Szkolna debata o pracach domowych

fot. Fotolia.com

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Wielu rodziców może mieć podobne myśli: nic się̨ nie da zrobić, prace domowe zawsze były, są i będą; albo: może tylko moje dziecko sobie nie radzi i tyle nad nimi siedzi...; albo jeszcze inaczej: ale mój głos i tak się nie liczy, i tak będzie po staremu... Rzecznik Praw Obywatelskich wspólnie z koalicją organizacji edukacyjnych proponują jednak inaczej spojrzeć na problem: możemy mieć wpływ na to, ile i jakie prace domowe będą odrabiać nasi uczniowie i nasze dzieci. Nie musimy być bezradni - możemy to zmienić, najlepiej razem! Rozpoczęła się akcja #zadaNIEdomowe, której celem jest zachęcanie do opracowania szkolnych zasad zadawania prac domowych.

To historia niemal tak stara jak polska szkoła. Debata o pracach domowych toczy się od wielu miesięcy i lat, choć jak dotąd nie wypracowaliśmy tu "dobrej zmiany". Wiele osób - uczniów i rodziców - skarży się na prace domowe: że jest ich za dużo (zwłaszcza w szkołach podstawowych), są nieciekawe, nie uczą myślenia, tak naprawdę nie pomagają się uczyć, a czasem wręcz zniechęcają do nauki. Również nauczyciele uważają, że coś tu trzeba zmienić.

Także rodzice zauważają problem. Zadania zabierają tyle czasu, że brakuje go na rozwijanie zainteresowań i pasji, na życie rodzinne, kolegów, sport, a nawet zabawę i wypoczynek. Młodzi ludzie czują się przeciążeni. Rodzice są zaniepokojeni i mają pretensje albo do szkoły albo do swoich dzieci. Nauczyciele spędzają zaś długie godziny na sprawdzaniu prac domowych. Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich - to powszechny i poważny problem.

Analiza ponad 200 czynników mających wpływ na efektywność uczenia się wskazuje na niewielkie znaczenie pracy domowej i jednocześnie podkreśla pozytywny wpływ własnej aktywności uczniów, która sprzyja braniu odpowiedzialności za proces uczenia się. Praca domowa powinna być świadomym i mającym sens dla ucznia działaniem, które nie przenosi ciężaru procesu uczenia się na środowisko rodzinne i nie ogranicza możliwości rozwoju dzieci - uważa prof. Małgorzata Żytko z Uniwersytetu Warszawskiego.

Praca domowa sama w sobie nie jest dobra ani zła. Traktujmy ją jak odpowiednik zadaniowego czasu pracy osób dorosłych. Ważne jest zatem, by przyjrzeć się, jakie zadania dziecko odrabia domu, bo ich treść i forma wspiera - lub osłabia - rozwój ważnych kompetencji. Mechaniczne zapamiętywanie faktów tworzy złe nawyki uczenia się, które mogą wystarczyć do napisania szkolnej kartkówki, ale przeszkadzają później przy złożonych problemach na studiach lub w pracy - przekonuje dr Łukasz Tanaś z Uniwersytetu SWPS.

Co można zmienić?

Inicjatorzy akcji proponują, żeby w szkołach zacząć uzgadniać zasady zadawania prac domowych. Najlepiej zorganizować wspólną debatę - z udziałem dyrekcji, nauczycieli, uczniów i rodziców. Nie chodzi tylko o to, by zadawać mniej oraz zostawiać uczniom więcej czasu na własne pasje. Istotą procesu jest wypracowanie “wspólnej polityki” w sprawie prac domowych i zmiana myślenia o nich:

  • liczy się nie ilość, a jakość zadań domowych;
  • warto zapytać uczniów, które zadania są dla nich użyteczne i naprawdę pomagają im się uczyć, zachęcają do rozwiązywania problemów i własnych poszukiwań;
  • w XXI wieku ważna jest kreatywność, samodzielność i współpraca - także przy odrabianiu zadań.

Efektem takiej szkolnej debaty mogłoby być ustalenie:

  • ile prac domowych jest teraz zadawanych, a ile powinno ich być? jakiego typu są to zadania i o jakie formy warto je wzbogacić? jak nauczyciele mogą reagować, gdy uczeń nie odrobi zadania?
  • kto i jak koordynuje zadawanie prac, by uniknąć ich kumulacji i wykorzystać “synergię międzyprzedmiotową”?
  • kto i jak może sprawdzać, jak wspólne ustalenia są przestrzegane?

W wielu polskich szkołach już wprowadzono ciekawe rozwiązania dotyczące zadawania prac domowych. Warto z nich korzystać lub wypracować swoje własne 

Więcej na temat akcji na stronie rpo.gov.pl.

 

PRZECZYTAJ TAKŻE:

>> Te nieszczęsne prace domowe

>> Zadanie domowe (pisemne)

>> Przemyślana praca domowa

 

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Kasia napisał/a komentarz do Rady nietrafione i rady pożyteczne
Dyrektora, a zwłaszcza dyrektorkę, cechuje żądza władzy. Arogancja ze strony dyrektorki w moim liceu...
Jacek Ścibor napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
Moim zdaniem i Maciej Sysło i Robert Raczyński mają rację - obie wypowiedzi trafiają w sedno problem...
Gość napisał/a komentarz do Na zastępstwach
W punkt.
Ppp napisał/a komentarz do Czas na szkołę doceniania
Pytanie podstawowe: PO CO oceniać? Większość ocen, z jakimi się w życiu spotkałem, nie miało żadnego...
Robert Raczyński napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
W żaden sposób nie negowałem potrzeby, czy wręcz obowiązku kształcenia nauczycieli. Niestety, kontyn...
Generalnie i co do zasady ok. 30% ocen jest PRZYPADKOWYCH - częściowo Pani opisała, dlaczego. Jeśli ...
Maciej Sysło napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
W odpowiedzi na sarkastyczny ton wypowiedzi Pana Roberta mam jednak propozycję. Jednym z obowiązków ...
Robert Raczyński napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
Jeśli pominąć ideologiczne ozdobniki, problem z brakiem nauczycieli wynika z faktu, że wiedza przest...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie