Jednym z największych wyzwań stojących przed polską szkołą wydaje się być zapewnienie stałego i szybkiego internetu. Próbując podsumować sondę w portalu dotyczącą internetu szkolnego, można stwierdzić, że jeszcze mamy w szkołach wiele do zrobienia. Można oczywiście nadal uczyć bez internetu lub ograniczać jego wykorzystanie tylko dla władz szkoły i nauczycieli, ale warto być świadomym, że to raczej zaszkodzi uczniom, niż pomoże.
Publikując sondę w Edunews.pl poświęconą internetowi szkolnemu chcieliśmy sprawdzić, czy uzyskamy potwierdzenie stanowiska MEN, jakoby internet we wszystkich polskich szkołach był. Gdyby rozważać to w kategoriach programistycznych 0-1, stwierdzenie, że internet w szkołach jest byłoby pewnie prawdą. Gorzej, gdy zapytać: jaki ten internet jest? Czy jest wykorzystywany? Przez kogo? Czy służy wszystkim uczniom? Tu już nie da się zastosować odpowiedzi zero-jedynkowych i pokazały to wyniki naszej sondy.
Myśląc o internecie w szkole raczej skłaniam się ku takiej opinii, że internet powinien być wykorzystywany na wszystkich zajęciach przedmiotowych, a skoro tak, to najlepiej, aby każdy uczeń miał do niego dostęp. Niestety, tylko 31% głosujących potwierdziło, że tak właśnie jest w ich szkołach (brawo!). Z przykrością należy stwierdzić, że w wielu przypadkach podejmowane są próby „zamknięcia“ internetu w pracowniach komputerowych, co znacznie ogranicza możliwość pracy z siecią nauczycielom innych przedmiotów niż informatyka. Niepokojące jest też to, że internet nadal w niektórych szkołach dostępny jest tylko dla dyrekcji i sekretariatu (4%) lub służy wyłącznie nauczycielom i dyrekcji (11%). Szkoła bez internetu i nowych technologii kojarzy się młodzieży ze skansenem. Pamiętajmy, że jednorazowa wizyta w skansenie może być bardzo ciekawa, pouczająca i atrakcyjna, ale przymysowy codzienny pobyt w skansenie to dla młodych ludzi totalne nieporozumienie.
Ważne są pytania o jakość internetu w szkołach. Jednym z priorytetów władz oświatowych (na szczeblu krajowym i samorządowym) powinno być zapewnienie szkołom szybkiego łącza (definicja co to jest „szybkie łącze“ w wielu krajach UE zmieniła się w ciągu ostatnich 5 lat z liczby jednocyfrowej, do dwucyfrowej MB!). Ponad 9% głosujących odpowiedziało, że internet w ich szkole jest tak wolny, że tak jakby go nie było.
Z przedstawionych wyników sondy wynika, że raczej nie jest prawdą, że internet w szkołach jest. Myślę, że zarówno dla MEN, jak i ministra Boniego sprawa poprawy infrastruktury sieciowej w szkołach, jej znacznego przyspieszenia i upowszechnienia, powinno być jednym z priorytetów. I myślę, że nie musimy czekać aż do Polski 2030, aby taką zmianę zrealizować. No chyba, że Polska 2030 ma być edukacyjnym skansenem.
W sondzie oddano łącznie 367 głosów.
(Notka o autorze: Marcin Polak jest twórcą i redaktorem naczelnym Edunews.pl, zajmuje się edukacją i komunikacją społeczną, realizując projekty społeczne i komercyjne o zasięgu ogólnopolskim i międzynarodowym)