Pochodzenie społeczne ucznia w 20% wyjaśnia różnice w poziomie osiągnięć po klasie III szkoły podstawowej, natomiast to, do której szkoły chodzi uczeń, wyjaśnia niespełna 10% – to jeden z ważniejszych wyników wieloletniego Badania szkolnych uwarunkowań efektywności kształcenia (SUEK) Instytutu Badań Edukacyjnych.
Wiadomo, wynika to z wielu badań, również prowadzonych w IBE, że sytuacja rodzinna i indywidualne zdolności mają wpływ na osiągnięcia i ścieżki edukacyjne dzieci. W jakim stopniu szkoła wpływa na sukces edukacyjny uczniów? W Polsce od 1999 r. obowiązuje dziewięcioletni jednolity i powszechny system szkolnictwa, na który składa się sześcioletnia szkoła podstawowa i trzyletnie gimnazjum. Pierwszym oficjalnym progiem selekcyjnym jest koniec gimnazjum. Zgodnie z założeniami jednolitego systemu szkolnictwa to, jakie wyniki uczniowie osiągają na tym egzaminie, a wcześniej na sprawdzianie w VI klasie szkoły podstawowej, nie powinny zależeć od tego, do której szkoły uczęszczają. Dlatego istnieje potrzeba sprawdzania, jak szkoła pracuje z uczniami, jaki jest jej udział w sukcesach i porażkach dzieci.
Rodzinne czynniki ryzyka edukacyjnego
Badanie podłużne SUEK zrealizowane zostało na ogólnopolskiej próbie szkół podstawowych i obejmuje około 6000 dzieci uczących się w blisko 300 oddziałach szkolnych. Analizy zebranych danych wykazało, że pochodzenie społeczne ucznia w 20% wyjaśnia osiągnięcia szkolne na koniec pierwszego etapu edukacyjnego (klasy I-III szkoły podstawowej). Kluczowe są takie cechy rodziny ucznia jak: wykształcenie rodziców, status wykonywanego przez nich zawodu i zasobność materialna (głównie liczba posiadanych książek!). Różnice w poziomie zdolności uczniów tylko częściowy wyjaśniają tę zależność.
Badacze sprawdzili też, co – poza wykształceniem, wykonywanym zawodem i zasobnością domu – determinuje osiągnięcia ucznia. Okazało się, że nie mają na nie wpływu wielkość gospodarstwa domowego, wychowanie w pełnej bądź niepełnej rodzinie, wielopokoleniowość rodziny czy czasowe bezrobocie. Znaczący wpływ miała za to wielodzietność rodziny ucznia. Im więcej rodzeństwa miał uczeń, tym jego osiągnięcia szkolne były mniejsze – ale tylko w zakresie czytania i świadomości językowej. Wielodzietność jest zatem czynnikiem ryzyka edukacyjnego tylko w obszarze kształcenia językowego – podkreślają badacze IBE.
W badaniu sprawdzano również, jakie znaczenie ma to, czy uczeń mieszka w mieście, czy na wsi. Analiza wpływu lokalizacji szkoły wykazała, że jest on bliski zeru. „Jeżeli uwzględnimy różnice w wykształceniu rodziców zasobności materialnej, to nie zanotowano istotnego statystycznie efektu dla żadnego z testowanych obszarów nauczania. To bardzo ważny dla polityki oświatowej wniosek.” – podkreśla dr hab. Roman Dolata, opiekun naukowy Zespołu Szkolnych Uwarunkowań Efektów Kształcenia.
W sumie wyniki te wskazują, że przyczyn rodzinnej determinacji osiągnięć szkolnych trzeba szukać głównie w samym przekazie szkolnym i szkolnych metodach nauczania.
Samoocena i jej konsekwencje
Jednym z celów badania SUEK była odpowiedź na pytanie o relację pomiędzy szkolną samooceną, czyli uczniowską percepcją własnych zdolności i kompetencji, a osiągnięciami szkolnymi. Badacze spróbowali odpowiedzieć na pytanie, czy samoocena szkolna ucznia jest skutkiem, czy przyczyną szkolnych osiągnięć.
Z badania SUEK wynika, że pomiędzy III a VI klasą spada średnia ocen otrzymywanych przez uczniów (przede wszystkim między III a V klasą), w tym samym okresie spada również samoocena szkolna uczniów. Najważniejsze jest jednak odkrycie, że jeśli dziecko dostaje dobre stopnie na wczesnym etapie edukacji, wpływa to mocno na jego samoocenę, a w efekcie, choć już nie tak silnie, samoocena wpływa na to, jakie stopnie zdobędzie ono później, w starszych klasach. Czyli samoocena jest zarówno skutkiem, jak i – choć w mniejszym stopniu – przyczyną szkolnych sukcesów.
Wnioski? Zdaniem ekspertów wyniki badania wskazują, że podstawowym narzędziem podnoszenia samooceny uczniów powinno być rozwijanie ich kompetencji, stwarzanie im dodatkowych okazji do rozwoju umiejętności w obszarach, które są dla nich ważne. Nie oznacza to zarazem, że samoocena ucznia nie powinna być elementem troski czy przedmiotem interwencji nauczyciela. Badacze wskazują, że wprawdzie słabo oddziałuje ona na osiągnięcia w sposób bezpośredni, ale odgrywa bardzo ważną rolę w procesie uczenia się – decyduje o sposobie reagowania ucznia na porażki, jego wytrwałości w zadaniu czy stosowaniu adekwatnych strategii edukacyjnych.
(Źródło: Instytut Badań Edukacyjnych)
***
Na temat innych badań edukacyjnych przeczytaj także w Edunews.pl: