Uczenie się jest kompetencją nie tyle przydatną na całe życie, co w ogóle niezbędną. Warto tę kompetencję umieć „rozpakować” i zrozumieć dogłębnie w praktyczny sposób, aby nasze uczenie się było efektywne oraz – najlepiej, względnie proste, łatwe i przyjemne. Każdy może się wszystkiego nauczyć, jeżeli tylko tego... zechce.
Do nauczenia się czegokolwiek wiodą różne drogi, można się uczyć rozmaitymi metodami dopasowanymi do własnych preferencji. Nie ma jednej skutecznej metody uczenia się – w praktyce jest „szwedzki stół metod”, z którego powinniśmy nauczyć się wybierać to, co nam pasuje i działa!
Jak mawiał poeta K.I. Gałczyński - „Nie mówię żem jest geniusz/lecz i nie "dupa"/też bym napisał "dziady"/gdybym się uparł”. Podobnie gdybyśmy znali optymalne warunki uczenia się. Optymalny Stan Uczenia się (ang: Optimal Learning State, OLS) jest dostępny dla każdego! Optymalny Stan Uczenia się będzie tu rozumiany dwojako:
» | po pierwsze jako określony stan „elektromagnetyczny” - kiedy w mózgu występują fale o określonej częstotliwości, które tworzą optymalne warunki do przyjmowania nowych informacji, kojarzenia i kreowania pomysłów. Jest to stan tzw. „zrelaksowanej aktywności”, kiedy to ciało jest zrelaksowane, a umysł spokojny. Można się oczywiście nauczyć wchodzenia w taki stan; |
» | i po drugie – jako zestaw wypracowanych osobistych nawyków – programu przygotowującego ciało i zmysły do uczenia się, odpowiedni wybór metod uczenia się ze „szwedzkiego stołu metod” oraz odpowiednie zakończenie procesu uczenia się, czyli czegoś co robimy PRZED, W CZASIE i PO uczeniu się. |
PRZED wykonujemy jako starter rozruch „odpalających” pożądane stany sprzyjające uczeniu się (lepsze widzenie, lepsze słyszenie, lepsze skupienie i lepszą koordynację, wyższą motywację, kreatywność itd.). Rozruch najlepiej rozumiany jest przez sportowców. Tu oczywistym jest, że najpierw rozruch, rozgrzewka a potem – działania właściwe. W sytuacji uczenia się sensu stricte rzadko kiedy wykorzystuje się „rozruch” ustawiający odpowiednio pracę zmysłów (np. oczu przed czytaniem, uszu przed słuchaniem), poziom energii, integrację ciała (prawej i lewej strony – umożliwiającej wykorzystywanie wszystkich funkcji półkul mózgowych, oczu, uszu, rąk i nóg; góry i dołu ciała – co odpowiada za skupienie oraz przodu i tyłu ciała – co odpowiada za poczucie równowagi)
W CZASIE uczymy się z użyciem metod adekwatnych do naszych preferencji oraz korzystamy z ćwiczeń, które podtrzymują dobry stan organizmu
PO uczeniu się właściwe zamykamy proces uczenia się.
Umysł ludzki wytwarza fale elektromagnetyczne o częstotliwości:
» | 13-25 Hz- to stan Beta, stan codziennej aktywności; |
» | 8-12 Hz – stan Alfa- stan na granicy jawy i snu, który przeżywamy niemal codziennie tuż przed snem i tuż po obudzeniu się oraz w stanie głębokiego skupienia czy zamyślenia. W tym stanie zwiększa się synergiczna współpraca obu półkul mózgowych, zwiększa się „chłonność” umysłu na nową wiedzę i zwiększa się podatność na autosugestie (afirmacje). W tym stanie warto dokonać wizualizacji celów... albo czekać i spokojnie obserwować jak nam się „same” łączą myśli, formułują idee, przychodzą rozwiązania i pomysły; |
» | 4-7 Hz – to stan Theta, stan osiągany w czasie drzemki, lekkiego snu lub głębokiej medytacji; |
» | > 4 Hz – stan Delta, to stan snu i nieświadomości. |
W stanie Alfa osiąga się spójność rytmu serca i obrazu fal mózgowych (widocznych na EEG). Michaił Czikszentmihalyi nazwał ten stan „przepływem”. Potocznie można go nazwać – bycie na luzie, kiedy rzeczy się dzieją bez wysiłku – tak, jak powinny. Pytanie jak ten stan osiągać? Kluczem jest oczywiście wyciszenie umysłu z wewnętrznej „konwersacji” pełnej autokrytyki, niepokoju, niezałatwionych spraw; odprężenie ciała i uspokojenie oddechu – najlepiej przez ćwiczenia fizyczne, ale też niezwykle ważne jest nastawienie do nauki.
Żeby nam się chciało uczyć, potrzebne jest odpowiednie nastawienie. Zatem skontroluj swoje myśli i przekonania, czy słyszysz (1) jak jęczysz: „och, jak ja tego nie lubię”, „ale to nudne”, „to nie do ogarnięcia”, „po co mi to w ogóle jest”... czy też (2) odczuwasz ciekawość, użyteczność i zapał do uczenia się? Sytuacji drugiej nie trzeba komentować – to właściwe nastawienie! Co robić w sytuacji pierwszej? Myśli takie lub podobne wpływają oczywiście demobilizująco. Z takim nastawieniem szkoda marnować czasu. Popracuj więc na swoją motywacją i odszukaj jakąś korzyść, która Cię pozytywnie „nakręci”. Każda motywacja, każda wizja korzyści jest dobra, jeżeli działa! (Przypominam, że motywacja działa OD i DO, motywuje nas pewna korzyść, nagroda, którą osiągniemy w wyniku podjęcia jakiegoś działania: od paczki chipsów do świetlanej przyszłości. Może to być nawet święty spokój. W przypadku słabszej motywacji koniecznie:
» | umów się sam ze sobą jak nagrodzisz swój wysiłek (np. Jak się tego nauczę, to ... dopisz właściwe); |
» | umów się sam ze sobą ile czasu poświęcasz na naukę (np. 2 godziny); |
» | umów się sam ze sobą, że się czegoś nauczysz, opracujesz, napiszesz do określonej godziny (np. nauczę się ... do 17.00); |
» | powiedz to sobie na głos: Nauczę się xyz do godziny 17.00, a potem (wstaw nagrodę). Twój umysł będzie wiedział co ma robić i czego oczekiwać. |
Jest to niezbędna wprawka (aż do osiągnięcia wprawy – czego wszystkim życzymy) do zarządzania własnym uczeniem się. Jesteśmy przyzwyczajeni, że w kwestii uczenia się ktoś za nas decyduje – taki szkolny tryb działania. Ale to TY tu rządzisz i zarządzasz! Nikt się za Ciebie niczego nie nauczy! Wreszcie - inni mogą to ja też! Nie jestem gorszy!
Pamiętaj – uważaj na to, co myślisz o sobie i swoim uczeniu się. Mózg działa zgodnie z zasadą „Garbage in, Garbage grows”, działa synergicznie, wprowadzone do niego śmieci (demobilizujące myśli) – rosną.
(niniejsze opracowanie stanowi fragment przygotowywanego poradnika dla studentów pt. „Uczyć się uczenia”)
(Notka o autorce: Małgorzata Taraszkiewicz: psycholog edukacyjny, trener, członek Grupy Edukacyjnej XXI, członek zespołu e-Redakcji Edunews.pl)