Rozwój technologiczny wpływa na procesy uczenia się w różnorodny sposób. Niekoniecznie w każdej sytuacji nowe technologie przyczyniają się do poprawy jakości uczenia się, gdyż wszystko zależy od tego, jak posługujemy się różnymi narzędziami. Mogą stwarzać szansę szybkiego rozwoju, ale mogą również – źle użyte – przyczynić się do edukacyjnej porażki. Dlatego właśnie warto śledzić trendy w edukacji oraz osobiste doświadczenia nauczycieli i wyciągać z nich wnioski.
Jednym z takich polecanych przez Edunews.pl opracowań jest The Horizon Report, przygotowywany co roku w dwóch wersjach – dla szkolnictwa wyższego i dla systemu oświaty.
Prezentowane poniżej kluczowe trendy dla systemu oświaty (K-12) pochodzą z raportu wstępnego NMC Horizon Report 2014 K-12 Edition, który będzie zaprezentowany w pełnym opracowaniu w czerwcu br. Jednym z celów tego raportu jest ułatwienie władzom szkolnym planowania wykorzystania technologii w nauczaniu. Tworzony przez międzynarodowe konsorcjum (niestety bez udziału polskich podmiotów) raport jest jednym z niewielu opracowań, które dotyczą zmian w edukacji na poziomie globalnym. Warto choćby korzystać z tej wiedzy w taki sposób, aby inwestować w technologie wyprzedzająco, dostarczać do szkół takich urządzeń, z których będziemy korzystać przez wiele lat i często w zupełnie nowych konfiguracjach.
Trendy bliskie
I. Nowa rola nauczyciela
Oczekiwania wobec nauczycieli są ogromne, że będą: stawali się adeptami uczenia się opartego na TIK (technologiach informacyjno-komunikacyjnych) oraz innych współczesnych sposóbach dostarczania kontentu; współpracować z innymi nauczycielami i szkołami; wprowadzać swobodnie nowe strategie edukacji cyfrowej na swoich zajęciach występując w roli przewodników i mentorów; organizować z wykorzystaniem technologii swoją pracę administracyjną i dokumentacyjną. Do tego dochodzą oczekiwania uczniów (i ich rodziców), którzy chcieliby używać ICT do komunikowania się, współpracy i organizowania uczenia się codziennie. Wielu ekspertów edukacyjnych wskazuje, że naturalną konsekwencją tego oczekiwania powinno być stwarzanie (przez nauczycieli) nowych sytuacji dla (formalnego i nieformalnego) kształcenia się uczniów, wychodzących także, a może przede wszystkim, poza ramy „normalnego“ dnia nauki. Jeśli weźmiemy pod uwagę wszystkie te czynniki, mamy wyjaśnienie, dlaczego tak wiele szkół na świecie zaczęło już zastanawiać się nad współczesnym zakresem odpowiedzialności nauczycieli. Dzieje się tak między innymi dlatego, że wielu nauczycieli zaczęło korzystać z technologii i zmieniło swoje metody nauczania pod ich wpływem. Chociaż nie można tu jeszcze mówić o kompletnym cyfrowym środowisku nauczania, wielu z nich eksperymentuje z narzędziami umożliwiającymi uczenie z wykorzystaniem narzędzi online oraz używa mediów społecznościowych do tworzenia społeczności osób uczących się (niekoniecznie już tylko w murach klasy).
II. Nastawienie na głębokie uczenie się
Nowym pomysłem na uczenie się jest nacisk na metodę aktywną opartą o wyzwania edukacyjne (challenge based learning). Najkrócej ujmując chodzi o wyjście poza lekturę treści podręcznikowej i dokonywanie jak największej ilości eksperymentów (samodzielnie i w zespole), dzięki którym skuteczność uczenia się zostaje zwiększona, w klasie i poza nią. Takie podejście ułatwiają nam tablety i smartfony, a dokładnie mieszczące się w nich urządzenia pomiarowe i aplikacje. Wykorzystanie technologii do samodzielnego zbadania np. danego zjawiska, pozwala dobrze połączyć treści w podręcznikach z wydarzeniami w otaczającym nas świecie. Jednocześnie mamy tu nastawienie na ucznia i jego zainteresowania, a także przyzwolenie na dużą kontrolę przez niego całego procesu uczenia się (w tym określania metod pracy, analizy, wdrożenia przyjętych strategii postępowania, które pozwolą zmierzyć się z zadanym problemem. Stosowanie tej metody może ponadto przełożyć się na większe zaangażowanie się uczniów w naukę i zwiększenie motywacji.
Trendy średnioterminowe
III. Większy nacisk na otwarte treści
Czy zauważyli Państwo, że w internecie dostępnych jest coraz więcej otwartych zasobów edukacyjnych? Nie oznacza to, że już na każdy dowolny temat możemy znaleźć kompletne i bogato oprzyrządowane materiały edukacyjne, ale ten proces poszerzania się takich zasobów jest widoczny gołym okiem. Zasoby te są wykorzystywane w klasie, do nauki w sieci oraz w społeczności szkolnej. Większy nacisk na wykorzystanie tych materiałów staje się także elementem polityki edukacyjnej kształtowanej na poziomie lokalnym placówki szkolnej. Proces ten będzie się pogłębiał, m. in. ze względu na zaangażowanie UNESCO (patrz: 2012 UNESCO Paris OER Declaration).
IV. Wykorzystanie narzędzi hybrydowych
Nabywanie doświadczeń edukacyjnych z pracą z różnorodnymi technologiami i narzędziami sprzyja dalszym poszukiwaniom i modyfikacjom procesu kształcenia. W ten sposób powstają nowe mieszane (hybrydowe) metody nauczania nastawione na zwiększanie współpracy w danej społeczności / klasie. Odpowiednio zaprojektowane narzędzia pozwalają poszerzać dzienny czas nauki i angażować uczniów w uczenie się na różne sposoby, choćby poprzez różnego rodzaju aktywności w sieci i projekty edukacyjne. Prowadzi to do szkoły bardziej nastawionej na ucznia i rozwój jego zainteresowań.
Trendy dalekie
V. Rozwój technologii intuicyjnej
Współcześni uczniowie nie muszą być ekspertami, aby personalizować swoje urządzenia, zmieniać treści edukacyjne, komunikować się i współpracować z innymi kolegami i koleżankami. Interakcja z urządzeniami coraz częściej następuje przez swobodny ruch na ekranie dotykowym, dźwięk i gesty. Urządzenia, którymi się otaczamy są stworzone do tego, aby odczytywać i interpretować polecenia, które im wydajemy. W kontekście edukacyjnym rozwój intuicyjnego operowania urządzeniami i treściami edukacyjnymi będzie sprzyjało szerszemu wykorzystania tych mechanizmów w wirtualnej edukacji.
VI. Przemyślenie na nowo pracy szkoły jako instytucji edukacyjnej
Ostatni z sześciu sygnalizowanych trendów jest być może jeszcze dość odległy od warunków i wyobrażeń o szkole, z jakimi mamy dziś do czynienia. Przywykliśmy do jednego modelu szkoły (pruskiego) i trudno nam się z niego wyrwać. Szansą mogą być właśnie technologie edukacyjne, które pozwalają na skuteczne i zakończone sukcesem wprowadzanie innowacyjnego nauczania. Trend ten z jednej strony może zmierzać do zmiany modelu „dnia szkolnego” na inny, bardziej wykorzystujący internet i współpracę w sieci, z drugiej może oznaczać zwiększenie multidyscyplinarności kształcenia i mieszanie różnych zagadnień, sztywno do tej pory segregowanych do konkretnych przedmiotów. Może to oznaczać zarówno proste zmiany – na przykład rezygnację z dzwonków i lekcji o takiej samej długości, ale także bardziej skomplikowane modele z wykorzystaniem platform edukacyjnych i realizacji działań edukacyjnych w sieci.
Projektowanie szkoły przyszłości już się zaczęło i może wkrótce okaże się, że edukacja powszechna może być realizowana w zupełnie inny sposób i bardziej przyjazny dla ucznia, rodzica oraz samych nauczycieli. Myślę, że mając na uwadze powyższe trendy, warto już na własną rękę próbować edukacyjnych eksperymentów.
(Źródło: The New Media Consortium)
(Notka o autorze: Marcin Polak jest twórcą i redaktorem naczelnym Edunews.pl, zajmuje się edukacją i komunikacją społeczną, realizując projekty społeczne i komercyjne o zasięgu ogólnopolskim i międzynarodowym. Jest również członkiem grupy Superbelfrzy RP).