Opowieść o początku, czyli wielka historia wszystkiego

domena publiczna

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

To jest książka dla tych, którzy poszukują sensu i porządku w otaczającym nas świecie. Dobrze napisana i starannie wydana od strony edytorskiej. Bardzo dobrze opowiedziana (napisana) historia o świecie. Zaskakujące wyjaśnianie historii poprzez sięgniecie do początków Wszechświata. Jak sam autor wyjaśnia: Aby zrozumieć historię ludzkości, trzeba zrozumieć, w jaki sposób ten dziwny gatunek [Homo sapiens] ewoluował, co oznacza, że konieczne będzie poznanie ewolucji życia na planecie Ziemia w ogóle, a to wymaga poznania ewolucji naszej planety, co sprowadza się do poznania ewolucji gwiazd i planet, a to oznacza zdobycie wiedzy o ewolucji wszechświata.

Jest to opowieść o szukaniu początku, dla tych którzy być może utracili wiarę i poczucie swojego miejsca we wszechświecie. Jest remedium na poczucie anomii, bezcelowości, bezsensu a nawet i czasem egzystencjalnej rozpaczy. Jak autor zaznacza: Wielu [ludziom] nacjonalizm dawał poczucie przynależności, ale w dzisiejszym zglobalizowanym świecie widać, że nacjonalizm, nawet jeśli łączy obywateli w danym kraju, to de facto dzieli ludzkość. Książka jest poszukiwaniem porządku i próbuje wyjaśniać, jak powstaje coraz większa złożoność. Jest mi to szczególnie bliskie, bo nad tym samym zastanawiam się już od wielu lat. Sądzę, że w konektywnej sieci ludzkich myśli i umysłów te same odkrycia i wypowiedzi rezonują podobnymi refleksjami w wielu jednocześnie głowach. Miło jest poczuć, że i inni myślą podobnie. Że znajdują podobne argumenty, że dostrzegają podobne prawidłowości.

Ludzki język umożliwia nie tylko komunikowanie się i dzielenie się spostrzeżeniami. Umożliwia także kolektywne uczenie się. A to już jest niezwykły wynalazek ewolucji. Wątek kolektywnego uczenia się u ludzi dostrzegam w kolejnej już książce. Coraz więcej osób pisze o tym na gruncie różnych dyscyplin naukowych. Można powiedzieć, że to efekt myślenia pokoleniowego i konektywnego krążenia myśli. Tworzy się wspólna mapa zrozumienia, która pokazuje członkom wspólnoty ich miejsce w bogatym, pięknym i czasami przerażającym ich wszechświecie: to jest właśnie to, kim jesteś; to stamtąd właśnie pochodzisz (...) to jest ogromna całość, której jesteś małą cząstką. We współczesnym, globalnym świecie istnieje tak wiele historii lokalnych, które rywalizują ze sobą o zaufanie i uwagę ludzi, że często wchodzą sobie w drogę. David Christian zachęca w swojej książce, aby zebrać całą wiedzę ludzkości w jedną, spójną historię w taki sam sposób jak globusy w staroświeckich klasach łączyły tysiące map lokalnych obszarów w jedną wspólną mapę świata. I tego zadania się podejmuje, moim zdanie z bardzo dobrym rezultatem.

W swojej "Opowieści o początku" Christian przedstawia krok po kroku ideę zwiększającej się złożoności, od początku wszechświata do powstania noosfery, sfery myśli. Próbuje także z tego wysnuć refleksje o przyszłości, lecz w tej kwestii jest sporo niejasności. Można odnieść wrażanie, że jeszcze czegoś brakuje w tym aspekcie. Może ktoś inny dokończy tę opowieść? Autor znakomicie pisze o szeroko rozumianej ewolucji i tworzeniu się co raz większej złożoności. W tle nawiązuje do entropii. Opisuje różne fazy (progi) rozwoju tej złożoności, różne punkty zwrotne, różne reorganizacje. Jako ludzie jesteśmy częścią tej wielkiej historii dlatego, że jesteśmy efektem ewolucji i zróżnicowania życia na Ziem. Opowieść ułożona wzdłuż osi czasu liczącej 13,8 miliarda lat.

Zaczyna się rozważaniami o początku, o Wielkim Wybuchu i świecie kwantowym. O energii i materii i pierwszych strukturach, pierwszych atomach. Znakomicie i sprawnie nawiązuje do naukowych dowodów i teorii, czyli skąd o tym wiemy. I czego jeszcze nie wiemy. Jest to znakomita książka popularnonaukowa dla każdego, kto poszukuje sensu.

Kolejne dwa progi to powstanie gwiazd i galaktyk, kolejne progi rosnącej złożoności. W gwiazdach i galaktykach rodzi się złożoność chemiczna (fabryki nowych pierwiastków). Niczym w ekosystemie umierające gwiazdy wzbogaciły i użyźniły młody wszechświat. Czwartym progiem są cząsteczki i księżyce, towarzyszą temu rozważania na temat chemii. Chemia to dyscyplina, która bada, w jaki sposób siły elektromagnetyczne budują cząsteczki i jak atomy łączą się oraz zmieniają konfiguracje, tworząc kalejdoskopową różnorodność materialną naszego świata." Pojawia się planeta Ziemia w konkretnym systemie słonecznym.

Piątym progiem rosnącej złożoności jest powstanie życia i biosfery. Życie i informacja to kolejny typ złożoności. W tej części książki pojawiają się bardzo ciekawe i rzetelnie przedstawione definicje życia oraz warunki abiogenezy, z nawiązaniem do oceaniczny kominów hydrotermalnych. Pojawia się także LUCA - ostatni uniwersalny wspólny przodek wszystkich organizmów żywych. Ziemia i życie razem wzięte tworzą biosferę. Jako ekolog z przyjemnością czytałem te fragmenty. Dużo wartościowych opisów ewolucji od prokariontów, przez fotosyntezę do eukariontów i organizmów wielokomórkowych. Warte polecania wszystkim tym, którzy interesują się biologią, ewolucją i ekologią. Bardzo przejrzyście autor opowiada o kolejnych progach złożoności w świecie żywym.

Ludzie są wg autora progiem szóstym. Na podkreślenie zasługuje fakt, iż poprawnie pisane są nazwy gatunkowe, w tym Homo sapiens. Drobnostka a cieszy, bo w wielu książkach rażą błędy ortograficzne i ignorancja biologiczna na etapie nawet redakcyjnego przygotowania w wydawnictwach. Ten fragment opowiada o ewolucji ssaków naczelnych w ochładzającym się klimacie. Kontekst środowiskowy jest bardzo dobrze ukazany. I pokazana jest specyfika ludzi: tym, co nas radykalnie wyróżnia, jest nasza zbiorowa kontrola nad informacjami o naszym otoczeniu. Nawiązuje także po pojęcia noosfery, co jest mi szczególnie bliskie. Autor wspomina o kolektywnym uczeniu się i kumulatywnym charakterze wiedzy.

Progiem 7. jest rolnictwo i gospodarka agrarna. A sam autor analizuje przyczyny i skutki powstania społeczeństw rolniczych. I w jaki sposób przeobraziły one całą biosferę. Kolejny krok to system wspólnoty światowej. Jak zaczęła się globalizacja i jakie przyniosła skutki? I to wszystko omawiane jest w kontekście rosnącej złożoności. Wszystkie te ciekawe przemyślenia oparte na faktach naukowych znajdziecie w opisywanej książce. Ze wskazaniem roli, jaką odegrały paliwa kopalne, rozumiane przez autora jako megainnowacja. Antropocen opisywany jest jako próg 8. Kolejna, znacząca transformacja biosfery i wzrost złożoności.

Końcowy, 12 rozdział ("Dokąd to wszystko zmierza") to zastanawianie się nad przyszłością. Z odniesieniem do nowoczesnych systemów edukacyjnych. I zrozumiałe, bo trudno myśleć o przyszłości nie snując refleksji o edukacji. Pojawiają się i takie pytania: Czy ostatecznie zwycięży entropia? Czy ostatecznie porozbija wszystkie struktury i formy? Jaka jest misja człowieka i nasza przyszłość? Jedno jest pewne: w zrujnowanej biosferze nie będzie też dobrego miejsca dla człowieka. Pytania i rozważania w sam raz dla osób poszukujących sensu i swojego miejsca w życiu.

Książka dobrze napisana, z rzetelnymi informacjami i wartościowymi rozmyślaniami. Przeczytałem i na pewno do niej będę wracał. Bo warto.

Notka o publikacji:
David Christian, Opowieść o początku. Wielka historia wszystkiego.
Przełożył Aleksander Wojciechowski
Wydawnictwo Zysk i S-ka, Poznań 2023, 414 str.

 

Notka o autorze: Stanisław Czachorowski jest biologiem, ekologiem, nauczycielem i miłośnikiem filozofii przyrody, profesorem i pracownikiem naukowym Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, a także członkiem grupy Superbelfrzy RP. Prowadzi blog Profesorskie Gadanie: https://profesorskiegadanie.blogspot.com

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykłady w stylu programów popularnonaukowych?
Zawsze najważniejszym jest mieć coś do powiedzenia. Interesującego, ważnego, wartościowego. Dobrze j...
Jak widzę, odniósł się Pan do mojego komentarza, więc odpowiem.Programy B. Wołoszańskiego były różne...
Pani Anno, to co zamierzam napisać dotyczy zarówno psychologów szkolnych jak i pedagogów. I jedni i...
Drodzy Państwo, czy głupotę można nazywać po imieniu? Czy głupota ministra jest głupotą szkodliwą? C...
Jak się zadaje pytanie całej klasie to nie odpowiadają nieśmiali. Te rady są ok tylko dla tych, któr...
Faktycznie ocenomania, czyli obsesja wszystkich: rodziców, uczniów, nauczycieli, na punkcie ocen (a ...
Co się stanie z tą postpiśmienną cywilizacją, gdy nastąpi długotrwały brak energii elektrycznej...?
Zaprawdę powiadam Wam - likwidacja matury rozwiązuje WSZYSTKIE problemy z maturą. Średnia ocen na św...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie