Gdzie, kiedy i jak uczymy o dzieci o pieniądzach?

fot. Fotolia.com

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Około 73% polskich dzieci otrzymuje w jakiejś formie edukację ekonomiczną w domu – tak wynika z badania "Edukacja ekonomiczna dziewczynek i chłopców w polskich domach – czy matki i ojcowie edukują w ten sam sposób?". Kiedy dzieci zaczynają poznawać świat finansów i o jakich sytuacjach edukacyjnych mówimy?

Kiedy zaczyna się edukacja finansowa?

To matki najczęściej podejmują pierwsze próby edukacyjne w zakresie finansów, czytamy w raporcie z badania przeprowadzonego w ramach projektu Zdrowie Finansowe realizowanego przez Fundację Rozwoju Społeczeństwa Wiedzy Think! oraz ING Bank Śląski. Zazwyczaj ma to miejsce po 5. urodzinach dziecka. Niestety wśród rodziców, którzy jeszcze nie rozpoczęli edukacji ekonomicznej swoich dzieci, aż 28% nie zamierza robić tego w przyszłości, z czego częściej dotyczy to planów wobec chłopców niż dziewczynek. Warto zaznaczyć, że są też rodzice, którzy odkładają plany edukacyjne do czasu, aż dziecko będzie starsze, mowa nawet o 13. roku życia. Jak zaznacza autorka raportu, doktor Katarzyna Sekścińska, jest to zdecydowanie za późno na naukę, która w tej sytuacji przypada na ostatni okres rozwojowy, trwający już do dorosłości.

Na zakupy i do banku

Skuteczną formą zdobywania wiedzy są te momenty, gdy dziecko towarzyszy rodzicowi w różnych czynnościach jako obserwator, a nawet może aktywnie w nich uczestniczyć. Taka nauka przez doświadczenie jest bardzo dobrym sposobem wprowadzania dziecka w tematykę finansów. Przywoływane badanie wykazało, że połowa dzieci chodzi często z rodzicami do sklepów stacjonarnych na codzienne zakupy, ale uczestniczy też w zakupach droższych produktów, natomiast 30% towarzyszy rodzicom w zakupach internetowych. Na zakupy dzieci są częściej zabierane przez matki niż przez ojców, przy czym doświadczenia te mają częściej dziewczynki niż chłopcy.

To również matki częściej niż ojcowie zabierają swoje dzieci (częściej są to córki) do banku oraz umożliwiają im towarzyszenie w pobieraniu pieniędzy z bankomatu. Warto zwrócić uwagę na kilka danych – 50% dzieci często uczestniczy w wizycie w stacjonarnym oddziale banku, a 70% często jest przy rodzicu przy wyciąganiu gotówki z bankomatu. Ale uwaga – wciąż ok. 17% dziewczynek i chłopców w wieku 7-12 lat nigdy nie było z rodzicem w oddziale banku, 13% nigdy nie towarzyszyło rodzicom podczas obsługi elektronicznego konta bankowego, a 4% dzieci nie widziało, jak rodzice wypłacają pieniądze z bankomatu.

Nauka przez zabawę

Towarzyszenie rodzicom w zakupach lub wizytach w oddziałach bankowych to nie wszystko. Istotną częścią edukacji ekonomicznej są różne gry, zabawy i spędzanie czasu podczas wspólnej lektury książek. Jak się okazuje, połowa dzieci miała okazję wziąć udział w zajęciach dodatkowych w tej tematyce, 70% dzieci grało w gry ekonomiczne, a 65% dzieci poznało min. jedną książkę związaną z finansami. Tak jak w przypadku poprzednich form edukacyjnych to dziewczynki miały więcej takich doświadczeń niż chłopcy, tak w przypadku tych aktywności, to chłopcy zdobywały wiedzę częściej niż dziewczynki. Odwrotnie dzieje się w przypadku udawanych zabaw np. w sklep lub bank. Ciekawe, że to ojcowie częściej czytają swoim dzieciom o finansach – z podobną częstotliwością chłopcom i dziewczynkom. Gdy jednak zabierają się za to matki, częściej czytają na głos synom.

A co z kieszonkowym?

Cieszy, że 99,5% dzieci w wieku 7-12 lat ma swoje pieniądze, które może przeznaczyć na realizację swoich potrzeb. Trzeba zaznaczyć, że mowa o potrzebach np. na zakup zabawki lub gry, smakołyka czy innych drobnych zachcianek, które sprawiają, że dziecko może uczyć się dysponowania ograniczoną kwotą, podejmuje decyzje, ile chce wydać, a ile zachowa na rzecz większego wymarzonego zakupu itd. Aby dziecko mogło skutecznie uczyć się takiego zarządzania pieniędzmi, potrzebuje otrzymywać je regularnie, ważne też, by była to stała kwota. Z badania wynika, że 41% dzieci otrzymuje regularne kieszonkowe, 15% dzieci kieszonkowe nieregularne. Innym źródłem pieniędzy są nieregularne prezenty od bliskich – takie otrzymuje 90% dziewczynek i chłopców. Jak widać, w kwestii praktyki w tym zakresie jest jeszcze sporo do zrobienia.

Co z tego dla nas wynika?

  • Włączajmy dzieci w codzienne czynności związane z zarządzaniem pieniędzmi – wspólne zakupy, wizyty w banku, korzystanie z bankowości elektronicznej czy pobieranie gotówki z bankomatu pozwalają im obserwować dorosłych w praktycznych sytuacjach, a przy tym mogą być pretekstem do rozmowy np. na temat decyzji zakupowych.
  • Nasze postawy i zachowania wpływają na przyszłe postawy i zachowania dzieci;
  • Bądźmy przykładem – trudno wymagać od dziecka odkładania pieniędzy, jeśli sami/same nie oszczędzamy.

Gdzie jeszcze warto zajrzeć?

Pierwszy artykuł na temat edukacji finansowej w Polskich domach znajduje się TUTAJ. Kolejne przeczytasz już wkrótce. Polecamy też zajrzeć bezpośrednio do źródła, cały raport znajduje się tutaj: https://www.zdrowiefinansowe.pl/images/raporty/Raport_Edukacja_ekonomiczna_dziewczynek_i_chlopcow.pdf 

*** 

Badanie "Edukacja ekonomiczna dziewczynek i chłopców w polskich domach – czy matki i ojcowie edukują w ten sam sposób?" przeprowadzone w czerwcu 2022 na reprezentatywnej próbie 745 matek i ojców dzieci w wieku od 7 do 12 lat. Zostało ono zrealizowane techniką CAWI (Computer Assisted Web Interview) na Ogólnopolskim Panelu Badawczym Ariadna. Badanie jest realizowane przez Fundację Think! w partnerstwie z ING Bank Śląski oraz Wydziałem Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego.

Artykuł powstał na podstawie raportu Edukacja ekonomiczna dziewczynek i chłopców w polskich domach – czy matki i ojcowie edukują w ten sam sposób? oraz analizy jego autorki dr Katarzyny Sekścińskiej: https://www.zdrowiefinansowe.pl/czytelnia/relacje-z-pieniedzmi/255-z-dzieckiem-za-reke-na-zakupach-i-w-banku.

 

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Jan napisał/a komentarz do Wkręcani przez sztuczną inteligencję
Najbardziej ta kompetencja krytycznego myślenia, a raczej dystansu emocjonalnego do zamieszczanych t...
Te "restrykcyjne zasady" w badanych szkołach polegały na tym, że uczniowie mieli "zakaz korzystania ...
Myślę, że to powinno być "na żądanie ucznia". Wyobraźmy sobie, że przedmiot X mnie nie interesuje, a...
Kazimierz napisał/a komentarz do Klauzula informacyjna - dane osobowe
Bardzo interesujące i pożyteczne artykuły
Taką ofertą dla nauczycieli, jakiej gwałtownie potrzebujemy, z całą pewnością nie jest pomysł aby do...
Ten pomysł jest wyśmienity i zasługuje na szerokie wdrożenie! Po 14 latach od pierwszego chyba wyraż...
Grażyna Uhman napisał/a komentarz do Refleksja nad wprowadzaniem technologii do nauczania
To jest strzał w dziesiątkę! Staram się sledzić nowosci technologiczne w edukacji, skończyłam kurs ...
Wynik jest oczywisty. Jeśli ktoś mało korzysta - nic nie zmieni kilkugodzinna przerwa. Jeśli ktoś du...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie