Dzięki rozwojowi technologii cyfrowych, dostępności urządzeń mobilnych pozwalających rejestrować i odtwarzać pliki wideo, wykorzystanie filmu jako narzędzia edukacji staje się zjawiskiem powszechnym. Przyczynia się do tego również popularność YouTube, uświadamiając edukatorom, jakie formy przekazu najchętniej akceptują dziś osoby uczące się.
Coś, co można chyba już określić mianem „edukacji wizualnej” (ang. Visual Learning), staje się powoli jednym z ważniejszych trendów w nauczaniu. Coraz częściej pojawiają się ciekawe propozycje edukacyjne (na przykład prezentowany w edunews.pl kurs gramatyki angielskiego), które świetnie uzupełniają (albo czasem wręcz zastępują) szkolną edukację. Jest to zarazem (albo raczej: powinno być) wielkie wyzwanie dla nauczycieli – aby dokonać poważnego przeglądu, czego nauczyciele uczą, w jaki sposób uczą, oraz w jaki sposób uczą się dziś ich uczniowie czy studenci.
Nowe narzędzia przyczyniają się do rozwoju nowych technik nauczania wymuszając dokształcanie się edukatorów, a tym samym wzbogacają również ofertę instytucji edukacyjnych. Jak wskazują amerykańscy eksperci – następnym krokiem powinno być zacieśnienie współpracy pomiędzy instytucjami oświatowymi oraz sieciami telewizji, gdyż w tej liczbie szkolnych lub około-szkolnych produkcji telewizyjnych z pewnością znajdą się wartościowe programy nadające się do wykorzystania poprzez telewizję czy Internet przez szerszą grupę odbiorców.
Entuzjazm dla wykorzystania filmów w nauczaniu jest wyraźnie widoczny w środowisku oświatowym w krajach zachodnich. W Irlandii w szkołach podstawowych uczniowie uczą się realizować metodą projektową filmy edukacyjne, w Wielkiej Brytanii już od dawna Teachers.tv, która jest doskonałym zbiorem narzędzi edukacyjnych zasilanym przez programy autorskie nauczycieli i uczniów. Również amerykańscy nauczyciele coraz chętniej wykorzystują filmy w procesie nauczania. Nie tak dawno przyczynili się oni do stworzenia edukacyjnej wersji YouTube, czyli TeacherTube.
Niki Davis – dyrektor Centrum Technologii w Uczeniu się i Nauczaniu Uniwersytetu Stanowego Iowa określa ten trend mianem „nowej energii w edukacji”, dzięki której nauczyciele postrzegają korzyści z wykorzystania cyfrowego obrazu w edukacji znacznie wyraźniej niż kiedykolwiek wcześniej. Davis przestrzega jednak przed zachwycaniem się samymi możliwościami technologii i zachęca raczej do zastanawiania się, co jest możliwe w edukacji do realizacji dzięki tej technologii. Tylko wówczas, jak zauważa, będzie można powiedzieć, że coś się zmieniło w procesie edukacji.
Davis zwraca uwagę, że technologie przyczyniają się do zmiany w sposobie nauczania. „Kiedy raz nauczyciel zdecyduje się skorzystać z nowych technologii do celów edukacyjnych, sposób nauczania się zmienia.” To tak, jakby dostał sygnał: „pomyśl o nowych możliwościach, treściach, których chciałbyś nauczyć i tym, w jaki sposób możesz to łatwo osiągnąć korzystając z nowych technologii”.
Z takim poglądem zgadzają się również polscy nauczyciele, którzy już zaczęli wykorzystywać filmy na zajęciach szkolnych. „Filmy to wartościowe i innowacyjne narzędzie edukacji, które można wprowadzić na zajęcia w dowolnym etapie nauczania (w szkole podstawowej, gimnazjum, szkołach ponadgimnazjalnych), uatrakcyjniając lekcje i zachęcając ucznia do odkrywania nowych zagadnień za pomocą metod multimedialnych” – zauważa Daniel Dajczak, należący do polskiej grupy Wzorcowych Edukatorów Apple, do której powstania przyczyniła się firma SAD, wyłączny przedstawiciel Apple w Polsce. „W epoce Internetu otaczająca nas technika musi trafiać także do szkół. Dzisiaj materiały audio i wideo są chętniej akceptowane przez dzieci i młodzież niż materiały pisane czy wykład.” – podkreśla Dajczak.
Michael Simonson, profesor technologii edukacyjnych Nova Southeastern University wskazuje, że zaletą edukacji wizualnej jest to, że dotyka ona istoty procesu edukacji. „To określona treść nauczania jest podstawą, nie same media” – zauważa. „Nie należy ulegać złudzeniu, że dzięki wykorzystaniu technologii automatycznie sprawimy, że uczniowie będą bardziej zmotywowani do nauki i będą więcej się uczyć. Liczy się treść i to, w jaki sposób użyjemy mediów, żeby ją przekazać. Znaczenie mają więc nie sama technologia, lecz pedagogika, koncepcja przekazu edukacyjnego, sposób podania wiedzy, podejście do nauczania – to są krytyczne elementy tego procesu.”
Większość z nas – w tym i uczniowie oraz studenci - o wiele efektywniej uczy się i zapamiętuje gdy możemy posłużyć się materiałem filmowym dotyczącym określonego zagadnienia. W raporcie przygotowanym przez amerykańską Corporation for Public Broadcasting na temat wpływu narzędzi wideo na nauczanie, ujęto to w ten sposób: “Oglądanie jest procesem aktywnym, prawdopodobnie najlepiej rozumianym jako interaktywne doświadczenie pomiędzy widzem a medium. W odpowiedzi na to, co widzowie obejrzą na ekranie, obudowują ten przekaz własnymi doświadczeniami i oczekiwaniami.” W raporcie podkreślono, że nie można postrzegać edukacyjnego materiału wideo jako medium „wyizolowanego”, ponieważ w dzisiejszych czasach jest ono powiązane z wieloma innymi formami przekazu i komunikacji – od komputerów i Internetu po cyfrowy druk. Przez to każdy edukacyjny materiał wideo jest dziś elastycznym, znajdującym się pod kontrolą osoby uczącej się, interaktywnym medium, co podnosi jego wartość jako narzędzia edukacji.
Wyniki niedawno przeprowadzonego sondażu portalu Advertising.com wskazują, że oglądanie filmów przez Internet stało się powszechnym zwyczajem bez względu na grupę wiekową użytkowników Internetu. Firma badawcza eMarketer szacuje, że do 2011 liczba widzów przed telewizorami w Stanach Zjednoczonych wzrośnie o 5,3%, natomiast w tym samym okresie wzrost oglądających filmy w Internecie wyniesie około 60%. Dane te prezentują wyraźny trend społeczny i prawdopodobnie w krajach europejskich będziemy mieć do czynienia z podobnym zjawiskiem. Filmy wideo w Internecie stają się już nie krajowym, ale globalnym fenomenem, zaś filmy edukacyjne też są częścią tego krajobrazu.
(Część 1/4 raportu EDUNEWS.PL przygotowanego we współpracy z SAD. PRZECZYTAJ TERAZ część 2/4 raportu)