No i mamy wakacje. Przed większością nauczycieli wiele dni wolnych. Coś z nimi trzeba zrobić... Oczywiście możesz je przeznaczyć na generalny remont i porządki domowe, nadrobienie dziury finansowej przez podjęcie dodatkowej pracy lub – wariant drugi, możesz je poświęcić tylko sobie – zaplanować kilka dni odnowy psychicznej i biologicznej.
Decyzja oczywiście należy do ciebie, chociaż pamiętaj, że skutki tej decyzji będą dotyczyć nie tylko ciebie! Do pracy wrócisz w takim stanie jaki sobie sam zafundowałeś! Osobiście zachęcam do wyboru wariantu drugiego i przerobienia krótkiego „6-dniowego programu odnowy osobistej”.
Dzień pierwszy: zastrzyk energii
Dzień pierwszy: zastrzyk energii
Zacznijmy od sprawy pozornie najprostszej – od oddychania! Niby sprawa prosta i naturalna, ale niestety większość z nas oddycha źle: zbyt płytko, zbyt szybko. Tymczasem oddech to życie, to spokój, to energia. Daj sobie godzinkę na pracę z oddechem. Nastaw budzik, aby odmierzył upływ jednej godziny. Połóż się wygodnie na plecach (i ewentualnie przykryj). Splecione dłonie połóż na brzuchu. Zacznij oddychać głęboko, tak aby ruszała się przepona. Skup się na swoim oddechu, wyobrażając sobie jak przez ciebie przepływa strumień orzeźwiającego powietrza. Możesz czuć niewielki ból w klatce piersiowej, chęć ziewania. To bardzo dobrze. Jeśli zaśniesz to też dobrze – po prostu solidnie odpoczniesz. Jeśli chcesz dać sobie jeszcze większy zastrzyk energii – wybierz się na spacer bez celu. Wyobraź sobie, że jesteś Robertem Korzeniowskim (nasz mistrz olimpijski w chodzie sportowym) i wczuwając się w rolę zacznij iść jak on.
Dzień drugi: nawodnienie
Dzień drugi: nawodnienie
To jedyny planowany wydatek w tym programie: kupujemy wodę mineralną, niegazowaną, najlepiej 2 litry. Wodę pijemy małymi łykami przez cały dzień, zamiast kolejnej kawy czy herbaty. Paniom proponuję ponadto totalne wchłanianie wody przez nawilżenie skóry „od stóp do głów” przez użycie wszelkich dostępnych kosmetyków. Panom też.
Dzień trzeci: kąpiel ciszy
Dzień trzeci: kąpiel ciszy
Spędzamy dnie w wielkim hałasie. Typowy hałas szkolny przekracza często przyjazną człowiekowi normę poziomu decybeli, do tego hałas miasta, hałas w sklepach, hałas w domu (stale grające radio lub telewizor) tworzy nieznośne do wytrzymania środowisko akustyczne. Na niektóre dźwięki nie zwracamy już uwagi, ale one stale na nas oddziałują i powodują rozdrażnienie, poddenerwowanie, zmęczenie! Zaplanuj więc kilka godzin ciszy – wyłącz wszystko co się da, włącznie z telefonem! Podaruj sobie ciszę! Ale – uwaga trudniejsze – spróbuj także wyłączyć wewnętrzną narrację, ten gadający stale głos w nas samych! Jeśli okaże się to dla ciebie trudne, na początek skup się tylko i wyłącznie na nuceniu jakiejś przyjemnej piosenki...
Dzień czwarty: terapia kolorami
Dzień czwarty: terapia kolorami
Dokładnie przyjrzyj się kolorom swojej garderoby i kolorom swojego domu. Jeśli czujesz się zmęczona i wypalona - zastanów się czy nie warto wnieść do istniejącej palety nieco ożywienia: może jakiś element w kolorze czerwonym, pomarańczowym czy żółtym. Ale jeśli czujesz się bardzo zmęczona i rozdrażniona wybierz raczej inne pasma, kolor niebieski, zielony lub jasno fioletowy. Owiń się szalem lub kocem w tym kolorze. Włącz jakąś relaksacyjna muzyczkę, zamknij oczy i wyobraź sobie, że otulasz się obłokiem w kolorze, którego potrzebujesz. Jaki to kolor? Na pewno podpowie ci intuicja.
Dzień piąty: nieco łatwej gimnastyki
Dzień piąty: nieco łatwej gimnastyki
Ten dzień poświęcamy na gimnastykę twarzy i oczu. W każdej wolnej chwili robimy miny, ruszamy szczękami we wszystkie strony. Oczami rysujemy kółka, kwadraty, leżące ósemki. Wykonujemy „przysiady” oczami: ustal dwa punkty: jeden to czubek Twojego nosa, a drugi to coś znaczne oddalone (np. czubek drzewa). Patrz na zmianę na te dwa punkty. Oddychaj głęboko. Jeśli masz obrazki 3-D – teraz po nie sięgnij i wpatruj się w nie przez kilka minut.
Dzień szósty: regeneracja marzeń
Dzień szósty: regeneracja marzeń
Ten dzień poświęcamy w całości na odświeżenie listy marzeń i zaniechanych planów. Spisuj wszystko, co tylko wydobędzie się z pamięci. Pod wieczór zrób przyjazną selekcję i wybierz kilka rzeczy dla ciebie najważniejszych. Obok zapisz termin realizacji.
Być może niektóre ćwiczenia pozostaną na stałe - jako codzienny ulubiony nauczycielski nawyk, i w ten sposób idea dbania o siebie przekuje się w czyn...
Być może niektóre ćwiczenia pozostaną na stałe - jako codzienny ulubiony nauczycielski nawyk, i w ten sposób idea dbania o siebie przekuje się w czyn...
(Notka o autorce: Małgorzata Taraszkiewicz: psycholog edukacyjny,
trener, członek Grupy Edukacyjnej XXI, członek zespołu e-Redakcji
Edunews.pl)