Uczymy się języków obcych w jednym podstawowym celu: aby potrafić się skutecznie komunikować w danym języku. Powinniśmy zatem jak najczęściej mówić w języku obcym. To wynika też wprost z podstawy programowej. Z niej też można tak naprawdę wyczytać całą metodykę pracy z uczniem. Ale, niestety, w praktyce z nauczaniem języka obcego nie jest najlepiej, co potwierdzają wyniki badań.
Wyniki badań nie są satysfakcjonujące. Dlaczego w polskiej szkole nie można się nauczyć języka obcego? Na to pytanie Aleksandry Pezdy próbowali odpowiedzieć badacze Instytutu Badań Edukacyjnych: dr Magdalena Szpotowicz i Agata Gajewska oraz Jacek Członkowski, prezes zarządu Polskiego Stowarzyszenia na rzecz Jakości w Nauczaniu Języków Obcych PASE.
Polska szkoła formalnie uczy języków obcych, ale – jak się okazuje – poziom tego nauczania pozostawia wiele do życzenia. Mamy duże rozwarstwienie w skuteczności nauczania języka w szkole i stąd powstają problemy. Jak zauważa dr Magdalena Szpotowicz, polska szkoła uczy w zbyt małej dynamice języka obcego. Nie więcej niż połowa uczniów osiąga poziom, który uznano za docelowy dla poziomu gimnazjum (A2 lub A2+).
Jest zdecydowanie za mało mówienia w języku obcym. Z jednej strony klasy są zbyt liczne, aby uczniowie częściej mówili (więc zamiast mówienia są testy, zadania). Być może też zbyt często używany jest język polski na lekcjach języka obcego.
Jak zauważa Jacek Członkowski z PASE - około 20-30% uczniów osiąga bardzo dobre wyniki, ale to efekt dodatkowej nauki (korepetycje, szkoły językowe). Można też zauważyć, że w prywatnych szkołach językowych zwiększyła się ilość chętnych, gdy do szkół publicznych wprowadzono obowiązkowe lekcje języka angielskiego w szkole podstawowej.
Posłuchajmy rozmowy w radiu TOK FM na temat nauczania języków obcych w szkołach:
(Źródło: TOK FM)