Przekazywanie bieżącej informacji o postępach edukacyjnych młodego człowieka od dawna budzi kontrowersje. O co chodzi? O ocenianie. Czasami mam wrażenie, że budzi ono tak wielkie i sprzeczne emocje, jakby stało się najważniejszą rzeczą w szkolnym życiu. Tymczasem to nie o to przecież chodzi, a o rozwój. Między innymi dlatego postanowiłam zmierzyć się z najważniejszymi, moim zdaniem, mitami na temat oceniania.
Mit 1 - oceny stanowią dla uczniów motywację do działania
Znacie takie stwierdzenia: “gdyby nie oceny, przestaliby się uczyć” albo “jeśli coś nie jest na ocenę, to się nie starają”? Oczywiście, że znacie. To powielane od lat, utarte schematy. Na ile mają coś wspólnego z rzeczywistością? Przekonajmy się.
W każdej niemal klasie funkcjonuje tzw. kolekcjoner. To osoba, która otrzymuje złą ocenę za złą oceną. Nie wiadomo już gdzie zaczyna się, a gdzie kończy las “jedynek”. Czy jest zmotywowany do tego, bo zmienić swoją sytuację? Trudno powiedzieć. Sądzę jednak, że jest mu wszystko jedno. Wszedł w rolę tego, kto niczego nie osiągnie i nie próbuje tej sytuacji zmienić. Moc oceny przestała działać? A może po prostu oceny nie motywują?
Mit 2 - oceny świadczą o poziomie umiejętności i są obiektywne
Wyobrażam sobie utopijną rzeczywistość, w której oceny są tak wystandaryzowane, że dają idealne odwzorowanie umiejętności młodych ludzi. Bez względu na miejsce zamieszkania, pochodzenie czy faktyczne możliwości młodego człowieka. Czwórka jest zawsze czwórką. Kuszące, prawda?
Kuszące, ale niemożliwe. Między innymi dlatego, że jesteśmy tylko (lub aż) ludźmi. Podlegamy nastrojom, mamy różne usposobienia, priorytety, doświadczenie życiowe. I dotyczy to zarówno uczniów, jak i samych nauczycieli. Tak jak nie ma dwóch identycznych osób, tak nie ma dwóch identycznych ocen (choć oczywiście jakiś ogólny obraz mogą dawać, jednak pod określonymi warunkami). Czy warto się zatem tak ekscytować numerkami wypełniającymi rubryki w dzienniku (lub na świadectwie)? I o wiele ważniejsze pytanie: czy rzeczywiście określają one, jakim człowiekiem jesteśmy?
I tak właśnie to, co dla jednych jest wiedzą wystarczającą na trójkę, dla innych ledwie klasyfikują się na zaliczenie. Gdzie indywidualizacja? Gdzie obiektywność? Gdzie w tym wszystkim człowiek?
Mit 3 - mamy obowiązek oceniać uczniów
W wielu nauczycielskich środowiskach pokutuje przekonanie, że mamy obowiązek oceniania uczniów. Statuty szkół jasno określają ile stopni z jakiego zakresu młody człowiek powinien otrzymać, by zdobyć promocję do kolejnej klasy. Tymczasem prawda jest nieco inna. Mamy jedynie obowiązek, by przekazywać informację o bieżących postępach edukacyjnych. W jaki sposób to wykonamy, zależy już tylko od nas.
Dlaczego zatem nie zrezygnować całkowicie z “numerków”, które nie są obiektywne, nie motywują, a przede wszystkim nie trzeba z nich korzystać? Odpowiedzi jest wiele. Jedna z nich jest taka, że nie wiemy, w jaki inny sposób sobie poradzić. Jak poinformować wszystkich zainteresowanych, co uczeń już potrafi, a z czym powinien jeszcze popracować? To proste: wystarczy wdrożyć zaczerpniętą z oceniania kształtującego informację zwrotną. Przy włączeniu kryteriów, stosowaniu jasnych zasad i operowaniu wspomnianą informacją zwrotną, mamy szansę na prawdziwy edukacyjny sukces. A przede wszystkim, mamy szansę na to, by zobaczyć w uczniu człowieka. Czy nie o to powinno chodzić w szkole?
Po więcej zapraszam do obejrzenia mojego wystąpienia na INSPIR@CJACH 2022:
***
Organizatorami zorganizowanej w dniach 24-25 września 2022 w Warszawie konferencji INSPIR@CJE 2022 byli:
Edunews.pl, Fundacja Rozwoju Społeczeństwa Wiedzy THINK! oraz Think Global sp. z o.o.
Partnerem merytorycznym była społeczność nauczycieli: Superbelfrzy RP.
Partnerem strategicznym konferencji był: Microsoft Polska.
Partnerami konferencji byli: Amazon STEM Kindloteka, Fundacja Szkoła z Klasą & Program Asy Internetu), Learnetic, Wydawnictwo Nowa Era, Photon Entertainment, Samsung & Program Solve for Tomorrow, Stowarzyszenie Cyfrowy Dialog oraz Warszawskie Centrum Innowacji Edukacyjno-Społecznych i Szkoleń.
Notka o autorce: Joanna Krzemińska jest nauczycielką języka polskiego w Szkołach Prywatnych "Mikron" w Łodzi. Prowadzi własny blog edukacyjny Zakręcony Belfer, w którym ukazał się niniejszy artykuł. Należy do społeczności Superbelfrzy RP. Licencja CC-BY.