekcji jedna godzina, która zostanie przeznaczona w całości na nauczanie edukacji medialnej – w ramach kółka zainteresowań. Wielu z nas – nauczycieli boryka się z problemem nieufności, w stosunku do nowości, swojego środowiska szkolnego. Jak to zmienić? Po prostu prowadzić zajęcia lub wprowadzać elementy edukacji medialnej. Trzeba pokazywać, że wnoszą one nową jakość i to w nauczaniu wszystkich przedmiotów.
Notka o autorce: Agnieszka Halicka - Bibliotekarka w Zespole Szkół nr 2, w Konstancinie-Jeziornie. Prowadzi Szkolny Dyskusyjny Klub Książki i Szkolną Agencję Informacyjną.
Materiał został przygotowany w ramach Akademii Orange, programu prowadzonego przez Fundację Orange. Licencja: CC BY SA. Zapraszamy do korzystania z zasobów edukacji medialnych w portalu www.edukacjamedialna.edu.pl.