Aplikacje na wakacje

fot. Joanna Apanasewicz

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Wakacje to najlepszy czas na aktywne spędzanie wolnego czasu. Dużo spacerujemy, jeździmy rowerem, zwiedzamy, plażujemy, gramy w piłkę, pływamy. To czas, kiedy mogę więcej czasu poświęcić dzieciom. Wyjeżdżając na wakacje zabieramy ze sobą mnóstwo gier planszowych, wymyślamy różnego rodzaju kreatywne aktywności i zabawy.

W tym roku postanowiliśmy zabrać ze sobą kilka aplikacji tabletowych, które urozmaicą nam wspólne wieczory, czy rozweselą w deszczowe dni. Poza tym nie jesteśmy w stanie wziąć ze sobą wszystkich gier planszowych, które lubimy, a tablet czy smartfon zawsze zmieści się w czyimś plecaku.

Oto zestawienie 20 aplikacji na tablet lub smartfon z systemem Android, które według mnie zasługują na uwagę. Większość z nich to gry towarzyskie, które mają swoje odpowiedniki w postaci gier planszowych, ale są również wśród nich takie do samodzielnych rozgrywek oraz tak zwane aplikacje użytkowe, które pomogą nam uwiecznić wspólnie spędzone chwile.

Pewnie każdy z Was zna grę w kalambury. Aplikacje Kto to? Co to? i Czółko to popularne aplikacje, które ułatwią nam przeprowadzenie tego typu zabawy. Można je pobrać bezpłatnie i nie zajmują dużo miejsca. Czółko w wersji darmowej zawiera kilka zestawów słów, które będziemy musieli odgadnąć i myślę, że taka ilość wystarczy nam w zupełności. Kto to? Co to? zawiera mnóstwo kategorii haseł z podziałem na trudniejsze dla dorosłych i łatwiejsze dla naszych pociech.

Jako dziecko uwielbiałam grać w statki, wisielca państwa, miasta czy kółko i krzyżyk. Ich odpowiedniki w postaci aplikacji ucieszyły mnie ogromnie, bo nie zawsze mamy pod ręką kartkę papieru i coś do pisania. Teraz możemy zagrać nawet podczas postoju na parkingu, odpoczynku w parku lub jazdy samochodem (oczywiście bez kierowcy). Aplikacja Sea Battle 2 zasługuje na dodatkową uwagę, gdyż można grać między sobą na dwóch smartfonach łącząc się ze sobą przez Bluetooth. Istnieje również możliwość gry z urządzeniem, drugą osobą na tym samym urządzeniu lub online. W aplikacji Państwa miasta możemy grać samodzielnie bądź online z przyjaciółmi lub losowym przeciwnikiem. Żeby zagrać z przyjacielem należy go wybrać ze swoich kręgów i ważne jest aby ten gracz miał tę samą wersję aplikacji.

W tym roku szkolnym poznałam dwie świetne gry planszowe 5 sekund oraz Tabu. Mają one swoje mobilne wersje, które sprawdzają się dość dobrze. 5 sekund jest aplikacją darmową natomiast eTabu w wersji darmowej oferuje tylko 200 haseł. Myślę jednak, że to wystarczy aby zagrać kilka razy i nie znudzić się powtarzającymi wyrazami. Grając kolejny raz, nasze pociechy będą miały okazję podwyższyć swoje szanse na wygraną

Jeśli zapragniemy pobyć sami, albo wstaniemy zbyt wcześnie lub jakiś derkacz za oknem nie da nam pospać, możemy pograć w Alchemika, Pipe Twistera, Sudoku czy 2048. Ale uwaga! Ta ostatnia aplikacja jest tak wciągająca, że uzależnia bardzo mocno, tak więc miejcie się na baczności.

Alchemik to również świetna okazja do nauki podczas wakacji. Wasze pociechy będą miały okazję dowiedzieć się jak powstaje deszcz, lawa czy metal. A jeśli jesteśmy już przy nauce, to może warto wykorzystać wakacyjny czas na naukę nowego języka? Pomoże Wam w tym aplikacja Duolingo. Dzięki niej można od podstaw nauczyć się języka hiszpańskiego, francuskiego, włoskiego a nawet szwedzkiego czy rosyjskiego. Kilka ćwiczeń każdego dnia i może się okazać, że pod koniec wakacji warto będzie pomyśleć o kursie zaawansowanym.

Jeśli chcielibyście poćwiczyć umysł i pogłowić się trochę, polecam kilka sprawdzonych aplikacji. Pierwsza to Łamigłówki z zapałkami. Przyznam szczerze, że niektóre są naprawdę trudne. Satysfakcja tym większa im trudniejszy układ uda nam się rozwiązać. Sudoku to znana chyba wszystkim łamigłówka polegająca na wypełnianiu pól cyframi tak aby one nie powtarzały się w wierszu, kolumnie i bloku. Są wersje dla dzieci np. taka oraz dla dorosłych. Spośród wersji dla dorosłych wybrałam tę ponieważ najbardziej przypadła mi do gustu jeśli chodzi o wybór stopnia trudności oraz kolorystyki plansz.

Word brain to aplikacja, którą poleciła mi ostatnio Anna Grzegory. Bardzo szybko przypadła nam do gustu i spędziliśmy nad nią kilka dłuższych chwil. Być może całkiem mali użytkownicy tabletów jeszcze sobie z nią nie poradzą ale już ośmio- czy dziewięciolatek z pomocą rodziców będzie układał wyrazy z podanych liter.

Kolejną aplikacją tym razem poleconą przez Jolę Okuniewską jest PipeTwister. Zabawiliśmy się w hydraulika i mimo, że początkowo plansze były bardzo łatwe, nie zniechęciło to nas do dalszej zabawy. W miarę postępów łamigłówki były coraz trudniejsze.

Ostatnią kategorię aplikacji, którą chciałabym Wam polecić stanowią tzw. apki użytkowe. Każdy z Was robi pewnie mnóstwo zdjęć podczas wakacji. Ze zdjęć możemy robić kolaże czy filmy aby udostępnić znajomym czy rodzinie na Facebooku. Pierwszą, bardzo łatwą aplikacją jest PicCollage. Tę aplikację poznałam dzięki wpisowi na blogu Joli Okuniewskiej i od razu się w niej zakochałam. W szkole ma ona zastosowanie czysto edukacyjne, ale na wakacjach staje się nieocenionym narzędziem do edycji zdjęć i tworzenia kolaży.

Jeśli nie możemy się zdecydować na wybranie kilku zdjęć, bo przecież pozostałe 20 jest równie pięknych, nic nie stoi na przeszkodzie aby utworzyć film. Ostatnio znalazłam bardzo prostą aplikację Quick w której wystarczy wybrać zdjęcia oraz temat i muzykę pasujące do naszego nastroju lub miejsca, w którym robiliśmy fotografie. W mgnieniu oka powstanie film utrwalający wspomnienia z wakacji.

Ostatnią aplikacją, ale nie mniej ważną i ciekawą niż pozostałe jest PicPac. Dzięki temu narzędziu stworzymy animacje poklatkowe takie jak ta:

Wszystkie wyżej opisane aplikacje zebrałam w narzędziu Symbaloo. Klikając na wybraną ikonę przeniesiecie się automatycznie do Sklepu Play w celu pobrania aplikacji.

Został jeszcze miesiąc wakacji i więc jest sporo czasu aby przetestować zaproponowane przeze mnie aplikacje. O tym jakie są Wasze opinie na ich temat napiszcie w komentarzach.

 

Notka o autorce: Joanna Apanasewicz, nauczycielka edukacji wczesnoszkolnej i języka angielskiego w klasach młodszych i przedszkolu. Pracuje w „Małej Szkole” w Koninie Żagańskim (woj. lubuskie). W swojej pracy wykorzystuje technologie informacyjno-komunikacyjne, które są jednocześnie jej pasją. Uwielbia prace ręczne i wykonuje proste pomoce dydaktyczne przy wykorzystaniu prostych przedmiotów z otoczenia. Należy do grupy kreatywnych nauczycieli współpracujących w sieci Superbelfrzy RP. Niniejszy artykuł ukazał się w blogu Superbelfrów. Licencja CC-BY-SA.

 

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Kasia napisał/a komentarz do Rady nietrafione i rady pożyteczne
Dyrektora, a zwłaszcza dyrektorkę, cechuje żądza władzy. Arogancja ze strony dyrektorki w moim liceu...
Jacek Ścibor napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
Moim zdaniem i Maciej Sysło i Robert Raczyński mają rację - obie wypowiedzi trafiają w sedno problem...
Gość napisał/a komentarz do Na zastępstwach
W punkt.
Ppp napisał/a komentarz do Czas na szkołę doceniania
Pytanie podstawowe: PO CO oceniać? Większość ocen, z jakimi się w życiu spotkałem, nie miało żadnego...
Robert Raczyński napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
W żaden sposób nie negowałem potrzeby, czy wręcz obowiązku kształcenia nauczycieli. Niestety, kontyn...
Generalnie i co do zasady ok. 30% ocen jest PRZYPADKOWYCH - częściowo Pani opisała, dlaczego. Jeśli ...
Maciej Sysło napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
W odpowiedzi na sarkastyczny ton wypowiedzi Pana Roberta mam jednak propozycję. Jednym z obowiązków ...
Robert Raczyński napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
Jeśli pominąć ideologiczne ozdobniki, problem z brakiem nauczycieli wynika z faktu, że wiedza przest...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie