Rozwijajmy umiejętności potrzebne w epoce cyfrowej

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times
badania i analizyRezultaty badania przeprowadzonego przez amerykańską organizację National School Boards Association (NSBA) wskazują, iż najważniejszym zadaniem dla kadry zarządzającej szkołami powinno być skoncentrowanie się na rozwoju umiejętności XXI wieku, nawet jeśli ostatnio, z powodu globalnego kryzysu, ograniczono środki na zakupy nowych technologii.
 
Edukatorzy NSBA zwracają uwagę, że powinno się więcej uwagi poświęcić programom oceniającym przygotowanie uczniów do życia w zdigitalizowanym świecie, zwłaszcza w kontekście wykorzystania różnych urządzeń i zasobów cyfrowych do nauki. Są oni również zaniepokojeni, że w związku z kryzysem dokonano cięć wydatków przeznaczonych zwłaszcza na zakup programów komputerowych wspierających edukację.

NSBA przekonuje, że stworzenie właściwego systemu mierzenia postępów uczniów w rozwijaniu umiejętności XXI wieku powinno być najważniejszym celem władz oświatowych. W badaniu wzięło udział 500 osób z kierownictwa szkół wszystkich szczebli i ponad połowa z nich uznała za priorytetowe rozwijanie takich umiejętności uczniów, jak: rozwiązywanie problemów, krytyczne myślenie, kreatywność, komunikowanie się i współpraca w zespole.

43% respondentów zgodziło się, że potrzeba bardziej profesonalnego podejścia do wykorzystania nowych technologii w edukacji szkolnej, 38% proponuje większy nacisk na kształtowanie kompetencji uczniów w zakresie nauk matematyczno-przyrodniczych.

„Władze powinny więcej inwestować w badania i rozwój nowych narzędzi, które pozwolą edukatorom wspierać rozwój i mierzyć postępy uczniów w zakresie najważniejszych umiejętności w XXI wieku.” – mówi Anne L. Bryant, dyrektor zarządzająca NSBA. „Warto podkreślić, że ponad 80% edukatorów uznało, iż to właśnie dzięki nowym technologiom mogą oni zwiększać szanse edukacyjne swoich uczniów.”
 
Stąd wynika również przekonanie 50% respondentów, że nawet w czasach kryzysu trzeba zachować pulę środków na nowe technologie, a także pełniejsze jej wykorzystanie na różnych przedmiotach w szkolnej klasie (40%).

Z badania wynika, że w Stanach Zjednoczonych już 29% szkół wprowadziło oprogramowanie typu open-source, zaś 20% rozwinęło w ostatnim czasie inicjatywy mające na celu tworzenie „zielonej” infrastruktury IT, przyjaznej środowisku.

badania i analizy 
 
Jak się okazuje, decyzje o zainwestowaniu w nowe technologie są też zazwyczaj dobrze przemyślane i poparte danymi z badań i analizami dostępnymi na rynku. 65% badanych dyrektorów wykorzystuje w ten sposób dane, aby uzasadnić potrzebę inwestycji w szkolną sieć IT ze środków publicznych, 49% badanych, gdy podejmuje decyzje o zatrudnieniu nowych specjalistów. Z badań i danych korzysta także 45% nauczycieli, którzy przygotowują lekcje z wykorzystaniem nowoczesnych narzędzi i oprogramowani.

Wyniki badań wskazują również na dużą zbieżność ocen jeśli chodzi o wpływ technologii na zwiększenie szans edukacyjnych dzieci (93% badanych odpowiedziało twierdząco) i to, czy pomagają uczniom w nauce (92% twierdzących odpowiedzi). 60% respondentów podkreśliło, że dzięki technologiom osoby ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi mogą się szybciej rozwijać, 58% jest przekonanych, że dzięki nim rozwijane jest krytyczne myślenie, 55% uznaje, że następuje poprawa zdolności komunikacyjnych uczniów.

Respondenci zapytani o urządzenia, które są najbardziej przydatne w nauczaniu, wskazują na: tablice interaktywne (51%), laptopy (44%), multimedialne projektory (24%), a także urządzenia do udzielania odpowiedzi (21%).

Mimo dużej zgodności co do informatyzacji i digitalizacji nauczania w szkole, z opinii badanych wynika również troska o dostęp do Internetu poza szkołami. Jak wiadomo szkoła w społeczeństwie informacyjnym przestaje być jedynym miejscem, w którym ma miejsce kształcenie – w epoce cyfrowej coraz większe znaczenie ma wiedza i umiejętności, które uczniowie zdobywają poza szkoła, nawet grając w różne gry komputerowe. Stąd pomysły amerykańskich edukatorów, aby rozwijać specjalne programy finansowane z funduszy publicznych, dzięki którym osoby o niskich dochodach będą mogły korzystać z Internetu w swoich domach.

(Źródło: eSchoolNews)

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Kasia napisał/a komentarz do Rady nietrafione i rady pożyteczne
Dyrektora, a zwłaszcza dyrektorkę, cechuje żądza władzy. Arogancja ze strony dyrektorki w moim liceu...
Jacek Ścibor napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
Moim zdaniem i Maciej Sysło i Robert Raczyński mają rację - obie wypowiedzi trafiają w sedno problem...
Gość napisał/a komentarz do Na zastępstwach
W punkt.
Ppp napisał/a komentarz do Czas na szkołę doceniania
Pytanie podstawowe: PO CO oceniać? Większość ocen, z jakimi się w życiu spotkałem, nie miało żadnego...
Robert Raczyński napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
W żaden sposób nie negowałem potrzeby, czy wręcz obowiązku kształcenia nauczycieli. Niestety, kontyn...
Generalnie i co do zasady ok. 30% ocen jest PRZYPADKOWYCH - częściowo Pani opisała, dlaczego. Jeśli ...
Maciej Sysło napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
W odpowiedzi na sarkastyczny ton wypowiedzi Pana Roberta mam jednak propozycję. Jednym z obowiązków ...
Robert Raczyński napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
Jeśli pominąć ideologiczne ozdobniki, problem z brakiem nauczycieli wynika z faktu, że wiedza przest...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie